ROZDZIAŁ 42

3.3K 282 31
                                    


ROZDZIAŁ 42

Brealyn

Siedziałam na brzegu łóżka w pokoju Killiana. Nie odrywając wzroku od jego twarzy, słuchałam wszystkiego, co miał mi do powiedzenia. Okazało się, że było tego sporo i z całą pewnością, nie tego się spodziewałam, gdy jakieś trzydzieści minut temu w hotelowej restauracji powiedział „Skarbie, chyba powinienem ci o czymś powiedzieć."

Tak naprawdę, nie wiem na co liczyłam, ale nie na to, że zapłacił Archerowi pięć milionów, żeby zniknął z mojego i Flo życia. Czy miałam do niego o to pretensje? Cholera, pewnie powinnam, ale nie. Nie miałam żalu ani pretensji o to, co zrobił. Jedynie męczyła mnie myśl, że zrobił to w tajemnicy... Znowu działo się coś za moimi plecami. Nie oburzało mnie samo jego działanie. Sama pewnie zapłaciłabym przeklętemu Sterlingowi, żeby nigdy więcej nie zaburzył spokoju i stabilizacji w życiu Flo. Chodziło jednak o to, że Killian mi o tym nie powiedział i zastanawiam się, czy gdyby Archer w pełni wywiązał się ze swojej umowy, to czy kiedykolwiek by o tym wspomniał.

– Powiedz coś – wyszeptał w końcu, podchodząc do mnie bliżej.

Dotychczas milczałam. Zadałam tylko jedno pytanie, które skłoniło Killiana do ujawnienia mi większej ilości szczegółów. Próbowałam sobie poukładać całą tę sytuację w głowie, by nie reagować impulsywnie i emocjonalnie. Byłam kobietą, miałam do tego naturalną skłonność, ale nie chciałam skreślić naszej relacji. Nie chciałam robić kroku wstecz, ani zaprzepaścić tego, co udało nam się osiągnąć. Może to, co działo się pomiędzy nami przybrało nieoczekiwanego tempa. Może trochę za szybko się zaangażowaliśmy w związek, który kilka lat temu utraciliśmy, ale męczyła mnie myśl, ze straciliśmy tak wiele czasu. Nie chciałam tracić go więcej. Tym bardziej, że wiedziałam, co kierowało Killianem. Widziałam to w jego spojrzeniu, czułam w dotyku...

Naprawdę mu na mnie zależało. A co ważniejsze, zależało mu również na Flo. I to było chyba dla mnie nawet ważniejsze, niż miłość, którą nawet w tej chwili dostrzegałam w jego oczach.

– Czy jest coś jeszcze, co powinnam wiedzieć? – zapytałam niemal szeptem, a on ukucnął przede mną, opierając dłonie o moje kolana.

– Wiesz już wszystko – wyznał cicho.

Skinęłam głową i milczałam, zastanawiając się nad swoim następnym krokiem.

– Męczą mnie te kłamstwa i tajemnice – wyznałam w końcu, a on ze zrozumieniem przyglądał mi się i leniwie pocierał kciukiem skórę na moim udzie.

– Wiesz już wszystko, Bree – powtórzył, jakby dla zapewnienia, że już niczego nie ukrywał. – Powiedz tylko, proszę, że rozumiesz – powiedział niemal błagalnym głosem. – Wiem, że Flo nie jest moja, ale zależy mi na niej. Zależy mi na was i nie chciałem, by ten skurwiel namieszał w waszym życiu – kontynuował, a po chwili jeszcze ciszej, nadal patrząc mi w oczy dodał: – W naszym życiu.

– Wiem – odparłam równie cicho, co on. – Rozumiem – westchnęłam, a on wyciągnął jedną z dłoni w kierunku mojej twarzy. – Ale dużo się wydarzyło w tak naprawdę krótkim czasie. Ta cała sytuacja z Victorią, później z Archerem...

– A może właśnie tej nocy powinniśmy to wszystko zostawić za sobą? Bo niczego bardziej na świecie nie pragnę, żebyś stała się moja – wyznał, czule pocierając kciukiem mój zapewne zaróżowiony policzek.

Oblizałam wargi, a jego głodny wzrok na kilka sekund spoczął właśnie na nich.

– Jestem twoja – wyszeptałam, a gdy powrócił spojrzeniem do moich oczu, dodałam: – Zawsze byłam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 29 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

AddictedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz