ROZDZIAŁ 25

135 15 0
                                    


Onkel i Czkawka siedzieli naprzeciwko siebie w ciasnej kajucie gospodarza.

Mimo że tajemnicze łodzie "spod szyldu" Drago budziły niepokój jeźdźców, załoga dobrze przyjęła kaźdego z przyjaciół.

- A więc, panie Haddock, mam nadzieję źe wiesz, dlaczego odbywa się ta rozmowa.

- Tylko po to, aby wynegocjować cenę za naszą wolność i zakończenie wojny.

- W pewnym sensie... ah, widzę że jednak nie pojąłeś mojego planu.

Zdziwienie na twarzy wodza Berk było nie do opisania. Czy ten człowiek właśnie zdradza swój plan?

- Nie dam się wciągnąć w żadne zobowiązania ani walki.

Onkel westchnął.

Juź w myślach krzyczał do tego podkurcza :

"Przestan się wtrącać, bo od razu wydam was Drago!"

Zachowując jednak śladowe ilości spokoju, odezwał się do niego

- Mój plan, ma za zadanie RAZ NA ZAWSZE pokonać Drago i uratować smoki! Proszę!!!... nie przerywaj mi. A więc, poniesiemy kilka drobnych ofiar, ale to dla dobra Archipelagu... a moźe nawet całego świata! - dosłownie krzyczał - Wyobraźasz to sobie? Jeśli go pokonamy, wszystkie wojny nareszcie ustaną. - zamknął oczy, położył się i kontynuował rozmarzony -Wszystkie podboje, nawet te w głębi kontynentu, mają swój zalążek u Drago! Bez niego, potężne państwa po prostu nie istnieją. I to wtedy obejmiemy władzę...

Nie zdążył skończyć, ponieważ nagle usłyszał szybkie, ale głośne skrzypnięcie.

Kiedy otworzył oczy, Czkawki już nie było. Tylko otwarte na oścież drzwi.

Potem rozległ się ryk nocnej furii, która już powoli znikała w oddlai wraz z resztą smoków...

Jak Wytresować Smoka - Wojny Smoków Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz