Rozdział 18

2.7K 222 42
                                    

Niall POV

Ze snu wybudziło mnie szarpnięcie drzwi, Zayn spał obok mnie z otwartymi ustami, przetarłem oczy i stwierdziłem, że chyba mi się wydawało, więc znowu padłem na łóżko.

- Niall jeśli mi nie otworzysz zaraz to sam sobie otworzę! - krzyknął Luke utwierdzając, że jednak dźwięk szarpania drzwiami nie był moim wyobrażeniem.

- Zayn! - potrząsnąłem chłopakiem - Zayn wstawaj! - starałem się obudzić chłopaka, ale nie mogłem krzyknąć.

- Co się dzieje. - mruknął seksownie, ale musiałem to zignorować.

- Luke chce tu wejść i jak ja mu nie otworze to sam sobie otworzy. - pospieszałem go.

- Liczę do pięciu leniu i otwieram te drzwi. - ponownie usłyszałem Luke'a - Raz,dwa..

- Cholera Zayn! - syknąłem i siłą wyciągnąłem go z łóżka i w popłochu wyprowadziłem na balkon.

- Niall... - nie zdążył dokończyć bo zamknąłem drzwi na których były zaciągnięte rolety.

- Cztery... - wciągnąłem na siebie szybko bokserki i równo z wypowiedzeniem przez Luke'a liczby pięć otworzyłem drzwi - No w końcu. - powiedział i wszedł do mojego pokoju.

- Co jest takiego ważnego, że musiałeś obudzić mnie o - spojrzałem na zegarek - ósmej rano? Cholera Luke jest ósma i są wakacje. - jęknąłem.

- Ashton rzucił pomysł, żeby jechać do Aquaparku miasto obok, tylko musimy wyjść za jakąś godzinę, więc jeśli chcesz jechać z nami to się szykuj. - poinformował mnie kuzyn.

- Nie wiem, zobaczy się. - mruknąłem.

- Widzę, że czujesz się jak w domu, ale wiesz nie każdy musi oglądać Twoją bieliznę. - zaśmiał się Luke wskazując na bokserki leżące na środku pokoju, momentalnie zastygłem bo to oznaczało tylko jedno, Zayn stoi nago na moim balkonie - Poza tym strasznie ciemno tu masz, mógłbyś odsłonić te rolety.

- Zrobię to po tym jak się przebiorę. - zapewniłem go.

- Okej. - wzruszył ramionami i wyszedł z mojego pokoju, a ja odetchnąłem, zamknąłem z powrotem powrotem pokój i czym prędzej otworzyłem drzwi balkonowe przez które Zayn dosłownie wpadł do pokoju.

- Czy Ciebie do końca pojebało Niall? - warknął na mnie - Stałem dosłownie nagi na Twoim balkonie i nie wiedziałem co ze sobą zrobić w dodatku jakieś laski tędy przechodziły i zagwizdały na mnie! - skrzywił się.

- Spanikowałem, gdzie niby byś się schował? - mocno gestykulowałem.

- No nie wiem? Może jak w większości durnych filmów w szafie? - sarknął, a ja najzwyczajniej w świecie zacząłem się śmiać.

Cholera, nie mogłem opanować śmiechu, Zayn na początku stał przede mną zdezorientowany, ale po chwili sam zaczął się śmiać, pokręcił głową, dał mi szybkiego buziaka i wciągnął na siebie bokserki.

- Więc jakie plany na dziś? - spytał zakładając spodnie.

-  Z tego co wiem cała paczka jedzie do aquaparku. - wzruszyłem ramionami.

- Czyli my też jedziemy? - uśmiechnął się.

- Nie wiem czy mi się chcę. - westchnąłem.

- Pomyśl jak będę Cię pieprzył przy ścianie w szatni. - szepnął do mojego ucha, a mój penis dosłownie się poruszył.

- Boże Zayn. - jęknąłem.

- Właśnie tak będziesz krzyczał. - ucałował moją szyję i odwrócił się by założyć koszulkę.

- Cholera. - mruknąłem.

- Więc do zobaczenia niedługo blondie. - mulat klepnął mnie w tyłek, po czym puścił oczko.

I tak też było, niedługo później siedziałem w samochodzie Asha z Luke'iem, Michaelem i Amy, tym razem Liam i Zayn jechali z Jake'iem i dziewczynami. Na miejscu przebraliśmy się i chyba nie przemyślałem do końca wszystkiego, bo dopiero teraz ogarnąłem, że moje ciało jest pełne malinek. Trudno, nic już na to nie poradzę, wyszedłem z szatni i wyszedłem przed szatnie, gdzie cała reszta już na mnie czekała, Zayn spojrzał na mnie i uśmiechnął się chytrze, Amy tylko pokręciła głową i uśmiechnęła się pod nosem. Rozłożyliśmy się na leżakach obok głównego basenu, nie przepadam za wodą, więc razem z Amy zostaliśmy popilnować rzeczy w czasie, gdy reszta poszła korzystać z atrakcji, Zayn kompletnie zniknął mi z oczu.

- Więc, doszło do czegoś więcej? - zaśmiała się Amy.

- Skąd takie stwierdzenia? - prychnąłem.

- Chodzisz jakoś dziwnie i te malinki sięgające, aż do bokserek. No przyjaciółce lesbijce nie powiesz. - klepnęła mnie w ramię.

- Dobrze, pieprzyliśmy się zadowolona? - przewróciłem oczami, a Amy pisnęła zadowolona.

Opowiedziałem dziewczynie całą sytuację z poranka, śmiała się jak głupia, aż poleciało jej parę łez, sam opowiadając to nie mogłem się nie zaśmiać, nasze "poloteczki" przerwał dźwięk mojego telefony, odebrałem smsa i przygryzłem swoją wargę.

Od: Zee

Czekam w szatni blondie, nie przepuszczę Ci takiej okazji xx

************************************************************************

Zastanawiam się czy pisać tą scenę w kolejnym rozdziale, jak myślicie? 
Myślę, że do końca ff zostały jakieś 3 rozdziały i potem może 2 część? Raczej będzie ona tutaj.

Tą część skończę na pewno przed niedzielą bo potem wyjeżdżam i przez 2 tygodnie w ogóle mnie nie będzie :(

♥ ILY ♥  ziallxziall

Holiday madness || ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz