3

1.5K 125 24
                                    

- Och, Skylar, cześć. - odpowiedziała mi Amber, odrywając się od malowania paznokci i zaczęła mierzyć mnie wzrokiem.

- Mam na imię Skyler. - poprawiłam ją.

- Cześć, Skyler. - powtórzyła. - Co ty masz na tej ręce? - zapytała z uniesioną brwią, a jej twarz raczej nie wyrażała zachwytu, wręcz przeciwnie.

- Tatuaż? - zapytałam retorycznie, ledwo powstrzymując się od przewrócenia oczami.

- Zauważyłam. Michelle pozwala ci na takie rzeczy w tym wieku? Nie, inaczej, jak ona w ogóle mogła ci na to pozwolić? Ile ty masz lat, piętnaście?

- Siedemnaście, a mama pozwoliła mi na to najnormalniej w świecie. - odparłam, krzyżując ramiona na piersi.

- Zdajesz sobie sprawę z tego, że to zostaje na zawsze? - zapytała Amber, przyglądając mi się, jakbym była jakimś stworem z kosmosu.

- O nie, no nie wiedziałam, kurczę! - rzuciłam sarkastycznie i teraz już wywróciłam oczami. - Czy ty masz mnie za idiotkę?

- Bardziej za osobę, która kaleczy swoje ciało paskudnymi bazgrołami i to świadomie, ale nazywaj to, jak chcesz.

- Przykro mi, ale twoje zdanie na ten temat nie obchodzi mnie ani trochę. Aha, a czy mi się wydaje, czy masz kilka zmarszczek więcej? - odpowiedziałam. Jeśli dobrze pamiętam, blondynka dba o swoją twarz bardziej niż o własne dziecko, a tym o zmarszczkach prawdopodobnie uderzyłam w jej czuły punkt.

Obróciłam się na pięcie i czym prędzej wyszłam z kuchni. Nie wytrzymam z tą kobietą całych cholernych wakacji, nie ma mowy! Szybko pokonałam schody, po drodze wpadając na Melanie i zaszyłam się w moim starym pokoju. Uśmiechnęłam się, kiedy tylko weszłam.

W kącie naprzeciw dwóch okien: zwykłego i balkonowego stoi jednoosobowe łóżka z metalową ramą, a obok mała szafka nocna z jasnego drewna i teraz też moje walizki. W sąsiadującej ścianie zamontowana jest typowo amerykańska szafa, a przy przeciwległej stoi komoda i biurko z niskim fotelem obrotowym. Nad nimi wisi duża tablica korkowa z przyczepionymi rysunkami. Podłogę pokrywa kremowa wykładzina, a ściany są w kolorze jasnego niebieskiego lekko wpadającego w szary. Kocham ten pokój.

Tak dla wyjaśnienia: moja niechęć do partnerki taty nie bierze się znikąd. Chcę jego szczęścia, a jeśli ona mu je zapewnia, w porządku. Ale nie umiem jej polubić, tak samo ona mnie. Amber nie podoba się głównie sam mój wygląd - uważa ona, że dziewczyna powinna wyglądać jak dziewczyna i mieć na sobie sukienki, spódniczki, wszystkie te dziewczyńskie i pełny makijaż. Zero tatuaży, piercingu, a za to doczepiane włosy i tipsy. Niestety, to nie moja bajka. Makijaż ograniczam do maskary i okazjonalnie kresek na powiekach, a jeśli chodzi o styl ubierania się - jestem totalnym przeciwieństwem "ideału" Sherwood. Gdybym mogła, całe życie chodziłabym w podartych rurkach i czarnych t-shirtach z nadrukami zespołów. A o szpilkach to w ogóle możemy zapomnieć, nigdy nie ubiorę tego wytworu szatana. Z tego powodu Amber na prawie każdym kroku czepia się mojego wyglądu. Kolejną i równie istotną rzeczą jest to, że według niej dziewczyna powinna zachowywać się jak dziewczyna oraz przyjaźnić się jedynie z osobami swojej płci, natomiast ja całe życie byłam raczej chłopczycą i wolałam samochody od lalek, a teraz zdecydowanie bardziej dogaduję się z płcią przeciwną. Dodatkowo nie odpuszczam tak łatwo i jestem dość zawzięta, co Sherwood odbiera jako złe wychowanie. Właśnie, ona kwestionuje też metody wychowawcze mojej mamy i wiecznie się ich czepia, co daje mi kolejny powód do nieakceptowania jej.

Leżenie na tym starym skrzypiącym łóżku i wgapianie się w sufit sprawiało mi swego rodzaju przyjemność. Nie wiem dlaczego, może to przez powrót na stare śmieci? Po prostu mogłabym tak leżeć i leżeć, ale - niestety - czekały na mnie obowiązki: rozpakowanie moich rzeczy. Co prawda mogłabym zrobić to jutro, ale gdybym raz to przełożyła na kiedy indziej, kolejnego dnia zrobiłabym to samo i wpadła w błędne koło, a ostatecznie nie rozpakowała się w ogóle. Za każdym jednym razem tak jest, bez znaczenia, czy chodzi o sprzątanie, czy przykładowo zadanie domowe z angielskiego.

Forbidden || A. BiersackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz