Mikołajki

327 7 6
                                    

(Sobota, 6 czerwca)
Wczoraj przyjechaliśmy do Mikołajek na romantyczny weekend we dwójkę. Franek naciska ze byśmy postarali się o dziecko przed ślubem. Nie to ze nie chce tylko się boję co powiedzą ludzie drugie dziecko nie ślubne to trochę dziwne. Kiedy się obudziłam Franek patrzył na mnie oczami wypełnionymi wielką miłością i troską.
- Część kochana.
- Witaj ukochany
- Co dzisiaj robimy?
- Niewiem a co proponujesz?
- Może byśmy pozwiedzali Mikołajki?
- Super, to umieramy się i idziemy?
- Tak, tylko najpierw zjemy śniadanie.
- Dobrze, kotku.
Podeszłam do walizki wyjęłam z niej różowa sukienke z miętowym paskiem kończyła się przed kolanami do tego miętowe sandały na platformie oraz miętowa mała torbę na czarnym, cienkim pasku. Poszłam do łazienki założyłam czarną bieliznę oraz wybrane ubranie. Zrobiłam makijaż z podkreśleniem powiek oczu i ust. Założyłam srebrne, wiszące kolczyki w kształcie serca. Poprawilam włosy i wyszłam z pomieszcze wchodząc do dużego pokoju w którym czekał na mnie już Franek ubrany w czarną koszulę w niebieskie kratki.
- Gotowa już?
- Tak, kochanie
- Kocham Cię
-- Ja Ciebie też.
Wyszliśmy z pokoju biorąc klucz. Zamkneliśmy pomieszczenie, pokierowaliśmy się do windy która jest pokój od naszego. Nacisnelismy przecisk, winda po chwili przyjechała, weszliśmy do niej wybraliśmy parter i zaczęliśmy zjeżdżać na dół. Po króciótkim czasie byliśmy już na dole. Poszliśmy do restauracji, wybraliśmy stolik, podszedł do nas kelner z menu. Wybraliśmy danie, oboje wzięliśmy jajecznicę. Rozmawialiśmy czekając na posiłek. Wkrótce nam go przynieśli, zjedliśmy i wyszliśmy z restauracji a następnie z hotelu. Nie znaliśmy miasta więc wróciliśmy do hotelu. Poszliśmy do recepcji tam stała Pani która nas wczoraj obsługiwala.
- Witam, w czym mogę panstwu pomóc?
- Czy ma Pani jakąś mapę albo plan Mikołajek, ponieważ ich nie znamy i nie wiemy gdzie iść. - powiedziałam
-- Tak proszę bardzo. - odpowiedziała Pani z obsługi podając mapę miasta
-- Dziękujemy bardzo. - odpowiedziałam razem z Frankiem
Wzięliśmy mapę i ponownie opuscilismy hotel. Poszliśmy według mapy nad jeden z brzegów z jeziora Śniardwy najgłębszego w Polsce. Pozwiedzalismy prawie całe miasto. Zobaczyliśmy króla sielawa, pochodzilismy po piastycznej plazy. Weszłam do prawie wszystkich sklepów. Nakupowalam prezentów dla całej rodziny, Hani, Franka i siebie. Mój narzyczony wygląda teraz jak wielbłąd naladowany torbami z zakupami. Zgłodnieliśmy troche wiec postanowilismy udac sie do jakies knajpy aby cos zjesc. Na promenadzie wzdłuż brzegu jeziora znaleźliśmy pizzernie. Weszliśmy do niej po chwili podeszła do nas kelnerka z menu. Chwilę zastanawialiśmy się jaką pizzę wybrać. Po czasie wybralismy dużą peperoni, złożyliśmy zamówienie i zaczęliśmy czekać na danie.
- Kochanie i co?
- Z czym?
- Z dzieckiem?
- O to ci chodzi
- Tak
- Posłuchaj boje się tego co powiedzą ludzie na drugie nie ślubne dziecko.
- Ale przecież nie urodzisz przed naszym ślubem. Poczekaj byś była.... jakoś w siódmym miesiącu ciąży.
- Wiem ale będzie już widać.
- Serio będziesz się przejmować tym co mówią ludzie?
- No nie
- No właśnie, to się zgadzasz?
- Możę?
- Jesteś okropna ale i tak Cię kocham
- Ja Ciebie też
Chwilę jeszcze rozmawialiśmy, i dostaliśmy zamówione danie. Zjedliśmy je, zapłaciliśmy i wyszlismy z knajpy. Pokierowalismy się spacerkiem do hotelu. Kiedy weszlismy do niego, poszlismy schodami do naszego pokoju. Zostawiliśmy mnóstwo toreb koło walizki i usiedlismy na łóżku.
- Natka?
- Tak, kochanie?
- To co, staramy się?
- Tak
Po tych słowach Franek zaczął mnie namiętnie całować i rzucił mnie na łóżko, zaczął zdejmować ze mnie moja biała sukienkę, która po chwili leżała na podłodze. Zdjełam z niego koszule i spodnie. Nie minęła minuta jak Franek leżał na mnie nagi ja również taka była i ......
( Sory ale nie umiem pisać takich scen każdy wie co się zdarzyło)
(Niedziela, 7 czerwca)
Wczoraj razem z Frankiem, podjęliśmy ze zaczniemy się starać o dziecko. W domu jest Hania więc tam jak jest ona to nie będziemy uprawiać seksu. Teraz nie mam okresu ani mi się nie zbliza więc nie zajde w ciążę. Franek o tym nie wie. Wczoraj obkupilam całe Mikołajki i je zwiedziliśmy. Jak się obudziłam mój ukochany jeszcze spał. Postanowiłam go obudzić.
- Kotku?
- Tak księżniczko?
- Wstawaj.
- Już nie śpię
- Wiesz co?
- Co?
-- Może byśmy tak po śniadaniu zaszyli się w łóźku?
- A po co?
- Nie wiesz?
- Nie
-- Naprawdę?
- Wiem, wiem
- Okropny jesteś.
- Wiem głodna jestes?
- Nie a co?
Franek zaczął mnie całować i znów zaczęliśmy uprawiać seks. Kiedy skończyliśmy stosunek była godzina dwunasta. Ubrałam się w białą sukienkę z czarnym paskiem do tego w tym sam kolorze koturny. Umalowalam się i podeszłam do mojego ukochanego który nie zdążył założyć koszuli.
- Seksownie bez niej wyglądasz.
- A ty w tej sukience. Chętnie bym Cię z niej uwolnił.
- Jak zjemy sniadanie to może się dam z niej pozbyć. A teraz zakładaj koszule i schodzimy.
- Trzymam Cię za słowo
Franek założył koszule i zeszlismy na dół. Zamówilismy jajecznicę ta co wczoraj bo bardzo nam smakowała. Błyskawicznie pojawiła się na naszym stoliku. Zjedliśmy ja.
- To co robimy? - zapytałam
- Jak to co. Idziemy do pokoju.
- Po co?
- Przecież obiecalas
- Zartowalam z tym.
- Ale ja nie
Franek podszedł do mnie wziął mnie na ręce. Pokierowalismy się do naszego pokoju kiedy tylko do niego weszliśmy mój narzyczony od razu zaczął mnie całować i znów wylądowaliśmy w łóżku. Do końca dnia z niego nie wyszliśmy tylko się cały czas uprawialismy seks.

M Jak Miłość Natalia I Franek - Moja HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz