| 1.51 | Niepokojąca Treść

1.2K 172 37
                                    

Nie mam pojęcia jakim cudem wyszły 1483 słowa xd

---------------------------------

Z A Y N

Usiadłem z cichym jękiem na desce klozetowej z lodem w ściereczce przyciśniętym lekko do opuchniętego i sinego oka. Bolało, jednak to był tępy ból, co bardziej mnie irytowało.

Spojrzałem na swoje odbicie w lustrze, a wtedy większy grymas pojawił się na mojej twarzy. Wyglądałem źle. Spuchnięte i sine oko, rozwalona warga i łuk brwiowy.

Nienawidzę Roba. Kurewsko go nienawidzę.

Westchnąłem ciężko i pokręciłem głową, wstając. Miałem serdecznie dość bycia ciągle poobijanym.
 
Wróciłem do pokoju, gdzie usiadłem wygodnie na łóżku, opierając plecy o ścianę. Wbiłem spojrzenie w drzwi, pod którymi, w szczelinie, widziałem ruch.

- Kto tam? - powiedziałem oschle. Moje ciało spięło się, a czerwona lampka zapaliła się w mojej głowie.

Drzwi zostały otwarte, Maggie wyłoniła zza nich głowę, zawieszając na mojej osobie niepewnie oczy. Kiedy ją zobaczyłem od razu stałem się rozluźniony.

- To tylko ja - szepnęła i wysiliła się na delikatny uśmiech, który odwzajemniłem.

- Widzę, wchodź, księżniczko - powiedziałem łagodnie i poklepałem miejsce obok siebie.

Maggie weszła powoli do środka, zamykając za sobą drzwi. Następnie podeszła do wielkiego łóżka i wdrapała się na nie, po czym położyła się obok, kładąc głowę na moim ramieniu.

- Bardzo Cię boli? - spytała szeptem. Jej delikatny i cichy głosik, załamał się na końcu, i wiedziałem, że była bliska płaczu.

Objąłem Maggie i zostawiłem pocałunek na jej czole z cichym westchnięciem.

- Nie, maluchu - mruknąłem - Nie martw się -

Skinęła słabo i ułożyła się wygodniej na miejscu.

- Włączysz mi bajkę? - czterolatka spojrzała na mnie wielkimi, proszącymi oczami, na co parsknąłem, nie próbując nawet tego powstrzymać. Maggie to cholerny manipulator.

- Jasne. Myślę, że zasłużyłaś - powiedziałem rozbawiony, po czym sięgnąłem po telefon leżący na szafce obok łóżka. Odblokowałem ekran, a na nim ukazało się powiadomienie o wiadomości.

Wiadomości od Nialla.

- Za chwilę ci włącze. Poczekasz? - spojrzałem na dziewczynkę ukradkiem, ta westchnęła cicho niezadowolona, ale w końcu przytaknęła, zgadzając się - I tak bym Ci wcześniej nie dał telefonu - powiedziałem ze złośliwym uśmieszkiem, w wyniku czego dostałem kuksańca w ramię - Oj, żartuję, nie gniewaj się - zaśmiałem się cicho i wszedłem w wiadomość. Na moich ustach pojawił się automatycznie szeroki uśmiech. Bo to Niall.

Od Barbie: Czy możliwość wybrania randki jest wciąż aktualna?

Przygryzłem wargę, jednak zaraz potem wypuściłem ją spomiędzy zębów z grymasem bólu. Zapomniałem się.

Lost Boy ✔ | ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz