Zayn POV
- Zayney, wstawaj. - poczułem usta błądzące po mojej szyi.
- Jeszcze chwila. - mruknąłem.
- Spóźnimy się na uczelnie, a dziś dopiero pierwsze zajęcia. - poczułem paznokcie przejeżdżające po moim torsie.
- Dobrze już wstaję. - jęknąłem i usiadłem na łóżku.
- Nie można było tak od razu? - dostałem szybkiego buziaka w usta.
- Wiesz jak bardzo nie lubię wstawać rano, a jest pięć po siódmej. - skrzywiłem się.
- Czas się przyzwyczaić Zayney. - dziewczyna zaśmiała się siedząc na moich kolanach.
- Jeśli mam w końcu wstać musisz zejść z moich kolan Gigi. - zaśmiałem się.
Dziewczyna przewróciła oczami i wstała z łóżka, uderzyłem dłonią w jej pośladek na co zmierzyła mnie wzrokiem, pokazała mi środkowy palec i poszła do łazienki. Z Gigi jesteśmy razem od jakiś trzech miesięcy, tak ja zagorzały gej mam dziewczynę, po tym co było między mną, a Niallem dwa lata temu nie potrafiłem być z żadnym chłopakiem, bo wszystkich porównywałem do niego, pod względem zachowania, wyglądu czy też seksu i żaden nie potrafił mi go zastąpić. Gigi nie wie nic o mojej przeszłości, poznaliśmy się na początku wakacji tu w Londynie na dworcu ja wracałem z odwiedzin u rodziny, a ona przeprowadzała się na studia, które właśnie dzisiaj zaczyna, jest ode mnie dwa lata młodsza, dokładnie tak jak Niall. Mimo, że dziewczyna ma swoje mieszkanie, które wynajmuje niedaleko stąd często nocuje u mnie, nie będziemy się uczyć na jednej uczelni, ale będziemy i tak niedaleko siebie. Zająłem łazienkę tuż po dziewczynie i szybko ogarnąłem poranną rutynę, zjedliśmy razem śniadanie i z racji tego, że ja zaczynam zajęcia godzinę później niż Gigi postanowiłem odprowadzić ją na uczelnię. Miałem na sobie czarne rurki, białą koszulkę i skórzaną kurtkę, był październik, a pogoda niestety nas nie rozpieszczała, gdy wyszliśmy z bloku ująłem rękę dziewczyny i po jakiś dwudziestu minutach spaceru byliśmy pod bramą uczelni.
- Ej mała nie denerwuj się. - uścisnąłem jej rękę.
- Łatwo Ci powiedzieć. - westchnęła.
- Hej, jesteś inteligenta i dasz sobie radę lepiej niż niejedna osoba tutaj. - uniosłem jej brodę do góry - Tak? - uśmiechnąłem się.
- Dziękuję Zayn. - uśmiechnęła się.
- I o to chodzi słonko. - złączyłem na chwilę nasze usta - Powodzenia. - nie mogłem się powstrzymać i po raz kolejny dziś klepnąłem ją w tyłek.
- Dupek. - powiedziała na odchodne, ale słyszałem jej śmiech.
Po całym dniu zajęć wróciłem do domu, była godzina siedemnasta, a ja nie miałem ochoty już na nic, otworzyłem sobie piwo i usiadłem przed telewizorem. Usłyszałem przekręcanie klucza w zamku i wiedziałem, że to Gigi bo tylko ona ma oprócz mnie klucze do tego mieszkania.
- Hej skarbie. - usiadła mi na kolanach złączając nasze usta.
- Hej, jak na uczelni? - spytałem obejmując ją w talii.
- Jest w porządku, wyobraź sobie, że poznałam dziewczynę która jest u mnie w grupie i wczoraj wprowadziła się ze swoim chłopakiem do mieszkania nad Tobą, on też chodzi do mojej uczelni. - odparła.
- Mówiłem, że sobie poradzisz. - ucałowałem jej nos.
- Oh oczywiście, że Zayney ma zawsze rację. - przewróciła oczami.
- Bo mam. - prychnąłem.
- Nie należy mi się nagroda za bycie dzielną dziewczynką pierwszego dnia szkoły? - wymruczała przy moim uchu.
- Oh jak najbardziej. - zaśmiałem się.
Wziąłem dziewczynę na ręce i zaniosłem do mojej sypialni, gdzie spełniłem swoją obietnicę.
***************************************************
Oszczędzę Wam hetero seksy xD
Witam w II części :D
Postaram się, żeby była dłuższa niż pierwsza :3
ziallxziall
CZYTASZ
Holiday madness || Ziall
FanficNiall który mieszka w Dublinie, wyjeżdża na wakacje do swojej ciotki, która mieszka w Blackpool. Ma tam spędzić cały miesiąc razem ze swoim kuzynem Lukiem. Co się stanie, gdy spokojny chłopak pozna pewnego siebie i bezpośredniego Zayna Malika? Czy t...