Epilog

2.7K 206 33
                                    

Zayn POV

Dziś pogoda była beznadziejna tak jak i mój humor, Niall dziś wraca do Dublina bo za 3 dni zaczyna się nowy rok szkolny, a my musimy o sobie zapomnieć, a niedługo wyjeżdżam na studia do Londynu, nasz ewentualny związek na odległość nie miałby sensu. Oficjalnie mamy wszyscy Nialla odprowadzić do portu w Blackpool, ale nieoficjalnie szedłem właśnie sam się z nim pożegnać. Jak zwykle wdrapałem się na balkon i zapukałem w szybę, otworzył mi Niall mający podobny humor do mojego, od razu jak wszedłem do pomieszczenia blondyn przykleił się do mnie i zacisnął ręce na mojej koszulce. Westchnąłem i pocałowałem go, nigdzie się nie spieszyliśmy bo wszyscy razem mamy się spotkać dopiero za jakieś trzy godziny. 

- Spakowany? - spytałem i przejechałem dłonią po jego włosach.

- Tak, mamy całe trzy godziny dla siebie, mogłeś w sumie wejść drzwiami Luke'a nie ma, wyszedł załatwić coś ze szkołą. - odparł.

- Po prostu lubię wchodzić przez ten balkon. - rzuciłem za co otrzymałem cudowny uśmiech od Nialla.

Przez kolejne dwie godziny leżeliśmy razem na łóżku, bez odzywania się, tylko przytulaliśmy się i skradaliśmy sobie małe pocałunki. Widziałem, że Niall zbiera się żeby porozmawiać o tym co będzie, westchnąłem widząc, że z ciała blondyna zniknęły już wszystkie malinki, które mu zrobiłem, przytuliłem go mocniej i nie miałem ochoty puszczać.

- Zayney? - mrukną Niall.

- Tak? - zapytałem chociaż wiedziałem, że czeka nas ciężka rozmowa.

- Co dalej? Wiem, że nie jesteśmy razem ani nic, ale naprawdę bardzo, bardzo Cię lubię. - odparł.

- Będziemy za daleko siebie Niall, Ty w Dublinie, ja w Londynie na studiach, związki na odległość nie są dobrym rozwiązaniem. - westchnąłem.

- Masz rację Zee. - zdziwiłem się na jego przytaknięcie - Widzę co się stało ze mną i Holly. - pokręcił głową.

- Dalej coś do niej czujesz? - spytałem.

- Chyba tak, ale sam nie wiem. - odparł.

- Wróć do Dublina, pogadaj z nią, teoretycznie dalej jesteście razem, więc macie szanse. Nas potraktuj jako odskocznie od tego wszystkiego. - powiedziałem starając się nie okazywać żadnych uczuć.

- Nigdy Cię nie zapomnę Zee. - wtulił się we mnie bardziej.

- Ja Ciebie też Ni. - ucałowałem jego skroń.

Pół godziny przez naszym oficjalnym wyjazdem pocałowałem Nialla po raz ostatni czułem jego łzy na moich policzkach, ja zaczekałem z tym aż będę poza domem Hemmingsów. Wszedłem do swojego tymczasowego pokoju i czekałem, aż Liam przyjdzie żeby zabrać mnie na pożegnanie Nialla. Tak też było, Liam przyszedł i "siłą" zaciągnął mnie do samochodu, usiadłem z tyłu co musiało zdziwić mojego kuzyna, ale nie skomentował tego. Podjechaliśmy pod dom Luke'a, gdzie już czekał on am, Niall i Amy, na szczęście blondyn usiadł po środku, więc bez zwrócenia na siebie uwagi mogliśmy trzymać się za rękę na co niebieskowłosa się uśmiechnęła pod nosem. Podróż do Blackpool minęła zbyt szybko, w porcie Niall żegnał się ze wszystkimi z szerokim uśmiechem, Amy nawet podniósł do góry i obrócił wokół siebie, na co można było usłyszeć jej donośny śmiech. Niall spojrzał na mnie i tylko mnie przyjacielsko uściskał, miałem ochotę go przyciągnąć do swojego ciała i nie puszczać, ale tylko lekko się uśmiechnąłem i puściłem go. Wszedł na statek i machał powoli znikając nam z horyzontu, wróciliśmy do samochodu, ale wciąż miałem przed sobą postać blondyna, choć wiem że to było nasze małe wakacyjne szaleństwo.

**********************************************************************

A Epilog z perspektywy Zayna :3

Ehh tak to koniec tego fanficka. Chcemy II część? Tutaj w tej książce?

Czekam na Wasze odpowiedzi na powyższe pytanie i miło będzię mi przeczytać co sądzicie o tej krótkiej historii :3 Jeśli cokolwiek się pojawi to po 27 sierpnia bo w niedziele wyjeżdżam i nie będę miała zasięgu i czasu.

Ale jakby ktoś się zdecydował to zdążyłabym jakiegoś prompta napisać :3

ziallxziall

Holiday madness || ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz