#25 noc u Mike'a

363 29 45
                                    

*~Josh~*

Wszyscy usiedliśmy na kanapie... Prawie wszyscy. Matt i Sam usiedli na dywanie. W sumie wolałbym... wziąć ją na kolana... Hah... Josh zboczuch. Ashley dostała poduszkę. Panicznie się boi. Mike włączył film "Ouija" i zaczęliśmy oglądać. Po trzydziestu minutach większość osób zaczęła krzyczeć. Tylko Mike wybuchał śmiechem na widok strasznych bab.

(Chris) AAAA! KURWA MAĆ! NO JA PIERDZIELE!
(Emily) Zamknij morde! Tu się próbuje film oglądać!

Nagle Matt wyskoczył zza kanapy i złapał Em.

(Emily) KURWA!!!

Wszyscy zaczęli się śmiać. Em siedziała obrażona, a my wróciliśmy do oglądania filmów. Okey... teraz pora na ludzką stonogę... Mike to zaczął ze śmiechu płakać, Emily i Ash rzygały, a ja siedziałem wgapiony jakbym ducha zobaczył...

(Emily) Do cholery jasnej! Mike przestań!

Poszedł do łazienki się uspokoić, a jego miejsce zajęła Sam. Chris siedział do góry nogami, a Jessica kładła nogi na mnie. Nie mogła jednak wyrwać mnie ze skupienia... Bardzo wczułem się w postacie... Gospodarz wrócił...

(Mike) Sam!
(Sam) Trzeba było tu zostać!
(Mike) Osz ty mała!

Rzucił się na nią i zaczął ją łaskotać. Przy okazji zwalili Ashley na podłogę... Trochę się wkurwiłem...

(Emily) Mike! Wyłącz to gówno, bo zaraz zwrócę na ciebie obiad!
(Jessica) Emily! Weź nie mów tak!
(Emily) Ale jak tu nie rzygać!? Oni jedzą kogoś odchody!
(Ashley) Em proszę... nie chce chce znowu zwymiotowac...

Mike w końcu się poddał i włączył obecność. Szkoda... wygląda na to, że muszę dokończyć w domu...

--------------------

Jest trzecia w nocy... Matt śpi już na dywanie. Sam poszła do kuchni, a Mike po pościele. Znając moje szczęście, pan Michael będzie spał z Sammy... Ugh... ja chce...

(Mike) Em, idziesz z Matt'em do gościnnego.
(Emily) Spoko.
(Mike) Chris, razem z Ash śpicie w drugiej sypialni... Jess, będziesz spała w pokoju "dla dziecka".
(Jessica) Okay.
(Mike) Josh... będziesz spał na kanapie...
(Sam) A... ja?
(Josh) A z kim chcesz spać?
(Sam) Ja... Ugh...

Spojrzała na Mike'a, a potem na mnie... Ciężka decyzja... hah.

*~Sam~*

Kurwa... powinnam mieć Josha na oku... ale Mike... uwielbiam czuć jego obecność... Ugh...

(Sam) Josh... jak coś się będzie w nocy działo... to od razu przyjdź...
(Josh) Ugh... no dobrze...

Nie wiem czy dobrze zrobiłam... może powinnam zostać z Joshem? Hm... Wzięłam prysznic i położyłam się koło Mike'a. Mam nadzieję, że Josh nie jest zły... Tylko jak w takiej sytuacji... Przysunęłam się do Mike'a i leżałam wtulona w niego... To ciepło... Motylki... Spojrzałam w jego oczy... Lśniły... Po chwili nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Przyjemny dreszcz... To było magiczne... Po chwili znalazł się nade mną... Zaczął całować mnie po szyi... nie chciałam tego przerywać... Jednak...

(Sam) Mike... nie wiem... czy możemy...
(Mike) Ugh... przepraszam... nie mogłem się powstrzymać...
(Sam) Chciałam tego tak samo jak ty...

Uśmiechnęłam się do niego... Głupio trochę to przerywać... Jednak lepiej nie robić nic głupiego... Zasnęłam wtulona w niego...

----------------------

*~Until Dawn Losy Przyjaciół~*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz