Tak długo

306 7 0
                                    

(...) jest Pani w trzecim tygodniu bliźniaczej ciąży. Gratuluję
- Ale jak to?
- Chyba nie muszę tego Pani tłumaczyć.
- No, nie. Kiedy będzie Pani znała termin porodu?
- Chwieczke.... na trzynastego lutego ale przy ciąży bliźniaczej może to ulec zmianie
- Mówi Pani ze na trzynastego lutego?
- Tak
- Uffff
- A czemu?
- Ponieważ 31 grudnia biorę ślub z moim narzyczonym. Tak wcześnie nie mogę urodzić?
- Raczej nie choć wszystko się zdarza
- To dobrze
- Wypisze Pani witaminy oraz zapisze Pani wizytę na za dwa miesiące czyli na 13 sierpnia na godz 18 może być?
- Generalnie tak tylko ten szpital jest ile drogi od Warszawy?
- On jest w Warszawie ponieważ od miejsca Pani wypadku nie było szpitala z wolnym miejscem dlatego są Państwo tutaj
- A to dobrze to może być ten 13 sierpnia o 18
- Mogę już iść?
- Tak do widzenia
- Do widzenia
Wyszłam z gabinetu nie wiedziałam gdzie jest lekarz żebym mogła się spytać za ile będę mogła wyjść ze szpitala nie wiedziałam gdzie się udać więc się odwrocilam i z powrotem weszłam wcześniej pukajac do gabinetu lekarki która będzie prowadziła moją ciążę
- Przepraszam że przeszkadzam ale nie wiem gdzie teraz iść
- Mogę Cię zaprowadzić do gabinetu lekarzy gdzie jest lekarz. Po za tym jak z nim rozmawiałam to powiedział ze jak stwierdze ze jesteś w ciąży to Cię wypuści już dziś.
Poszłam ze lekarka zaprowadziła mnie do pomieszczenia w którym siedział lekarz. Podszedł do mnie i do lekarki
- I co Dagmara ona jest w ciąży?
- Tak, jest w trzecim tygodniu przepisalam witaminy i jak chodzi o mnie to może już iść
Po chwili lekarz zwrócił się do mnie
- Pani Natalio proszę do mnie przyjść za pięć minut a wypis będzie gotowy a teraz proszę pójść do swojego narzyczonego który czeka na Panią z niecierpliwością przy wyjściu
- Dobrze, tylko jak mam tam dojść?
- Musi iść Pani cały czas prosto
- Dziękuję
Poszłam prosto tak jak powiedział lekarz po chwili ujrzałam mojego Franka stojącego tyłem do mnie podeszłam do niego cichutko i zakrylam mu oczy.
- Zgadnij kto to?
- Niech pomyślę moja przyszła żona?
- Gratuluję zadałeś test.
Odwrócił się a ja pocałowałam go w usta.
- Franek jak to się stało
- Jechaliśmy ulicą i przed nami przebiegł kot. Szybko zachamowalem a ty zemdlalas zjechalem na pobocze ty nadal byłaś nie przytomna więc zadzwoniłem na pogotowie. Kiedy przyjechali spytali się czy coś mogło ci się stać ja na to że szybko hamowalem ale nie widziałem żebyś się o coś uderzyła czy coś. Więc zabrali Cię do karetki a mi pozwolili jechać za nimi szybko. W szpitalu lekarz który Cię przejął kazał żebym zrobił podstawowe badania. Mi nic nie jest a tobie?
- Raczej nie.
- Jak to raczej Natka?
- Dowiesz się później. Teraz choć ze mną po wypis.
- Dobrze kochanie
Poszliśmy po wypis lekarz już na mnie z nim czekał dał mi go. Po czym wyszłam z szpitala i udaliśmy się do samochodu. Kiedy do niego weszliśmy, zapielismy pasy i ruszyliśmy. Kiedy jechaliśmy bałam się powiedzieć Frankowi o ciąży w końcu nabrałam odwagi.
- Kochanie? - powiedziałam
- Tak, coś się stało
- Tak i nie
- Jak to?
- No bo zemdlałam przez to ze jestem w trzecim tygodniu ciąży i to bliźniaczej
- Serio?
- Tak, cieszysz się?
- Jasne kochanie że się cieszę
-- Naprawdę?
- Tak i to bardzo Kiedy będzie wiadomo płci?
- Gdzieś w szóstym miesiącu.
- Tak długo?
- Noooom
-- Kocham Cię.
- Ja cb też bardziej się boje jak powiem to moim rodzicom.
- Jak chcesz na razie możemy nie mówić
- Naprawdę?
- Tak mam dla ciebie niespodziankę
-- Jaką?
- Tylko uważaj
- Ok już się boje
- .......

A to w następnym rozdziale który ukaże się jutro. Jak macie jakieś pomysły to piszcie.

M Jak Miłość Natalia I Franek - Moja HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz