-Lloyd-
Szliśmy przez las praktycznie gęsiego. Avery była pośrodku skutą kajdanami które blokują jej moce. Sam zapamiętałem jak one działają oraz gdzie można je znaleźć. Były to trochę nielegalne źródła, ale ninja nie musieli się o tym dowiedzieć.
-Jak tam?-spytałem. Szedłem za Avery dlatego czasami mogłem ją trochę podręczyć dając np. Kuksańca w plecy. Tak jak zrobiłem to teraz.
Dziwnie było w końcu się nad nią poznęcać. Ostatnio to tylko ona to robiła ,a mi dane to było wcześniej tylko przez chwilę.
-Odwal się.-świetnie. Będzie teraz zgrywać niemowę lub unikać moich pytań i dawać niestosowne odpowiedzi typu" Odwal się „.
Zaśmiałem się ,ale już nie odpowiedziałem.Mijały minuty ,a z dnia powoli robił się wieczór.
W końcu udało się nam dotrzeć do statku. Zajebiście. Wu i ojciec znowu będą mi rozkazywać. Walić to. W każdej chwili przecież mogę powalić ich na kolana. Ninja zapomnieli założyć kajdan... lub mjj in zaufali. Jedno jednak było pewne. Nie zaufam im ani komukolwiek innemu. Już Nigdy.-Avery-
Leżałam na łóżku zamkniętą w pokoju. Nienawidziałam być bezsilna, a to wszystko przez tego dupka.
Mamrotałam coś pod nosem gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
-Przecież jestem zamknięta!-wydarłam się. Osoba musiała mnie usłyszeć ,ale nic nie odpowiedziała. Znowu usłyszałam pukanie.
-No mówiłam przecież ,że...-niedokończylam bo omal nie umarłam na zawał serca.
Pieprzony Syn Garmadona wszedł do mnie przez okno.
-Jak ty...
-Tajemnica zawodowa.-usmiechnal sie. Wszedł do pomieszczenia i zamknął za sobą okno.Po chwili siedzieliśmy na łóżku. Nie wiedziałam co chce mi powiedzieć ,ale mam nadzieję ,że nie zawraca mi głowy głupotą.
-To co chcesz?-spytalam.
-Pogadać.-zerknął przed siebie.
Ciekawe niby o czym...?
-Więc?-zaczelam.
-Nie jestem pewien ,ale zachowujesz się jakby wyprali ci czymś mózg.-Powiedział.
Zamarłam. Nienawidziałam tego tematu. Zawsze gdy ktoś o nim wspominał miałam wewnętrzną blokadę. Jakbym nie pamiętała wcześniejszego życia. Tylko dlaczego poszłam z NIM?
-Przestań.-urawałam.
-Co się z tobą dzieje?-spytał. Nie chciałam mu mówić. Niech się zamknie.
-Przestań!-wywrzeszczałam mu to prosto w twarz.
-Ciągle się zachowujesz jakbyś ty teraz była tą złą. Może tak jest ,ale ja wierzę ,że tam nadal kryje się ta dobra Avery. Wierzę ,że nie jesteś zła.-Niech on się zamknie.
Błagam niech on się zamknie.
-Przestań! Przestań! Przestań!-krzyczałam.
Zaczęłam uderzać w jego pierś, a on tam po prostu stał. Stał dawajac mi wylądować na sobie moje emocje.-Lloyd-
-Nienawidzę cię! Nienawidzę!-uderzała dalej ,a w jej oczach zobaczyłem łzy wściekłości. Była zła. Na mnie ,że poruszyłem ten temat.-Wolałabym się nie poznać!-wywrzeszczała mi to prosto w twarz.
Zabolało.Złapałem dziewczynę za nadgarstek. Może byłem i jestem zły do szpiku kości ,ale nie pozwolę by z nią stało się to samo.
-Jesteś wojowniczą kobietą,ale wiec ,że jestem potężniejszy od ciebie. Jestem potężniejszy od was wszystkich. -powiedziałem. Kto wie? Może jestem silniejszy od samego pierwszego mistrza spinjitzu?
W jej oczach dostrzegłem nienawiść. Nienawidzili mnie, ale z resztą co mnie to. Prawda?
A kogo ja oszukuje. Ona kochała mnie gdy ja byłem zły,a teraz jest na odwrót. Dopiero teraz uświadomiłem sobie co ona musiała wtedy czuć.
Jak ja to wtedy bolało. Wyszedłem i skierowałem się w stronę swojego pokoju. Gdy już w nim byłem usiadłem na łóżku.I tak nagle poczułem dziwne uczucie. Uklęknąłem na kolana bo ciężar był za duży. Jakby odbierali mi resztki mojej siły. Z moich oczu poleciła jedna łza. Spadła na dywan. To to się nazywa smutek?
Poczułem wszystkie te tłumione przeze mnie emocje na raz. Ból który dusiłem w sobie w końcu wylał się na zewnątrz. I znowu poczułem się tak samo jak dwa lata temu w tej zimnej celi.
Jakbym był zdradzony i zraniony. To właśnie teraz poczułem. Zostałem zdradzony przez nią i samego siebie.
YOU ARE READING
Wróciła
Fanfiction-Kto w końcu raczył odwiedzić mnie w moich skromnych progach. -To nie czas na żarty.Potrzebujemy pomocy. -Ostatnio ciągle słyszę jak wam nie wychodzi.Co beze mnie i mistrza Wu trudno wam się ogarnąć prawda? Kontynuacja losów Avery i Lloyda oraz inny...