Rozdział 4

2.4K 174 22
                                    

Zayn POV

Piątkowy dzień minął w miarę spokojnie, zajęcia skończyłem o 13 i od razu udałem się do domu, postanowiliśmy dziś wyjść z Gigi do klubu trochę się zabawić. Zjadłem obiad, pograłem w gry wideo, a potem wziąłem szybki prysznic, założyłem na siebie wąskie, czarne jeansy, tego samego koloru koszulkę i skórzane sztyblety. Blondynka przyszła po mnie punkt 20.00 i przywitała się ze mną pocałunkiem na który od razu odpowiedziałem, wziąłem portfel, komórkę, na ramiona zarzuciłem skórzaną kurtkę i zgarnąłem klucze do mieszkania, zamknąłem drzwi i wyszliśmy z bloku. Do ulicy gdzie były kluby postanowiliśmy dość piechotą ze względu na jeszcze wczesną porę, na zewnątrz było w miarę ciepło, złapałem dziewczynę za rękę na co się uśmiechnęła co odwzajemniłem i szliśmy wolnym krokiem do naszego celu. Gdy doszliśmy na właściwą ulicę najpierw usiedliśmy w niewielkim barze, dziewczyna wypiła drinka, natomiast ja piwo, koło 21.30 skierowaliśmy się do dobrze nam znanego klubu na końcu uliczki, byliśmy tu już parę razy i jest to jeden z lepszych lokali w okolicy. Zapłaciłem ochroniarzowi za mnie i Gigi, weszliśmy do środka i od razu oddaliśmy kurtki do szatni, dziewczyna poprawiła makijaż przed lustrem na co przewróciłem oczami, ale też się uśmiechnąłem. Na głównej sali było pełno ludzi, więc ponownie złapałem dziewczynę za rękę, udaliśmy się do baru, gdzie każde złożyło zamówienie podobne do poprzedniego, usiedliśmy na wysokich stołkach barowych i rozmawialiśmy o wszystkim i niczym, w pewnym momencie przeprosiła i poszła do toalety, sączyłem swoje piwo rozglądając się po sali, kupa przypadkowych ludzi, jedni piją, inny tańczą, rozmyślałem tak dopóki głos mojej dziewczyny nie sprowadził mnie do rzeczywistości.

- Patrz Zayney kogo spotkałam! - pisnęła szczęśliwa.

Spojrzałem za nią, gdzie stała Holly, a tuż za nią Niall, oboje uśmiechnęli się do mnie, przywitałem się z dziewczyną uściskiem, natomiast blondynowi podałem rękę. Dokończyłem swoje piwo i zamówiłem kolejne podobnie jak zrobił Niall, dziewczyny trochę wstawione próbowały nas wyciągnąć na parkiet, Gigi za każdym razem próbuje to zrobić chociaż wie, że nienawidzę tańczyć. Oboje się z tego wykręciliśmy, dziewczyny poszły we dwie, a my zostaliśmy przy barze pijąc kolejne piwo. Po zamówieniu kolejnej szklanki alkoholi dopadł mnie głód nikotynowy, blondyn stwierdził, że dotrzyma mi towarzystwa na zewnątrz. Wyszliśmy tylnym wyjściem, gdzie było tylko kilka osób które paliły, poprosiłem Nialla o potrzymanie mojego piwa i odpaliłem fajka, zaciągnąłem się i odebrałem napój od chłopaka. 

- Więc... - zacząłem - co studiujesz? - spytałem.

- Dziennikarstwo. - odparł - Chciałbym pracować w radiu. - wzruszył ramionami.

- To fajnie, tak myślę. - odparłem, atmosfera między nami była dziwnie napięta, Niall wpatrywał się we mnie bez słowa.

- Czemu tak mi się przyglądasz? - wyrzuciłem z siebie.

- Pieprzyć to. - pokręcił głową i złączył nasze usta.

Pod wrażeniem tego co się właśnie stało końcówka papierosa wypadła mi z ręki, gdy dotarło do mnie co się dzieje oddałem pocałunek, akurat oprócz nas były tam tylko 3 dziewczyny zajęte sobą. Cholernie brakowało mi jego ust przez te dwa lata, nie bardzo tylko rozumiałem czemu to zrobił, ma dziewczynę i podobno jest nią szczęśliwy, blondyn miał całą kontrolę nad tym pocałunkiem, byłem też świadomy że zarówno ja jak i on jesteśmy pod wpływem alkoholu. Oderwaliśmy się od siebie z ciężkimi oddechami, spojrzałem się w jego niebieskie tęczówki, które aż biły szczęściem.

- Czemu to zrobiłeś? - to było pierwsze co wyszło z moich ust.

- Ja... - zaczął, ale nie dane mu było dokończyć.

- Tu jesteście! W końcu Was znalazłyśmy. - Gigi wyrzuciła ręce w górę.

- Co Wy tu robicie? - spytała Holly.

- Paliłem. - wzruszyłem ramionami.

- Głupi nałóg. - prychnęła - Mam nadzieję Niall, że Ty nie śmierdzisz fajkami. - spojrzała na niego groźnie.

- Nie paliłem. - uniósł ręce w górę, a ja miałem ochotę się zaśmiać z tego co się dzieje.

- To dobrze. - westchnęła.

- Wracamy do środka? - zaproponowała Gigi.

- Jasne. - przytaknąłem i ruszyłem za dziewczyną.

Odwróciłem się chcąc zobaczyć, czy Niall i Holly idą za nami, ale oni o czymś zawzięcie dyskutowali, a blondyn wyglądał na zirytowanego. Westchnąłem i poszedłem za moją dziewczyną do środka klubu, do końca naszego pobytu tam nie spotkaliśmy już naszych znajomych. Koło 2 w nocy postanowiliśmy wrócić, tym razem zamówiliśmy taksówkę ponieważ Gigi już nie dawała rady w swoich wysokich butach, wtedy też zdecydowaliśmy, że będzie nocowała u mnie. Przez cały czas po głowie krążył mi pocałunek Nialla, był on pod wpływem alkoholu, chwili czy był świadomy tego co robi? Z głową pełną takich pytań położyłem się w łóżku i z wtuloną we mnie dziewczyną zasnąłem.

******************************************

Zebrałam się do napisania rozdziału ^^ 

Pogańskie godziny bo dochodzi  pierwsza w nocy, ale grunt że jest nie?

Ziall moment ♥

ziallxziall

Holiday madness || ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz