Martyna
Obudziłam się rano ze swoim ulubionym marzeniem nie wstawać z rana w sobotę. Ale dziś mamy z Piotrem dyżur. Poszłam do łazienki wzięłam prysznic i poszłam robić śniadanie domownikom.
Po zrobieniu śniadania poszłam obudzić Piotrka. Gdy go obudziłam poszliśmy zjeść śniadanie.
Po śniadaniu poszliśmy do pracy. Była taka ładna pogoda.
Dyżur mieliśmy do godziny dwunastej. O tej porze , gdy wracaliśmy z dyżuru zaczęło lać. Oboje przemoknękneliśmy do suchej nitki.
Gdy weszliśmy do mieszkania od razu pobiegłam do łazienki pod gorący prysznic.
Piotrek przebrał się w suche rzeczy w naszej sypialni.
Gdy wyszłam z łazienki w szlafroku zastałam słodki widok Piotrek zasnął na łóżku. Oczywiście był nie przykryty. Przykryłam go , a sama poszłam przebrać w piżamę.
Gdy się przebrałam poszłam zobaczyć co robi Adaś i Emilka. Adaś spał w łóżeczku , a Emilka grała na laptopie.
Poszłam zrobić sobie herbaty. A potem ją wypiłam i poszłam spać.
Następny dzień
Obudziłam się rano z obolałą głową i gardłem. Ledwo co mogłam mówić. Więc po prostu siedziałam cicho.
- Martyna co tak siedzisz cicho? - spytał mnie Piotrek.
- A tak sobie. - odpowiedziałam cicho. Aby Piotrek nie zauważył , że mam chrypkę. Jednak mi to się nie udało.
- Kochanie dobrze się czujesz? - spytał mnie Piotrek podając termometr.
- Nie najlepiej. Boli mnie głowa i gardło.
Po chwili sprawdziłam temperaturę. Oczywiście miałam 38,9' . Piotrek od razu kazał mi się położyć.
Z bardzo wielkim nie zawodoleniem poszłam się położyć do łóżka.
Leżałam w nim aż do wieczora póki nie musiałam iść pod wieczorną toaletę.
Następnego dnia czułam się lepiej i mogłam już iść do pracy.
CZYTASZ
Martyna i Piotr Czas Daje Sobie Poznać
FanfictionPiotr opiekuje się młodszą siostrą po śmierci rodziców. Do stacji przychodzi nowa ratowniczka. Piotra próbuje ktoś potrącić.