Rozdział 8

2.3K 182 45
                                    

Zayn POV

- Zayney wszystko okej? - z zamyślenia wyrwał mnie głos Gigi - Ostatnio wydajesz się jakiś taki nieobecny. 

- Tak wszystko dobrze. - westchnąłem i objąłem ją ramieniem.

Cała sytuacja zaczyna mnie mocno męczyć, praktycznie codziennie widuje się z Niallem, zachowujemy się jakbyśmy byli razem, czuje się przy nim na prawdę swobodnie, ale nie potrafię złamać serca Gigi. Kocham ją, ale nie w ten sposób co Nialla, Gigi jest dla mnie jak młodsza siostra i zrozumiałem to dopiero jak pojawił się Horan. Mam też wrażenie, że blondyn sam boi się zerwać z Holly, nie wymagam od niego żeby od razu ujawnił się ze swoją orientacją, ale widzę że za każdym razem przychodzi do mnie nieszczęśliwy. Spojrzałem na dziewczynę, która opierała się o moją klatkę piersiową, nie zasługiwała na te wszystkie kłamstwa, zebrałem się w sobie i postanowiłem z nią porozmawiać.

- Gigi chyba jednak nie wszystko jest tak dobrze. - odparłem sprawiając, że od razu zwróciła na mnie uwagę.

- Coś się stało? - spytała zmartwiona.

- Ja nawet nie wiem jak Ci o tym powiedzieć. - wyprostowałem się na kanapie - Gigi naprawdę, naprawdę Cię lubię, a właściwie kocham Cię tylko, że jak siostrę. - spojrzałem na dziewczynę i czekałem na jej reakcję.

- Szczerze Zayn? Tak myślałam, pojawił się ktoś inny w Twoim życiu prawda? - spytała.

- Tak. - odparłem.

- Wiesz, ja chyba też tak myślę, od jakiegoś czasu nie iskrzy między nami, spędzamy razem czas, ale to nie jest tak jak było na początku. - uśmiechnęła się dziewczyna.

- Więc przyjaciele? Nie chcę Cię stracić, mimo wszystko zależy mi na naszym kontakcie.

- Przyjaciele. - wtuliła się we mnie - Ale teraz musisz mi powiedzieć kto to! - zarządziła.

- Ale co? - spytałem zdezorientowany.

- Z kim się teraz spotykasz? No Zayney powiedz mi co to za szczęściara! - klasnęła w dłonie.

- To nie jest takie proste Gigi. - podrapałem się po karku.

- Jak to? - uniosła brew dziewczyna.

- To co teraz powiem musi zostać między nami okej? Nie możesz powiedzieć nikomu, a szczególnie Holly. - powiedziałem poważnie.

- Rozumiem, ale z tym wszystkim wspólnego ma Holly? - wyrzuciła ręce do góry.

- Jestem gejem. - powiedziałem i przez chwilę zapadła między nami cisza, oczy dziewczyny się rozszerzyły i otworzyła usta wyraźnie zdziwiona.

- Gejem? - powtórzyła moje słowa, na co przytaknąłem.

- Powiesz coś? - zagryzłem wargę.

- O mój Boże!!! Zawsze chciałam mieć przyjaciela geja! Musisz mi przedstawić tego chłopaka z którym się spotykasz. - dziewczyna zaczęła się nad wyraz ekscytować całą sprawą.

- Myślę, że znasz go. - uśmiechnąłem się niepewnie.

- Jak mogę go znać skoro... chwila! - zamarła dziewczyna - Powiedziałeś żebym nie mówiła nikomu, a szczególnie Holly... To znaczy że... - zasłoniła dłonią usta.

- Tak chodzi o Nialla. - westchnąłem.

- Ale przecież oni są razem tyle czasu! - złapała się za głowę - Z tego co pamiętam to jakieś 4 lata? Jeszcze ostatnio rozmawiałam z Holly i powiedziała, że ma nadzieję na to, że Niall jakoś niedługo się jej oświadczy. - powiedziała na jednym wdechu.

- Ogólnie to było tak, że ja od dawna byłem gejem, tak naprawdę Ty byłaś moją pierwszą poważną dziewczyną. - przyznałem - Pamiętasz jak Niall powiedział, że poznaliśmy się w Blackpool, a on spędzał tam wakacje u swojego kuzyna? - spytałem.

- No tak wtedy jak przyszli do Twojego mieszkania. - odparła dziewczyna.

- Wtedy dwa lata temu mieliśmy mały wakacyjny romans. Uganiałem się za nim jak głupi, a on akurat miał problemy w związku i jakoś tak wyszło. Wyszliśmy parę razy razem, przespaliśmy się, ale potem Niall wrócił do Dublina i tyle o sobie słyszeliśmy. - westchnąłem.

- Spałeś z Niallem?! - pisnęła zaskoczona - Który z Was był na górze? - rzuciła, a ja roześmiałem się na jej pytanie.

- Ale jesteś ciekawska. - pokręciłem głową na co rzuciła mi poważne spojrzenie - No dobrze ja. - uniosłem ręce. 

- Czyli Wasz romans jakby się odnowił teraz? - spytała.

- Na to wychodzi, tylko Nial boi się zerwać z Holly. - odparłem.

- Ona jest dość zaborcza względem niego. - skrzywiła się się dziewczyna.

- Wiem właśnie, ale nie mogę niczego od niego wymagać. - powiedziałem.

- Dziękuję Zee. - Gigi ponownie mnie uścisnęła.

- Za co? Odtrąciłem Cię i dobiłem tym, że jestem gejem. - stwierdziłem.

- Ale zaufałeś mi jak prawdziwej przyjaciółce i jeśli Ty jesteś szczęśliwy to ja też. - odparła.

Również uścisnąłem dziewczynę, rozmawialiśmy tak jeszcze do wieczora, aż Gigi musiała wracać do siebie, proponowałem jej nocleg, ale stwierdziła że to za dużo na dziś i sama musi przetrawić te informacje, a ja nie miałem jej tego za złe i tak wszystko dobrze przyjęła.

************************************************

Szału nie ma z rozdziałem, ale Gigi jest tutaj taka głupiutka xD

Jakieś komentarze? Chętnie przyjmę ;3

I zapraszam do zamawiania promptów bo ostatnio pusto tam :(

ziallxziall

Holiday madness || ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz