Siedziałem w domu przed telewizorem z nogami położonymi na szklanym stoliku do kawy, ciesząc się, że moja mama jest do późna w pracy. Wracała po dwudziestej drugiej, a do tego czasu mogłem robić co tylko zechcę tutaj. Lubiłem taki stan rzeczy, choć nie wykorzystałem przywileju samotności zbyt szalenie. Mimo wszystko nie należę do niegrzecznych chłopców.
Choć może?
Beknąłem i zaraz po tym parsknąłem cicho pod nosem z uśmiechem. Tak, to zdecydowanie było niewłaściwe i niegrzeczne.
- Jestem bad boyem - mruknąłem wstając - Niall Horan aka Scott Lang - przechyliłem głowę na bok wpatrując się w ekran plazmy, gdzie główny bohater planuje okraść dom Hanka, gdzie znajdował się strój Ant-Mana - Może też zostanę super bohaterem? - potrząsnąłem głową - Najpierw musiałbym przestać gadać do siebie - westchnąłem i poszedłem do kuchni, by zrobić sobie na patelni popcorn.
Nasypałem kukurydzę i wyspałem ją na dno, po czym przykryłem pokrywką, nastawiając na największy gaz. W czasie, gdy popcorn się robił przyszedł mi SMS. Nalałem sobie Coca-Coli do szklanki zanim odczytałem wiadomość tekstową.
Od Jase: Wybacz, że nie odzywałem się tak długo, ale po prostu nie mogłem. Mam nadzieję, że nie jesteś bardzo zły
Westchnąłem ciężko i pokręciłem z niezadowoleniem głową. Odłożyłem telefon, nie odpisując mu, bo tak, byłem na niego wściekły.
Wyłączyłem palnik i wsypałem popcorn do dużej, metalowej miski. Po posoleniu, na wierzchu kukurydzy, położyłem telefon, aby móc w drugą dłoń złapać szklankę.
Wróciłem do salonu, kładąc to wszystko na stoliku do kawy, a kiedy już siedziałem, wziąłem do ręki telefon, wpatrując się znów w wiadomość od Jacea, podkradając z miski popcorn.
Powinienem mu odpisać? Czy raczej nie?
Westchnąłem cicho szukając ostatecznie na klawiaturze literki, tworząc z nich słowa i dwa zdania.
Do Jace: Dzwoniłem do ciebie sporo razy, wiesz o tym. Mogłeś chociaż napisać, że nie możesz rozmawiać dupku
Odłożyłem telefon i wróciłem do oglądania Ant-Mana, jednak nie mogłem się już skupić na filmie przez Jacea. Skrzywiłem się, sięgając po pilota, wyłączyłem telewizor i oparłem się o oparcie kanapy z niezadowoleniem. Zepsuł mi oglądanie.
Mój telefon po raz kolejny wydał z siebie dźwięk przychodzącej wiadomości, dlatego sięgnąłem po niego, odczytując ją.
Od Jace: Wybacz, skarbie. Masz rację i dlatego chciałbym ci do wynagrodzić. Co ty na to?
Przygryzłem wargę odpisując.
Do Jace: Co masz na myśli, huh?
Od Jace: Podaj mi swój adres
Zmarszczyłem brwi, nie wiedząc co mu chodzi po głowie.
Do Jace: Nope, skąd mam wiedzieć, że czegoś nie knujesz?
Od Jace: Knuję całe życie *rusza brwiami*
Do Jace: No, no, nie spodziewałbym się tego po tobie
Od Jace: To przez mój urok osobisty ;)
Zachichotałem cicho pod nosem, uśmiechając się. podałem mu swój adres.
Gdybym tylko wiedział, że mówił prawdę...
CZYTASZ
Lost Boy ✔ | Ziall
FanficCholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?