ROZDZIAŁ 29

159 14 0
                                    

Tuż po powrocie, okazało się że Gustawowi u Heatherze nic nie jest. Ich smoki prezentowały się trochę gorzej. Ich skrzydla co prawda były zlamane, ale po kilku tygodniach spędzonych w dolach na dzikie zwierzęta, kości zaczęły się zrastac.
Szpicruta, ktora zaczęła zdrowieć szybciej, mogla już rozpocząć pierwsze, lekkie loty. Kielohak, który używał skrzydła również jako kończyny, musiał odpoczywac dłużej od zbiczastrzała.

Heather, razem z resztą jeźdźców wpadła do magazynu "spożywczego" na Smoczej Wyspie. To tam były ich smoki, którymi zajmowali się wolontariusze.

-Szpicruta! - zawołala Heather wchodzac do budynku

Ta, słysząc głos swojej pani popatrzała w jej stronę i potruchtała do niej.

Gustaw z zazdrościa spojrzał na szczęśliwą parę, po czym cicho podszedł do spiącego na brzuchu ponocnika. Pogłaskal go delikatnie po grzbiecie. Nachylił się w stronę jego głowy i szepnał

- Zdrowiej szybko... - powiedział siadając obok pyska smoka.

Ten po chwili się ocknął i zerknął na swojego pana.
Gustaw zerwał się z miejsca i rzucił się przyjacielowi na szyję, tak jakby z miejsca chciał wystartować i wyleciec na dwór.

Oboje jednak dobrze wiedzieli, że nie ma sensu, żeby smok chocby ruszył się z miejsca.

Czkawka współczuł chłopakowi. Nie dość, że stracił swojego najlepszego przyjaciela na kilka tygodni, to potem jeszcze okazuje się że jest on ranny.

- Gustaw... ja, Eret i Gray lecimy na zwiad, możesz lecieć z nami, ale jesli chcesz, to masz prawo zostać z Kielohakiem.

Wybór chłopaka wydawał się oczywisty.

-Wolę zostać ze smokiem... ale powodzenia. Nie dajcie się zlapać. Tym razem...

-Dzięki młody. Również powodzenia. Żeby Kielohak szybko wyzdrowiał.

Zapadła niezręczna cisza.

-Czkawka, ja... lecę z wami. - zgłosiła się Heather

Gray jednak spojrzał na nią sceptycznie.

-To chyba nie jest dobry pomysł... Szpicruta powinna mimo wszystko nadal odpoczywać.

-Zgadzam się. Możesz jednak polecieć z nami. Eret, znajdzie się u ciebie miejsce?

-Jasne, zapraszam!

Kobieta wsiadła na grzbiet Czaszkochrupa, za plecami Ereta.

-No to w drogę!

I wylecieli.

Jak Wytresować Smoka - Wojny Smoków Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz