Z A Y N
Siedziałem na materacu, patrząc w ciszy na Nialla. Ten spał spokojnie okryty kocem z nałożonym na usta delikatnym uśmiechem i tak samo, jak ja był nagi. Po naszym zbliżeniu zwyczajnie nie mieliśmy siły, by iść na dół na wzięcie prysznicu, więc po prostu zajęliśmy bokserki i leżeliśmy bez nich wtuleni w siebie, dopóki blondyn nie zasnął.
Gładziłem delikatnie jego plecy, potem rysując różne wzory na ciepłej skórze. Wyglądał spokojnie i pięknie, a to ocieplało jeszcze bardziej moje serce, w którym być może mogło znaleźć się miejsce dla tego małego krasnala.
Uśmiechnąłem się słabo zabierając rękę i sięgając nią po komórkę, leżącą ma stoliku. Odblokowałem wyświetlacz, od razu zmniejszając jego jasność, by nie obudzić Nialla. Wybrałem numer Louisa wraz z wzięciem drżącego oddechu, po czym napisałem do niego.
Do Louis: Kocham go
Nie musiałem długo czekać na odpowiedź, ponieważ ta nadeszła praktycznie od razu.
Od Louis: Kogo kochasz? Nialla?
Spojrzałem na blondyna, który westchnął cicho i skopał koc do kostek, mimo że było mu zimno. Widziałem to zaraz po pojawieniu się na jego ciele gęsiej skórki.
Przykryłem go po raz trzeci podczas jego spania, po czym odpisałem przyjacielowi.
Do Louis: Tak
Wypuściłem drżący oddech, czując nagły stres.
Do Louis: I co ja mam teraz zrobić?
Od Louis: Ooo ja cię, staryyyy. Ale jesteś pewien na 100%??
Od Louis: Upewnij się czy czuje to samo. Teraz broń boże nie mów mu o swoich uczuciach
Zacisnąłem usta w cienką linię.
Do Louis: JESTEM PEWNY DEBILU! JAK MOGĘ NIE BYĆ PEWNY?!!
Do Louis: NIBY JAK GENIUSZU MAM SIĘ TEGO DOWIEDZIEĆ? NIE SPYTAM GO PRZECIEŻ WPROST
Od Louis: Bez nerwów, koleś
Od Louis: Obserwuj go. Gesty, czyny i wszystko z tym związane, utwierdzi cię w tym
Do Louis: Louis, kretynie, jestem bardziej ślepy od niewidomego
Od Louis: To ja będę go obserwował i powiem ci, jak wygląda to z mojej perspektywy
Do Louis: Dobra
Od Louis: No i git 😜
Od Louis: Ale naprawdę nie mogę uwierzyć, że się w nim zakochałeś!! Jeszcze niedawno się nie lubiliście, a tu takiee boom
Do Louis: Nie podniecaj się tak
Od Louis: Wal się
Niall mruknął coś niewyraźnie pod nosem, dlatego spojrzałem na niego szybko z mocno bijącym sercem. Uchylił lekko powieki, przekręcił się na brzuch i uniósł głowę.
- Zayn? - wychrypiał.
- Jestem tu, skarbie - szepnąłem, łapiąc jego dłoń.
Odwrócił głowę w moją stronę i uśmiechnął się lekko.
- Dlaczego nie śpisz?
- Nie mogłem zasnąć.
Przekręcił się pewnie na bok, po czym usiadł i przytulił mnie od tyłu, cmokając w policzek.
- Więc, posiedzę sobie z tobą - przejechał nosem po mojej szyi.
- Idź spać, ni - uśmiechnąłem się delikatnie, czując stado motyli w brzuchu. Cholera. Nie myślałem, że będę potrafił być znów przy kimś szczęśliwy. A Niall sprawił, że właśnie jestem.
- To połóż się ze mną. Proszę - zrobił minę szczeniaczka, na co zaśmiałem się cicho. Wyglądał zdecydowanie uroczo.
- W porządku, maluchu.
Niall położył się i pociągnął mnie za sobą, później przekręcając tak, że leżał na mnie. Pocałował mnie delikatnie wciąż będąc zaspanym, co zacząłem odwzajemniać z miłością i wcale nie musiał na razie o tym wiedzieć...
------------------------------------------------
ZBLIŻAMY SIĘ DO KOŃCA WIELKIMI KROKAMI OMG 😰😱
CZYTASZ
Lost Boy ✔ | Ziall
FanficCholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?