"Macki zazdrości wpełzają do umysłu jak cienie nocy, chciwe i nieustępliwe, zagarniając całą jasność. Pod ich żelaznym uściskiem prawda kruszy się, a rzeczywistość spływa jak farba rozmazana gniewnym pociągnięciem mokrych od łez dłoni."
Leżę w ciemności od kilku godzin. Nawet nie mam siły płakać. Kłótnia z Rafałem wyssała ze mnie wszystko, czuję pustkę i niemoc. Mrużę oczy, gdy ekran telefonu rozjarza się tuż przed moją twarzą. To Rafał.
Jesteś bezpieczna?
Mam ochotę dać mu nauczkę i nie odpisać, ale w końcu wystukuję krótką odpowiedź, że tak. Po chwili przychodzi kolejna wiadomość.
Jesteś z nim?
Krew mi się burzy. Co za typ! Naprawdę po tym wszystkim jeszcze o to pyta? Naprawdę nie zrozumiał, że jego zarzuty były bezpodstawne i absurdalne oraz niesprawiedliwe? Że wyzwał mnie od najgorszych tylko dlatego, że poszłam z kolegą coś zjeść? Z takiego powodu? Miałam go za poważnego mężczyznę, a okazał się w tej sferze kompletnie niedojrzały. Odpisuję mu:
A jak myślisz?
I czekam. Odpowiedz tylko potwierdza moje przypuszczenia, że coś jest z tym człowiekiem nie tak.
Jesteś z nim.
Przewracam oczami i nic już nie odpisuję. Odrzucam telefon na stolik. No idiota. Wariat. Nienormalny. Idę do kuchni i choć jest późno, robię sobie czarną herbatę z cukrem bo tylko to mam. Siedząc w półmroku i popijając gorący napar mam czas przemyśleć całe swoje życie. Biorę kartkę i robię wstępny plan. Najpierw muszę znaleźć jakąś nową pracę, bo u Sarzyńskiego nie będę dłużej pracować. Potraktował mnie jak cham i nawet nie przeprosił. Loguję się na koncie bankowym i ze zdziwieniem odkrywam, że mam na nim nie dwa, ale osiem tysięcy. To Sarzyński zrobił mi przelew mimo że pracuję u niego dopiero jakiś tydzień i to nie całymi dniami lecz licząc na godziny. No nic. Będę musiała mu to jakiś oddać. Część z tych pieniędzy na pewno pochodzi z zezłomownia mojego opla. Podskakuję w miejscu, kiedy ciszę w mieszkaniu przerywa odgłos domofonu. Podnoszę słuchawkę i pytam:
— Rafał? To ty, prawda?
Odpowiada mi cisza i po chwili dźwięk oddalajacych się kroków. Biegnę do okna i wytężam wzrok, ale nikogo nie dostrzegam. Jego samochodu też nie. Jestem jednak pewna, że to był on. Chciał sprawdzić, czy jestem w mieszkaniu. No wariat. Po prostu zwariował.
***
Od tamtej pory mijają dni, jeden za drugim, a ja większość czasu przebywam w mieszkaniu w jakimś dziwnym otępieniu, aż nadchodzi dzień wigilii. Czuję się samotna jak nigdy. To moje pierwsze święta bez babci. Bez nikogo. Tak bardzo chciałabym się do niej przytulić i opowiedzieć wszystko, co leży mi na sercu. Jestem ciekawa, co powiedziałaby o zachowaniu Rafała i jak by mi doradziła postąpić. Może powinnam była postarać się go zrozumieć? Dotrzeć do niego spokojną rozmową? Może zareagował tak gwałtownie z jakiegoś mi nieznanego powodu? Nie, nic go nie tłumaczy, ale nie potrafię zapomnieć ile bólu przysporzyłam mu, kłamiąc że całowałam się z Patrykiem. Rafał wyglądał wtedy, jakbym wbiła mu nóż prosto w serce. Żałuję tego. Widocznie ma jakiś poważny problem z zaufaniem wynikający nie tylko z jego widzimisię, ale może jakichś psychicznych zaburzeń. Wpisuje w google frazę "chorobliwa zazdrość" i natrafiam na artykuł o syndromie Otella. Przedzieram się przez informacje o tym zagadnieniu. Powoduje go głównie alkohol, ale nie tylko. Dość rzadko ale zdarza się, że rozwija się także u osób które przeżyły traumę, zwłaszcza w dzieciństwie. Czy ktoś zawiódł Rafała, kiedy był małym chłopcem i teraz reaguje nadmierną podejrzliwością wobec osób, które są mu bliskie? Właściwie wobec jednej osoby. Mnie. Przecież z tego co wiem, on nie ma nikogo poza mną. Sam powiedział, że towarzystwo mu nie służy i przeciwnie, on nie służy towarzystwu. Czyżby zdawał sobie sprawę z własnej przypadłości ale nie potrafił jej kontrolować? Emocje przysłoniły mu logiczne myślenie. Tak czy inaczej po tylu dniach mógłby zdobyć się chociaż na krótkie przeprosiny. Uważam, że powinno stać go przynajmniej na to. I wieczorem rzeczywiście dostaję od niego SMS-a z przeprosinami. Wpatruję się w to jedno słowo i ocieram łzy.

CZYTASZ
Chiaroscuro - Age gap 🚩
RomanceOboje noszą w sercu ostatnią prośbę ważnej dla nich osoby. On ma być dla niej jak ojciec, opiekun i nauczyciel. Ona ma wyciągnąć go z mroku, w którym tkwi od lat. Żadne z nich nie spodziewa się, jak łatwo granice wyznaczone przez powinność mogą zat...