Rozdział 4.

3K 255 44
                                    

Niall POV

- Hej mała zgubiłaś się? - ukucnąłem tak by być mniej więcej na jej poziomie.

- Amy, nie ma, zgubiłam. - pociągała noskiem między słowami.

- Amy to Twoja siostra? - spytałem, a dziewczynka pokiwała głową - Pomogę Ci ją znaleźć. - wyciągnąłem chusteczki do nosa i dałem jedną małej. - Jak masz na imię?

- Jenny. - powiedziała po wydmuchaniu nosa.

- Ja jestem Niall. Ile masz lat Jenny? - starałem się coś dowiedzieć.

- Pięć. - powiedziała i pokazała mi na paluszkach.

- Okej, to idziemy szukać Amy? - uśmiechnąłem się do dziewczynki.

- Tak! - uśmiechnęła się.

Postanowiłem pójść z małą pod wieżę widokową, która była niedaleko nas, poleciłem Jenny, aby dokładnie rozglądała się za siostrą. Niestety tłumy były koszmarne i mała mało co widziała, gdy doszliśmy na wcześniej wspomniane miejsce, posadziłem sobie Jenny na ramiona skąd miała lepszy widok na tłum.

- Amy! - krzyknęła i wskazała palcem na dość charakterystyczną dziewczynę z niebieskimi włosami.

- To Twoja siostra? - upewniłem się.

- Tak! Amy! Amy! - zaklaskała, a ja udałem się w stronę dziewczyny.

- Boże Jenny jesteś! - niebieskowłosa przytuliła dziewczynkę zaraz po tym jak zdjąłem ją ze swoich ramion.

- Jestem Niall mnie tu przyprowadził. - wskazała na mnie.

- Boże nie wiem jak mam Ci dziękować. - zwróciła się do mnie - A Ty miałaś się mnie pilnować Jen. - pokręciła głową dziewczyna,

- Pójdziemy na lody? - poprosiła siostrę.

- Jeśli Niall w ramach podziękowania pójdzie z nami to jasne. - popatrzyła na mnie.

- Nie wiem czy powinienem. - podrapałem się po karku.

- Niall proooooszę! - dziewczynka złapała mnie za rękę i kim bym był gdybym się nie zgodził?

Chwilę później siedzieliśmy przy stoliku na promenadzie zajadając pyszne lody, Jenny bardzo dużo mówiła, opowiadała o swoich koleżankach i kolegach, o domu i rodzicach.

- No i Amy ma dziewczynę, która jest baaardzo fajna, ale rodzice o niej nie wiedzą. - zaśmiała się.

- Jenny! - zainterweniowała Amy.

- Masz dziewczynę? - uniosłem brew.

- Tak, a przeszkadza Ci to? - spojrzała na mnie podejrzliwie.

- Ani trochę. - wzruszyłem ramionami.

- Serio? - zdziwiła się, a ja posłałem jej uśmiech.

- A Ty Niall masz dziewczynę? - spytała dziewczynka.

- Tak mam. - odpowiedziałem.

- A gdzie ona jest? - zaczęła się rozglądać.

- Czeka na mnie w Dublinie bo tam mieszka, a ja tu jestem na wakacjach. - odpowiedziałem jej.

- Więc w której części Blackpool aktualnie mieszkasz? - spytał Amy.

- Na wschodnim przedmieściu. - odparłem.

- My podobnie. - uśmiechnęła się dziewczyna - Może dasz mi swój numer to się jakoś zgadamy? Wydajesz się być całkiem miłą osobą Niall. - stwierdziła.

W czasie, gdy wymienialiśmy się numerami telefonu, poczułem że ktoś nade mną stoi, spojrzałem się w górę i zobaczyłem ostatnią osobę bym chciał zobaczyć.

- Czego chcesz Zayn? - westchnąłem.

- Idziemy. - burknął.

- Raczej nie Ty o tym decydujesz. - przewróciłem oczami.

- Luke kazał mi Cię znaleźć, bo wracamy już do domu. - rzucił.

- Dobrze. To do zobaczenia? - uśmiechnąłem się do Amy na co przytaknęła - Na razie Jenny. - przybiłem z małą piątkę.

- Już zdradzasz swoją dziewczynę? - rzucił ze śmiechem Zayn, gdy odeszliśmy kawałek.

- Po raz kolejny powiem, nie Twoja sprawa. - ruszyłem szybszym krokiem.

- Uwierz mi ze mną byłoby Ci lepiej blondie. - rzucił do mnie.

- Człowieku ogarnij się i nie mówi tak do mnie, poza tym nie jestem gejem! - krzyknąłem do niego

Na szczęście już widziałem sylwetkę Luke'a i Liama, wsiadłem do samochodu z przodu i nawet nie zamierzałem się ruszyć z tego miejsca, dzięki czemu nie widziałem Zayna aż do momentu w którym wysiedli z samochodu, bo skurwiel będąc przy wejściu do domu odwrócił się i puścił mi oczko.

**************************************************

Podoba się? Czy nie? halo, halo? :D

ziallxziall

Holiday madness || ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz