Ja : Musimy przestać pisać.
W końcu odważyłam się wysłać mu tą wiadomość. Nie mogłam ciągnąć tego dalej. To nie miało najmniejszego sensu. Ktoś robił sobie ze mnie ewidentne jaja.
Upierdliwy chuj : Dlaczego?
Ja : Bo Cię nie znam?
Upierdliwy chuj : Próbuję Cię poznać, ale ty zgrywasz niedostępną.
Ja : Zgrywam, gdy muszę.
Upierdliwy chuj : Bo...?
Ja : Nie chcę zostać ponownie zraniona.
Z westchnięciem odłożyłam telefon i wstałam z łóżka, ignorując wszystkie wibracje. Otworzyłam szafę i wyjęłam z niej swoją ulubioną sukienkę : krótka, czerwona i dopasowana. Sprawdzała się na każdej imprezie. Potrzebowałam natychmiastowego rozluźnienia się. Impreza była najlepszym wyborem. Zdjęłam z siebie wszystkie ubrania, które miałam na sobie i narzuciłam na siebie krwistą kreację. Leżała idealnie i zajebiście podkreślała mój tyłek i cycki. Musiałam te obie rzeczy eksponować, dopóki nie były obwisłe i rozlazłe. Poprawiłam swój makijaż, dodatkowo malując usta beżową szminką. Następnie związałam włosy w wysokiego kuca, który optycznie mnie wydłużał. Założyłam na swoje stopy czarne szpilki na platformie i obejrzałam cały efekt w lustrze.
- Tak bardzo zdzirowato – skomentowałam i chwyciłam skórzaną kurtkę ze swojego bujanego fotela. – To ruszamy w melanż, Leila, czas coś wyrwać.
~ Harry's P.O.V ~
Leila : Nie chcę zostać ponowie zraniona.
Przygryzłem dolną wargę, nie odpisując jej więcej. Tak bardzo chciałem ponownie jakoś do niej dotrzeć... porozumieć się z nią, ale to nie działało.
Wiedziałem, że zraniłem Leilę i zrobiłem to umyślnie. Miałem gdzieś jej uczucia i chciałem ją tylko zaliczyć. Tiffany dawała mi tego co najbardziej chciałem : seksu. Przecież dziwce się nie odmawia, prawda?
Tyle, że Leila nie dawała mi o sobie tak łatwo zapomnieć. Na każdym kroku pociągała mnie jej zadziorność, niewyparzony język i kurwa : jej ciało. Stawał mi za każdym razem, gdy miałem na widoku jej krągłe cycki lub odstającą, zgrabną dupę. Była o wiele lepsza od Tiffany.
- Hazzuś, idziemy? – zapytała mnie piskliwie Tiffany, poprawiając swój blond włosy przed moim lustrem w łazience.
I tak Ci to nic nie pomoże, szmaciaro.
- Z kim piszesz? – ponownie usłyszałem jej pytanie, gdy wyszła z łazienki.
- Z nikim – powiedziałem wymijająco, chowając telefon do kieszeni. – Gotowa? – skinęła głową.
Miałem cichą nadzieję, że tego dnia spotkam Leilę na imprezie.
Musiałem ją odzyskać.
**************
Do dzieła Harry!
Przepraszam, że tak rzadko wstawiam, ale no po prostu nie mam jak pisać przez szkołę.. Piszę czasami przed snem i jakoś tak to leci xd
Wasza Katie.
CZYTASZ
Message ✉️ I H.S
Fanfiction- Masz zajebisty tyłek, skarbie. - A Twoja twarz kiedyś ryła beton?