Rozdział 5.

3.1K 239 49
                                    

Niall POV

- Niall! Jedziemy dziś do Blackpool na imprezę! - oznajmił mi Luke.

- Zostaję! - odkrzyknąłem.

Nie mam ochoty na żadną imprezę, tym bardziej że pewnie Zayn też tam będzie, a nie chce mi się z nim użerać. 

- Nie marudź tylko się ruszaj. - Luke wszedł do mojego tymczasowego pokoju.

- Mówiłem, że zostaję. Nie mam ochoty na imprezę. - westchnąłem obracając w ręku telefon.

- Stary ta laska zrobiła Ci wodę z mózgu, bez gadania idziesz z nami i zostawiasz telefon w domu. - oznajmił mój kuzyn.

- Dobrze, ale biorę kogoś ze sobą. - odparłem.

- Nie mam nic przeciwko. - zaśmiał się Luke i wyszedł.

Do: Amy 

Impreza dziś w Blackpool? Załatwiam podwózkę tam i z powrotem :)

Od: Amy

Jasne bracie! Gdzie mam podejść?  

Do: Amy

Indianastreet 87, punkt 20.00 wyjeżdżamy ;)

Od: Amy

Do zobaczenia xx

Myślę, że towarzystwo Amy będzie dla mnie dobre, dziewczyna wydaje się być miła i myślę, ze możemy się zaprzyjaźnić. Ogarnąłem się i byłem w punkt gotowy do wyjścia, złowąszedłem na dół gdzie czekał już na mnie Luke, chwyciłem już klamkę drzwi kiedy chłopak odchrząknął i wyciągnął w moim kierunku dłoń.

- Zadowolony? - spytałem oddając mu telefon, który schował do szuflady.

- Nawet nie wiesz jak bardzo. - pokręcił głową - Kto z nami jedzie? - spytał.

- Amy. - odparłem.

- Co za Amy? - uniósł brew.

- Poznałem ją Blackpool, jej siostra się zgubiła, a ja ją znalazłem. - wzruszyłem ramionami.

- Dobry podryw stary. - zaśmiał się.

- Żaden podryw, ona jest lesbijką. - odpowiedziałem i zaśmiałem się z miny chłopaka.

- Już zacząłem w Ciebie wierzyć. - westchnął.

Na pojeździe już czekała Amy, przywitałem się z nią i poznałem ją z moim kuzynem na którego dziwnie się spojrzała, uniosłem brew, a ona tylko bezgłośnie powiedziała "później". Tak jak się spodziewałem podjechaliśmy pod dom Liama, gdzie stał on i Zayn, na szczęście Amy siedziała pomiędzy mną, a znienawidzonym przeze mnie chłopakiem. Gdy tylko dotarliśmy pod klub wysiadłem z samochodu, razem z Amy zapłaciliśmy za wejście i poszliśmy do baru napić się, ja wziąłem piwo, a dziewczyna drinka.

- Czemu tak dziwnie spojrzałaś na Luke'a pod domem? - spytałem.

- Nie miałam pojęcia, że Twój kuzyn to największy szkolny dupek. - przewróciła oczami.

Gadało nam się naprawdę dobrze, tym bardziej że byliśmy już po jakiś 5 szklankach alkoholu, normalnie tyle nie piję, ale towarzystwo Amy odwróciło moją uwagę od tego faktu. Stwierdziłem, że muszę do toalety, przeprosiłem dziewczynę i poszedłem w stronę toalet, wszystko wokół kręciło się, a w mojej głowie szumiało, załatwiłem swoją potrzebę i wyszedłem z toalety. Niespodziewanie zostałem przyparty do ściany, a czyjeś miękkie wargi przywarły do moich, pod wpływem impulsu (oraz alkoholu) oddałem pocałunek, nie czułem żadnego innego dotyku oprócz tych ciepłych warg. 

- Pieprzone pedały! - ktoś warknął, a mnie to obudziło z amoku.

Otworzyłem oczy i momentalnie otrzeźwiałem, przede mną stał nie kto inny tylko Zayn z głupkowatym uśmieszkiem, jego wagi były opuchnięte i stał stanowczo za blisko mnie. Nie widziałem innego wyjścia i uciekłem, szybko znalazłem Amy i poprosiłem ją o wyjście na powietrze.

- Mówiłeś, że masz dziewczynę. - spojrzała na mnie zdziwiona.

- Bo mam. - pokręciłem głową - Widziałaś to?

- Tak, ale to nie wyglądało na zachowanie hetero kolesia. - skrzywiła się.

- Byłem, a właściwie jestem pijany, nie zorientowałem się, że to facet. - spanikowałem.

- Ej Nialler, wiesz że ja do tego nic nie mam. - wodziła ręką po moich plecach w geście wsparcia.

- Ale ja na prawdę nie jestem gejem, mam dziewczynę i ją kocham, a Zayna nawet nie lubię. - cały dygotałem.

- Oddychaj Niall, wszystko jest w porządku, jesteś pijany i to wyolbrzymiasz. - mówiła do mnie jak do dziecka, co o dziwo pomogło.

- O znalazłem Was, zbieramy się do domu bo już dochodzi druga i ... - spojrzał na nas Luke i przerwał zdanie - Wszystko ok? - ukucnął obok mnie.

- Za dużo wypił. - wytłumaczyła Amy.

- Niall? Aż dziwne on zazwyczaj ledwo co pije. - zdziwił się Luke - Chodź stary zaprowadzę Cię do auta. - wziął mnie pod rękę, a ja posłałem Amy wdzięczne spojrzenie.

Luke wsadził mnie do samochodu, a obok mnie usiadła Amy, zamknąłem oczy bo rzeczywiście nie czułem się najlepiej, już ich nie otwierałem, pamiętam tylko dwukrotne trzaśnięcie i szarpnięcie kiedy ruszyliśmy, potem film mi się urwał.

***********************************************

Kolejny dla was :3

ziallxziall

Holiday madness || ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz