*Mia*
Pierwszy raz od trzech lat śnił mi się Harry, a raczej ja oraz on. Można powiedzieć, że minęło sporo czasu odkąd widziałam go ostatni raz i wcale za nim nie tęsknię. Na początku chciałam, żeby napisał, wytłumaczył, przeprosił, ale nic takiego się nie stało, a ja z dnia na dzień, powoli przyzwyczajałam się, że zniknął z mojego życia. Śniło mi się nasze pierwsze spotkanie. Zobaczyłam go w kościele, nie wiedziałam ile ma lat ani jak się nazywa. Od razu się zauroczyłam, a później okazało się, że będę chodziła z nim do klasy. Byłam tak z nim zaślepiona, że nie zauważyłam, co mi robi. Dzień po dniu mnie niszczył. Nawet tego nie spostrzegłam, a kiedy już skończył mu się czas, zostawił mnie samą z poczuciem, że jestem nikim tylko dlatego, bo byłam gruba. Mia, nie myśl o nim. Nie myślę... Po prostu przypominam sobie, dlaczego go nienawidzę i gdzieś głęboko kocham jednocześnie.
Otworzyłam oczy, po czym spojrzałam na zegarek, który wskazywał 12.00 w południe. Wczoraj, kiedy wróciłam do domu długo nie mogłam zasnąć. Wciąż przed oczami miałam pocałunek mój i Zayn'a. Nie byłam na tyle pijana, żeby nie wiedzieć, co robię. Na początku naprawdę chciałam z nim tylko tańczyć, ale on potrafił dotykać mnie w taki sposób, że przestawałam czuć się jak nic nie warty śmieć i gruba świnia. To czemu się rozpłakałaś? Przecież, to było cudowne... To, jak całował cię po szyi... To, jak opuszkami palców badał teksturę twojego brzucha... To, jak ujął twoją twarz w dłonie i lekko pocałował... To, jak wasze języki złączyły się w szaleńczym tańcu... Miałam dwa powody. Pierwszy to taki, że nadal czułam się przytłoczona wyznaniem Jacob'a, a najważniejszy... Najważniejszy to taki, że się bałam. Jeszcze nigdy nie czułam takiego strachu. Zayn działał na mnie o wiele intensywniej niż Harry, a kiedy mi to wszystko zrobił, prawie nic po mnie nie zostało. Trzy lata, a ja wciąż nie potrafiłam się z tym pogodzić. To, co by ze mną było, gdyby Zayn okazał się taki sam jak on? Wiedziałam, że nie mam już tyle sił i jeśli by mnie skrzywdził, nie dałabym sobie rady. Gdy nasze wargi się spotkały, poczułam że wszystkie brakujące elementy w moim sercu znalazły odpowiednie miejsce i idealnie do siebie pasowały. To przerażało mnie jeszcze bardziej, przecież ja... My się w ogóle nie znamy. Miałaś mu zaufać! Próbowałam, cały czas, ale kiedy na początku nie odwzajemnił pocałunku, poczułam się nic nie warta, a kiedy sam mnie później pocałował, zamiast skakać z radości, cały czas czułam, że robi to z litości. Harry mnie zniszczył, ale to nic w porównaniu z tym, co może zrobić mi Zayn. Dzisiaj idziemy na randkę i naprawdę nie wiedziałam, jak się zachować. Miałam tylko nadzieję, że nie będzie chciał rozmawiać o wczorajszej sytuacji.
Zwlekłam się z łóżka i od razu poszłam wziąć prysznic. Ściągnęłam z siebie sukienkę Cleo, po czym udałam się do łazienki. Po orzeźwiającym prysznicu, wytarłam się ręcznikiem, umyłam zęby oraz wysuszyłam włosy, po czym związałam je w luźnego koka. Nie wzięłam ze sobą ubrań, dlatego zarzuciłam na siebie zielony szlafrok i podeszłam do szafy, szukając ubrań na dziś. Zdecydowałam się na czarne leginsy, siwą wciąganą bluzę ze znakiem nieskończoności oraz czarne Nike. Rodziców nie było już w domu, więc nie widziałam sensu w schodzeniu na dół. Mia, a śniadanie? Nie jestem głodna. Dawno nic nie komponowałam, dlatego usiadłam po turecku na łóżku, uprzednio zabierając gitarę, długopis i mój notatnik. Stwierdziłam, że dopiszę kilka wersów do mojej ostatniej piosenki.It's like I've been awakened. / To tak, jakbym się przebudziła.
Every rule I had you breakin'. / Łamiesz każdą zasadę, którą miałam.
It's the risk that I'm taking. / To ryzyko, które podejmuję.
I ain't never gonna shut you out. / Nigdy cię od siebie nie odsunę.Na razie nie wiedziałam, co dopisać dalej, dlatego odłożyłam wszystko na miejsce. Chciałam włączyć sobie jakiś film na laptopie, ale wtedy dostałam sms'a. Z wyraźną irytacją podeszłam do telefonu.
CZYTASZ
Bez Życia [Z.M.] Cz. I ✔
FanfictionMia Mendes nigdy nie miała w życiu łatwo, ale każdy z nas miał taki moment, kiedy nie wiedział, co zrobić ze sobą oraz swoim życiem. Została brutalnie ukarana za to, że zakochała się w osobie, która na to nie zasługiwała. Znalazła lekarstwo... Adren...