Idę za swoim pracodawcą do biura Zayna. Jako że to mój pierwszy dzień w pracy, Scott nie chciał mi dawać czegoś niepotrzebnego, co zajmie mi naprawdę dużo czasu. Stwierdził, że najlepiej będzie jak będę przez tydzień pomagać innym pracownikom. Padło na Zayna, z czego jestem naprawdę zadowolony. Nie widzieliśmy się przez cały weekend i zdążyłem się stęsknić. To nieco mnie martwi, ponieważ przywiązałem się do Malika jeszcze szybciej. Zwyczajnie boję się ponownego skrzywdzenia.
Wchodzimy do jego miejsca pracy, gdzie siedzi za biurkiem, maczając nos w jakiś dokumentach. Kiedy orientuje się, że ktoś jest w pomieszczeniu, unosi głowę, by spojrzeć kto naruszył "jego teren". A kiedy patrzy na mnie, uśmiecha się szczerze, a jego oczy błyszczą, gdy on sam promienieje. Tak bardzo mi brakowało tego widoku i dwa lata temu oddałbym wszystko, by to zobaczyć, a teraz zwyczajnie mi to pokazuje.
- Witaj, Zayn. Przyprowadziłem ci Nialla tak, jak mówiłem - mówi jak Zayn wstaje i podchodzi do nas, nie spuszczając ze mnie oczu.
- Właśnie widzę, Tom - kładzie dłoń na moim ramieniu, dając na nie lekki, przyjemny nacisk - Nauczę nowicjusza podstawowych rzeczy i czegoś ponad zakres - przygryza wargę.
Przez jego słowach mój żołądek się skręca, ale jest to przyjemne uczucie, które rozpływa się później po całym brzuchu, tworząc motyle. Wiedziałem o czym mówił i na samą myśl o tym podekscytowanie, i podniecenie także gości w moim rozpalonym przez jego dotyk ciele.
Szczerze mówiąc, przez cały weekend myślałem o Zaynie w ten niewłaściwy sposób i przez te dwa dni wciąż chodziłem napalony i niezaspokojony, co wywołało u mnie także te negatywne emocje.
Czułem się koszmarnie sfrustrowany i nawet moja ręka nie była w stanie pozbyć się tej emocji.
Jestem zwyczajnie nastawiony na to, że zaliczy mnie dziś na swoim biurku i szczerze, mam gdzieś to, że być może to dzieje się za szybko pomiędzy nami. Ale nie uprawiałem seksu przez cholerny rok i po prostu przestałem wytrzymywać.
Poza tym...Co może stać się złego? Seks sprawi, że łatwiej będzie nam się ze sobą oswoić oraz z naszymi uczuciami.
- Mam nadzieję, że zrobisz z niego wspaniałego pracownika - mówi znów Scott, klepiąc go po plecach.
- Oczywiście, proszę się nie martwić. Będzie jednym z lepszych - kiwa głową i odprowadza naszego pracodawcę do drzwi.
- Bardzo ci dziękuję, Zayn. Sprawdzę jak wam idzie za jakieś trzy godziny, może być?
- Z pewnością. Tyle czasu starczy nam...Na pewne rzeczy - uśmiecha się szeroko.
- W takim razie, powodzenia, Niall! - wykrzykuje, pocierając dłońmi, po czym wychodzi z pomieszczenia, zostawiając nas w nagłej ciężkiej atmosferze.
65 gwiazdek ------> next
CZYTASZ
Lost Boy ✔ | Ziall
FanfictionCholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?