- Musisz już iść - mruknęłam, odrywając wzrok od hipnotyzującycj oczu Harrego. Gdybym patrzyła w nie kilka sekund dłużej...
Oj nie skończyłoby się to dobrze.
- Tak - potrząsnął głową. Z westchnięciem podniósł się i zabrał telefon z szafki. - Przyjechać po Ciebie jutro rano przed szkołą?
- Nie wiem czy to dobry pomysł...
- Myślałem, że już to obgadaliśmy?
- Mój tata, to jest problem - odparłam.
- Też fakt - stwierdził. - To ja... Będę szedł - odparł, powoli się wycofując.
- Harry? - odezwałam się. Przystanął na moment. - To co wczoraj powiedziałeś... Było szczere? - spytałam.
- Jak najbardziej - rzekł od razu.
- Bo ja... Nie wiem czy ja jestem gotowa na powiedzenie tego samego - odparłam niepewnie. Harry trochę przyklapł. - Wiem, że być chciałbyś usłyszeć ode mnie to samo, ale nie...
- Rozumiem - powiedział cicho. - Chciałbym abyś w to uwierzyła - po tych słowach wyszedł z pokoju, zostawiając za sobą tylko nieprzyjemną i głuchą ciszę.***
- A to? - mama wskazała na ciemnozielony uniform. Niedzielne zakupy należały do mojej ulubionej czynności.
- Jeśli chcesz być jak Kardashian to Cię nie powstrzymuję - odparłam, przyglądając się pewnej sukience. Zdecydowanie należała do balowych, a nie klubowych. Była z delikatnego jasnoróżowego materiału i wyszywana małymi diamencikami. Idealna w sam raz na bal.
- Masz coś do Kim? - mama zrobiła urażoną minę.Wspominałam, że mama była zagorzałą fanką The Kardashians?
- Dobra sztunia - stwierdziłam ironicznie.
- Co robił u Ciebie w nocy Harry? - zapytała mnie mama znienacka, a mnie aż zatkało.
- Co?
- Wracałam z pracy i widziałam jak idzie do domu z samego rana.
- To skąd ta pewność, że był u mnie?
- Bo Twoja mina mówi, że mam stu procentową rację - uśmiechnęła się. - Więc...?
- Nic nie robiliśmy, po prostu...
- Przyszedł? - pokiwałam głową. - I gdzie spał?
- Mamo - jęknęłam.
- Masz tylko osiemnaście lat, Leila. Muszę Cię pilnować.
- Wiem co robię, spokojnie - odparłam.
- Też tak mówiłam.
- Mamo, ale nie jestem Tobą - zaśmiałam się. - Można nawet uznać mnie za abstynenta od seksu, bo tylko go ja nie uprawiałam.
- Pamiętaj, aby zrobić to z kimś, komu można zaufać - rzekła.
- Dlatego jestem dziewicą - parsknęłam.
- Mówisz to tak, jakbyś popełniła grzech.
- Żebyś wiedziała, że takie mam odczucie - prychnęłam.
- No tak... Dwudziesty pierwszy wiek, seks to podstawa.
- Musimy o tym gadać? To chyba nie są najbardziej pożądane rozmowy na zakupy!
- Wyluzuj.
- I mówisz mi to ty!***
H : Dawno do Ciebie nie pisałem, cukiereczku.
Ja : Zaledwie dwa dni.
H : I do tego czasu uschnąłem z tęsknoty.
Ja : Dobrze, że nic innego Ci nie uschło.
*****
Miał być wczoraj, ale zasnęłam XDCzuję się o niebo lepiej, więc wracam z dużą siłą! 💪
https://www.facebook.com/groups/1495479534111928/?fref=ts
LINK DO GRUPY! ^
Wasza Katie.
![](https://img.wattpad.com/cover/48521640-288-k840844.jpg)
CZYTASZ
Message ✉️ I H.S
Fanfiction- Masz zajebisty tyłek, skarbie. - A Twoja twarz kiedyś ryła beton?