- Taka ze to wszystko jest wina ale to cała Pani Kisielowej. No bo ona jak wybieralismy lody zaczęła się pytać jak u nas, kto będzie twoja swiadkowa na ślubie. Czy planujecie z Frankiem dziecko? My naprawdę się staraliśmy zachować to w tajemnicy ale peknelismy w końcu i powiedzieliśmy ze jesteś w ciąży bliźniaczej ze jesteś w trzecim tygodniu i na 13 lutego masz termin ale to może ulec zmianie. Przepraszamy Cię bardzo naprawdę Natalia. Gniewasz się?
- Nie, wiedziałam ze nie zachowacie tego w tajemnicy i opowiecie o tym Pani Kisielowej. Wrócimy do domu i powiem tacie prawdę. Ale za to wy macie większy problem.
- Jaki?
- Taki ze umową była ze napiszę wam usprawiedliwienie jak nikomu nie piśniecie nikomu słowa a powiedzieliscie więc będziecie mieli nieusprawiedliwiony ten dzień.
- Ale Natka tacie nie powiedzieliśmy
- Była umowa ze nikomu nie powiecie ale zrobiliście to więc nie ma Cię usprawidliwenia - powiedziałam do chłopakow po czym wtracila sie Ewa
- Mnie zastanawia gdzie byliście tego poniedzialka? - Zapytała Ewa
- A to długa historia mamusiu nie warto żebyś tego wysuchiwala
- O tym to ja zdecyduje
- No dobra to był deszczowy poniedzialak
- Przecież w poniedziałek był upał.-powiedziała Ewa
- Mateusz to nie ten poniedziałek.-oznajmił Antek
- Chłopaki ile było tych poniedziałków? - Zapytała Ewa
- To był ten tylko pogoda mi się pomyliła. A więc to był upalny poniedziałek w cieniu było 30 stopni Celsjusza. Z Antkiem ubralismy się cienko i wyszliśmy z domu w drodze do szkoły przyszedł do nas SMS od Dorotki czy zrywamy się z dwóch pierwszych lekcji i pójdziemy nad rzekę a później wrócimy do budy. Zgodzilismy się poszlismy nad rzeką tam czekała już na nas Dorotka. Opisaliśmy się w końcu nadeszła godzina o której konczy się druga godzina lekcyjna. Mieliśmy już iść gdy nagła Dorota wpadła w panikę ze zgubiła złoty kolczyk który dostała na chrzest. Oznajmiła nam ze dopoki go nie znajdzie nigdzie się nie ruszy ani my. Zaczęliśmy go szukac była już godzina trzynasta kiedy każde źdźbło trawy oraz każde ziaronko piaska było przeszukane. Ta durna, zapominalska, panikarka, idiotka przypomniała sobie ze schowala go do plecaka. Gdy to się stało była już godzina za pięć czternasta więc nie opłacało nam się wracać do szkoly wiec zaczzelismy powoli wracac do domu. Byliśmy trochę wcześniej dlatego powiedzieliśmy ze odwołali nam ostatnią lekcję.
- No dobrze to od dzisiaj moji kochani jak będziecie mieli niby odwolane lekcje to macie miec karteczke od wychowaczczyni ktora potwierdzi wasza wersje
- Żartujesz?
- Nie skądże
- Mamo!!!! Prosimy
- Nie ma a teraz bierzcie wózek Hani i wracamy do domu.
Ja niosłam Hanie na rękach a moi bracia prowadzili jej wozeczek w czasie drugi postanowiłam powiedzieć tacie cała prawdę o ciąży, totolotku i sklepie. W końcu doszliśmy do mojego rodzinnego domu. Weszliśmy do niego i poszlismy do salonu gdzie siedział tata, babcia, dziadek oraz mój narzyczony. Podeszłam do stołu i usiadłam na krześle koło niego.
- I jak znaleźliście jakąś działkę?-zapytałam
- Tak, bardzo duża nad rzeką droga ona jest ale Franek uznał że Was stać na nią.
- Muszę wam powiedzieć cztery rzeczy stać nas na nią i na nowy dom dlatego ze Franek wygrał spora sumę pieniędzy w totolotku druga to taka ze kupujemy lokal w Warszawie i tam otwieram sklep z używaną oraz nowa odzieżą. Trzecia idę na kurs prawa jazdy a czwarta to chyba najważniejsza ze jestem w trzecim tygodniu bliźniaczej ciąży.
Kiedy to powiedziałam tata oparł się o stół i przez chwilkę nic nie mówił.
- Tato powiedz ze się cieszysz. Proszę???
-Tego dowiecie sie w następnym rozdziale na razie nie zamierzam usuwać książki być może na okres wakacji będzie zawieszona lub będą rzadziej dodawane nowe czesci. A teraz zapraszam na moją nową książkę właściwie nie można jej tak nazwać "Okładeczki" może komuś się przyda. Mam prośbę proponujcie swoim znajomym na wattpadzie lub sami zamawiajcie okładki wykonywane przezemnie
CZYTASZ
M Jak Miłość Natalia I Franek - Moja Historia
Fanfic"Przypadkowo poznana osoba staje się miłością Twojego życia. Osobą bez której nie możesz żyć. Tlenem i woda. Bez niej każda sekunda życia idzie na zmarnowanie"