Papierosy

405 23 4
                                    

W mediach Nicolas
NICOLAS


CHOLLLERA!! Co za kac!! Kto był takim geniuszem, żeby stwierdzić, że koniecznie musimy się napić w niedzielę? A no tak. Ja!
Dobra muszę wstać i się ogarnąć, a potem pojechać do szkoły. Ostatni rok tego zasranego liceum. Najpierw muszę zlokalizować zegarek i sprawdzić, która godzina. O jest! No tak siódma trzydzieści dziewięć, zajebiście. Pobiegłem do łazienki w samych bokserkach, szybko się ogarnąć, później chwyciłem pierwsze lepsze ciuchy, którymi okazała się szara bluzka z napisem oraz czarne spodnie. Po drodze biorę jeszcze skórzaną kurtkę i czarne trampki. Wybiegłem do garażu wyprowadzić motor. Moją miłość zielono-czarne kawasaki ninja H2R . Założyłem kask i z piskiem opon ruszyłem do szkoły. Niestety droga, którą zwykle jeżdżę była zamknięta, więc musiałem jechać na około i kiedy byłem już jakieś czterysta metrów od szkoły zobaczyłem jak z czarnego leksusa wysiada tak kujonka Hope nawet z takie odległość rozpoznam jej ogniste włosy. W sumie jak by się tak dłużej zastanowić to dawno jej już nie obrażałem, trzeba to będzie szybko nadrobić, bo przecież nasz mały rudzielec jeszcze pomyśli sobie, że o niej zapomniałem, a to było by strasznie. Słyszycie ten sarkazm. Parkuje przed szkołą jeszcze parę razy gazując motocykl, aby wszyscy mnie zauważyli. Gdy tylko wyłączam silnik i zdejmuje kask jakaś laska wpija się w moje usta, oczywiście odwzajemniłem pocałunek. Co mi szkodzi? Kiedy w końcu się od siebie odrywamy widzę, że to ta dziwka Suz, ale w sumie czego ja się spodziewałem? Czasami się z nią rucham w męskiej, ale to tylko seks.

- Hej Mat! Masz papierosa? Przez ten pośpiech zapomniałem swoich z domu, a czuję głód.

- Jasne, trzymaj Nick.- rzucił mi całą paczkę razem z zapalniczką.

- Misiu co masz pierwsze? - zaskrzeczała Suz przyklejone do mojego boku.

- Po pierwsze – pokazuje do góry jeden palec - nigdy więcej tak do mnie nie mów! - warczę - Po drugie – podnoszę drugi palec - biologie z tą cnotką Hope. Już dawno nic jej nie zrobiliśmy chłopacy trzeba to będzie nadrobić. Wchodzicie w to?

- Jasne. - odezwał się Mat.

- Na mnie zawsze możesz liczyć.-potwierdził Tim.

- No to ruszamy!

***

Do klasy wszedłem po dzwonku i wszystkie miejsca były zajęte oprócz tego obok rudej. To takie irytujące, że pod koniec roku wszyscy nagle zmieniają swoje miejsca na każdej lekcji. Swoją drogą jestem od Hope dwa lata starszy, ale ona pomimo tego, że jest w drugiej klasie znacznie wyprzedza podstawę programową dlatego jesteśmy razem w klasie. Dumnym krokiem podszedłem do niej, kiedy już usiadłem cały czas się na nią gapiłem. Wiedziałem, że przez to dziewczyna czuje się niekomfortowo i dobrze jej tak. Chociaż korzystając z sytuacji mogłem jej się uważnie przyjrzeć. Na jej jasnej wręcz białej skórze dobrze widoczne są piegi, które były rozsypane po jej maleńkim nosku i policzkach przez co wyglądała uroczo, jej jasne błękitne oczy były na prawdę ogromne, razem z czarnymi rzęsami tworzyły idealny kontrast... Yyy jaki idealny, jakie urocze miałem na myśli brzydki i okropne.

- Powiedz mi - zamruczałem nie odrywając od niej wzroku - Co taka kujonka i biedaczka jak ty robiła w najnowszym leksusie?

Spojrzała w moją stronę z szeroko otwartymi oczami, w których mogłem dostrzec przerażenie. Nie wiem dokładnie co było przyczyną jej strachu, ale z pewnością cieszyła mnie taka jej reakcja na moją osobę.

- Hm?- pytam zniecierpliwiony, bo rudzielec jeszcze nie udzielił mi odpowiedzi.

- N-nie wiem o czym mówisz.

- O naprawdę? - zabawa się dopiero zaczyna kotku... 

_Santa_

~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że wam się podobało 😊

Z góry przepraszam za wszystkie błędy :)

Ps. Chciałam podziękować jeszcze mojej przyjaciółce za to,że zawsze mnie wspiera. 💖

Dwa SłowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz