| 1.48 | Jestem Bad Boyem

1.4K 158 38
                                    

Siedziałem w domu przed telewizorem z nogami położonymi na szklanym stoliku do kawy, ciesząc się, że moja mama jest do późna w pracy. Wracała po dwudziestej drugiej, a do tego czasu mogłem robić co tylko zechcę tutaj. Lubiłem taki stan rzeczy, choć nie wykorzystałem przywileju samotności zbyt szalenie. Mimo wszystko nie należę do niegrzecznych chłopców.

Choć może?

Beknąłem i zaraz po tym parsknąłem cicho pod nosem z uśmiechem. Tak, to zdecydowanie było niewłaściwe i niegrzeczne.

- Jestem bad boyem - mruknąłem wstając - Niall Horan aka Scott Lang - przechyliłem głowę na bok wpatrując się w ekran plazmy, gdzie główny bohater planuje okraść dom Hanka, gdzie znajdował się strój Ant-Mana - Może też zostanę super bohaterem? - potrząsnąłem głową - Najpierw musiałbym przestać gadać do siebie - westchnąłem i poszedłem do kuchni, by zrobić sobie na patelni popcorn.

Nasypałem kukurydzę i wyspałem ją na dno, po czym przykryłem pokrywką, nastawiając na największy gaz. W czasie, gdy popcorn się robił przyszedł mi SMS. Nalałem sobie Coca-Coli do szklanki zanim odczytałem wiadomość tekstową.

Od Jase: Wybacz, że nie odzywałem się tak długo, ale po prostu nie mogłem. Mam nadzieję, że nie jesteś bardzo zły

Westchnąłem ciężko i pokręciłem z niezadowoleniem głową. Odłożyłem telefon, nie odpisując mu, bo tak, byłem na niego wściekły.

Wyłączyłem palnik i wsypałem popcorn do dużej, metalowej miski. Po posoleniu, na wierzchu kukurydzy, położyłem telefon, aby móc w drugą dłoń złapać szklankę.

Wróciłem do salonu, kładąc to wszystko na stoliku do kawy, a kiedy już siedziałem, wziąłem do ręki telefon, wpatrując się znów w wiadomość od Jacea, podkradając z miski popcorn.

Powinienem mu odpisać? Czy raczej nie?

Westchnąłem cicho szukając ostatecznie na klawiaturze literki, tworząc z nich słowa i dwa zdania.

Do Jace: Dzwoniłem do ciebie sporo razy, wiesz o tym. Mogłeś chociaż napisać, że nie możesz rozmawiać dupku

Odłożyłem telefon i wróciłem do oglądania Ant-Mana, jednak nie mogłem się już skupić na filmie przez Jacea. Skrzywiłem się, sięgając po pilota, wyłączyłem telewizor i oparłem się o oparcie kanapy z niezadowoleniem. Zepsuł mi oglądanie.

Mój telefon po raz kolejny wydał z siebie dźwięk przychodzącej wiadomości, dlatego sięgnąłem po niego, odczytując ją.

Od Jace: Wybacz, skarbie. Masz rację i dlatego chciałbym ci do wynagrodzić. Co ty na to?

Przygryzłem wargę odpisując.

Do Jace: Co masz na myśli, huh?

Od Jace: Podaj mi swój adres

Zmarszczyłem brwi, nie wiedząc co mu chodzi po głowie.

Do Jace: Nope, skąd mam wiedzieć, że czegoś nie knujesz?

Od Jace: Knuję całe życie *rusza brwiami*

Do Jace: No, no, nie spodziewałbym się tego po tobie

Od Jace: To przez mój urok osobisty ;)

Zachichotałem cicho pod nosem, uśmiechając się. podałem mu swój adres.

Gdybym tylko wiedział, że mówił prawdę...

Lost Boy ✔ | ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz