Martyna
Dziś z Adasiem pojechałam do Leśnej Góry. Piotrek miał dziś dyżur z dwoma stażystami , a Emilka szła dziś do szkoły.
Młody całą drogę patrzył w okno , bo nie miał nic innego do roboty. Gdy dojechaliśmy do Leśnej Góry. Adaś od razu chciał iść do cioci Basi. Ale najpierw mu powiedziałam , że jedziemy do stacji. Na co Adaś zrobił obrażoną minę. W końcu i tak najpierw pojechaliśmy do Basi.
Potem pojechaliśmy do stacji odwiedzić Wiktora i resztę ekipy.
- Hej wszystkim ! - zawołałam u progu.
- Martyna co tu robisz? - od razu zapytał mnie Wiktor.
- Przyjechaliśmy was odwiedzić. Adaś stój w miejscu.
Mój synek nie chciał stać w miejscu. Był bardzo ruchliwy.
- Przypilnuje go pan chwilę. Od rana jest mi nie dobrze. Przepraszam pana na chwilę.
Wybiegłam do łazienki. Tak naprawdę to już od wczoraj po jedzeniu jest mi nie dobrze. Po chwili wyszłam z łazienki.
- Martyna wszystko w porządku? Jesteś bardzo blada. Może Cię zbadać? - Panie doktorze wszystko jest w porządku.
Usiadłam na kanapie. To po prostu grypa żołądkowa. Lepiej po wrocie pódę do lekarza.
W stacji z Adasiem posiedzieliśmy jeszcze z dwie godziny. Potem wyruszyliśmy do Bydgoszczy. Podróż dość szybko nam minęła , gdyż Adaś już spał.
CZYTASZ
Martyna i Piotr Czas Daje Sobie Poznać
FanfictionPiotr opiekuje się młodszą siostrą po śmierci rodziców. Do stacji przychodzi nowa ratowniczka. Piotra próbuje ktoś potrącić.