Niespodzianka

302 6 1
                                    

(Niedziela)
Dzisiaj są chrzciny Haneczki. Msza w kościele jest na 12 godzinę. Wczoraj nastawiłam budzik na godzinę dziewiąta rano. Gdy się obudziłam Franek leżał koło mnie i się na mnie patrzył.
- Część kotku
-- Część, długo nie śpisz?
- Budzik mnie obudził
- A to dobrze wiesz że dla naszej małej jest ważny dzień dzisiaj?
- Tak, wiem kochanie to co wstajemy bo musimy się ogarnąć.
- Tak już kto robi śniadanie?
- Może ty bo ja znowu będę robić godzinę śniadanie?
- Dobrze
Zeszłam na dół w piżamie, i zaczełam robić śniadanie. Zrobiłam jajecznicę bo szybko się ja robi. Zawołalam Franka na jedzenie. Gdy skończyliśmy posiłek była godzina za piętnaście dziesiąta. Szybko pozmywałam naczynia. Gdy miałam iść na górę zauważyłam wibrujacy telefon. Podeszlam do niego i zobaczyłam.
Od Ulcia
Zerwiesz z nim dzisiaj = zobaczysz się dzisiaj ze mną.
Gdy tylko to przeczytałam zrobiło mi się przykro. Po czym kliknełam zmień nazwe kontaktu z Ulcia na Ula. Poszłam na górę gdzie czekał na mnie Franek który trzymał na rekach Hanie. Chyba musiałam mieć smutną minę bo od razu powiedział.
- Wszystko ok? Bo masz smutna minke?
- Tak i nie
- Jak to?
- No bo jak szłam na górę do Was zobaczyłam wibrujacy telefon podeszłam do niego i zobaczylam wyświetlacz i na nim był ze przyszedł SMS od Uli jego treść nie była zbyt przyjemną bo brzmiała tak. Zerwiesz z nim dzisiaj, zobaczysz się dzisiaj ze mną. Nie przejmuje się tym dzisiaj jest ważny dzień dla naszej córki i nic ani nikt tego nie zepsuje. Nie martw się na pewno z toba nie zerwie ani dziś ani jutro ani nigdy. Kocham Cię. Szykujemy się?
- Ja Ciebie też kocham. Tak choć szykujmy się.
Postanowiliśmy najpierw ubrać Hanie. Nałożyliśmy na nia specjalnie kupiona na ta okazje biała, jak dla ksiazniczki sukienke. Do tego białe pantofelki.

Po dziesięciu minutach wyglądała jak mała księżniczka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po dziesięciu minutach wyglądała jak mała księżniczka. Miała na sobie sukienkę więc za bardzo nie chcieliśmy jej kłaść, aby nie podnieść jej sukienki. Uzgdnilismy ze najpierw Franek się ubierze, a potem ja. Mój narzyczony poszedł do sypialni sie ubrać po dwudziestu minut wrócił odziany w elegancki garnitur. Później ja poszłam zajęło mi to najdłużej bo przyszłam do pokoju Hani punkt jedenasta. Założyłam na siebie granatową, elegancka sukienke w tym samym kolorze sandały na koturnach i kopertówke ze złotym łancuszkiem. Zrobiłam trochę mocniejszy makijaż. Założyłam wiszace, w kształcie serca, srebrne kolczyki. Rękę ozdobiłam złota, prosta bransoletkę.

 Rękę ozdobiłam złota, prosta bransoletkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy tylko weszłam Franek zaczął mówic

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Gdy tylko weszłam Franek zaczął mówic.
- Ślicznie wyglądasz. Weźmiesz Hanie na ręce?
- Tak - gdy to powiedziałam Franek dał mi Hanie na ręce
-- Moje dwie śliczne księżniczki.
- Jedziemy?
- Tak księżniczko
Zeszlismy na dół. Wsiedliśmy do samochodu. W tym samym momencie poczułam wibracje telefonu. Wyjęłam telefon z torebki na wyświetlaczu zobaczyłam wiadomość.
Od Ciocia Ania
Część kochana, jesteśmy już pod kościołem czekamy na Was.
Do Ciocia Ania
Będziemy za 10 minut. Dużo jest już osób?
- Zdążymy w 10 minut dojechac do kościoła? - spytałam Franka
-- W dziesiac minut na pewno zdążymy.
- To dobrze, bo już pod kościołem jest kilka osób.
Od Ciocia Ania
Jest kilka osób plus niespodzianka niewiem czy dla ciebie dobra czy nie?
Do Ciocia Ania
Kto to lub co to?
Od Ciocia Ania
Nie moge ci powiedzieć jak przyjedziesz to się dowiesz.
-- Franek za ile będziemy
- Za pięć minut
-- Dobrze bo jakas niespodzianka jest ale Nie wiem czy dobra czy nie?
- Dowiemy się na miejscu
- Wiem ale mam nadzieję ze dobrą
- Ja też mam taką nadzieję
-- Kocham Was
- Ja też Was kocham.
Chwilkę jeszcze rozmawialiśmy aż wkoncu dojechaliśmy pod Kościół. Wyszliśmy z samochodu wyjelismy z niego wózek włozylismy do jego wnętrza Hanie. Po dosłownie sekundzie podeszła do nas Ciocia Ania.
- Tam jest ta niespodzianka.

Krótki rozdział wiem o tym. Macie pomysły jaką jest to niespodzianka. Liczę na wasze propozycje bo sama mam kilka. Mam nadzieję ze się spodobało.

M Jak Miłość Natalia I Franek - Moja HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz