#1 kogoś tutaj brakuje...

1.1K 61 23
                                    

Sobota godzina 7:45

*~Sam~*

Jeszcze kilka minut temu byłam w świecie fantazji jakim jest sen. Jednak mój budzik wiedział, który moment jest najlepszy na zerwanie mnie z tamtego cudownego świata. No cóż nie jestem typem rannego ptaszka. Niestety jeżeli moim postanowieniem było bieganie to muszę się dostosować. W sumie powinnam kłaść się wcześniej. Albo nie myśleć tyle o dwóch osobach... dobra Sam nie myśl o tym. Teraz idziesz biegać.

*~Emily~*

Jest godzina 8:45 a ja jeszcze nic nie zrobiłam...

*Emily wchodzi do pokoju Matt'a i zauważa, że chłopak jeszcze jest w krainie snów*

(Emily) Matt do cholery! Wstawaj!
(Matt) Mamo jeszcze godzinka... a może i dwie.... *chrapanie*
(Emily) Matt!!!
(Matt) Em... to ty?
(Emily) A kto niby inny idioto? Wstawaj i się szykuj! Teraz!

Od dwóch dni powtarzałam mu, że dzisiaj mam spotkanie w sprawie pracy. Dobrze... uspokój się Em. Złość piękności szkodzi.

(Emily) Matt?
(Matt) Tak?
(Emily) Idziesz do kuchni?
(Matt) Noo tak, a co?
(Emily) Zrób mi herbatę.
(Matt) Jak rozkażesz królowo.

*~Jessica~*

(Jess) Mike ty piepszony debilu!
(Mike) Przestań mną pomiatać! Mam cię serdecznie dosyć! Od nocy w Blackwood Pines jesteś okropna!
(Jess) Pierdol się. Zabieraj swoje rzeczy i się wynoś!!!!

Kiedy wykrzyczałam ostatnie zdanie Mike nie odezwał się już ani słowem. Z nami koniec. Nie byłam zła na siebie. Po moich policzkach nie spływały łzy. Czułam tylko żal do Mike'a.

*~Ashley~*

Ze snu wyrwał mnie odgłos tłuczonego szkła. Z łóżka zerwałam się jak błyskawica. Zbiegłam po schodach na dół do kuchni. Przed wejściem do kuchni leżały kawałki stłuczonej szklanki i... czy to jest krew?! Spojrzałam w głąb kuchni. Przy kranie stoi mój chłopak- Chris.
Cała kuchnia we krwi i szkle. Szafki również.

(Ashley) Co tu się wydarzyło?
(Chris) Chciałem zrobić Ci śniadanko do łóżka, ale coś mi nie wyszło.
(Ashley) Ty głuptasie!

Po tych słowach podeszłam do Chrisa z zamiarem pocałowania go w policzek. Moje plany zostały jednak zaprzepaszczone przez kawałek szkła, który postanowił wbić się z moją stopę.

(Ashley) kurwa!

Usiadłam na blacie kuchennym i próbowałam wyciągnąć mały kawałek szkła, który wbił się w najmniej oczekiwanym momencie.

(Chris) Pokaż tutaj tą stopę.

*Chris złapał kawałek szkła i ostrożnie usunął go ze stopy*

Muszę przyznać, że nie było to przyjemne uczucie. Dopiero teraz mogłam dać mu buziaka.

~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej!
To jest moja pierwsza książka więc liczę na wyrozumiałość z waszej strony.
Starałam się nie robić błędów ortograficznych, ale jeśli jakieś to możecie napisać mi to w komentarzach.
Do następnego. Bajo :*

*~Until Dawn Losy Przyjaciół~*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz