5. Wycieczka

408 17 0
                                    

Emilka
Za kilka dni miałam jechać na wycieczkę do Solca Kujawskiego. Wiedziałam jedynie od Piotrka, że to jest gdzieś na kujawach.
Dwa przed wycieczką zaczęłam gorączkować. Nic nie mówiłam Piotrkowi. Bo bardzo chciałam jechać.
Siedziałam nad swoją walizką, bo nie wiedziałam co spakować.
- A ty jeszcze nie spakowana? - spytał mnie Piotrek.
- Nie wiem co mam spakować. - odpowiedziałam bratu.
- Siostrzyczko najlepiej zrób sobie listę. - Poradził mi brat.
- A powiesz co mam spakować?- spytałam Piotra.
- No dobrze. .To więc pisz . - Szczoteczka do zębów. Pasta do zębów. Szczotka do włosów. Piżama do spania. Ubrania na zmianę. Kurkę przeciw deszczową. Mydło , żel pod prysznic i szampon do włosów. Bluzy, spodnie , koszulki , podkoszulki i bluzki. Bieliznę do spania i do noszenia do w dzień. Suszarka do włosów , ręcznika potrzebujesz . Kapci do chodzenia po do domku. Tenisówki do gry w siatkówkę.
Zapisałam wszystko co mi podyktował Piotrek. Po chwili zaczęłam się trząść.
- Emilka dobrze się czujesz- spytał mnie Piotrek.
- Tak a bo co ?  - Spytałam Piotrka .
- Nie wydaje mi się. - powiedział Piotrek.
- Piotrek nic mi nie jest. - Po kilku godzinach udało mi się spakować. A Piotrek zaczął się zastanawiać czy powinien mnie puszczać.
W poniedziałek wyjechałam z klasą na wycieczkę, która miała trwać do przyszłego tygodnia.
- To co zkim śpimy? - spytałam Olę.
- No ja ty. Ela i Zuzia. - odpowiedziała mi Ola.- Co tam spakowałaś prócz rzeczy, które Ci Piotrek kazał spakować. - spytała mnie Ola.
- Trzy paczki Leysów, żelki, oranżadę , Cztery opakowania gum do żucia , telefon z ładowarką i słuchawkami, ciasteczka, kilka drożdżówek z serem. Kanapki Piotrka na drogę. Cukier i herbatę z kubkiem metalowym. - odpowiedziałam Oli.
Po kilku godzinach do jechaliśmy na miejsce. Pani kazała nam się rozpakować.
Wśród swoich rzeczy zobaczyłam magnes od Piotrka. Z listem kiedy mam go wziąć. Schowałam go torby podręcznej tam, gdzie miałam butelkę wody też od Piotrka.
- Hej Piotr. Dlaczego magnes mi spakowałeś. - spytałam brata przed naszym domkiem.
- Wiesz moja droga, że wcale nie powinienem Cię puścić, bo widziałem, że gorączkujesz. Więc proszę go wziąć. -zrozumiałam, że nie ma co z nim dyskutować. Weszłam z powrotem do domku. Gdzie dziewczyny oglądały jakiś film. Ja poszłam do pokoju wziąć magnes i zeszłam na dół bo pani wzywała nas na kolację.

Martyna i Piotr Czas Daje Sobie Poznać Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz