Rozdział 8

3.1K 260 47
                                    

Niall POV

Chwilę później poczułem usta chłopaka na moich, jego ręce umiejscowiły się na moich biodrach, ścisnął je mocno i mogę być pewny, ze jutro będę miał tam siniaki. Usta Zayna poruszały się coraz szybciej, tak samo jak i moje, nie wiem czemu, ale podobało mi się, chłopak cudownie całował. W mojej głowie paliła się czerwona lampeczka krzycząca wręcz, że to co robimy jest złe, ale nie potrafiłem go odepchnąć. Jego ręce wkradły się pod moją koszulkę, a usta zjechały na moją szyję na której zaczął robić solidną malinkę, nie wytrzymałem i jęknąłem, Zayn podniósł wzrok na mnie i mogę przysiąc, że byłem cały czerwony. Poczułem jak ręce mulata majstrują przy zapięciu moich spodni, które po chwili były przy moich kostkach, kolejny jęk uciekł z moich ust, gdy złapał mojego już pół twardego penisa przez bokserki i zaczął go masować. Złapałem się rękami szafki, która była za mną bo moje nogi zaczęły odmawiać posłuszeństwa, dyszałem ciężki i zagryzałem wargę, żeby nie wydać żadnego głośniejszego dźwięku co było serio trudne. Moje bokserki po chwili znalazły się tam gdzie spodnie, Zayn przez chwilę pompował mnie ręką, a potem wziął do ust, czego się nie spodziewałem bo miałem zamknięte oczy. Spojrzałem w dół i przełknąłem głośno ślinę, Zayn miał w ustach mojego penisa, a prawą ręką robił sobie dobrze, czułem jak jestem coraz bliżej.

- Niall wszystko okej? - usłyszałem najpierw pukanie, a potem głos Luke'a.

- Spław go. - warknął Zayn patrząc mi się prosto w oczy i zwolnił swoje ruchy, ale nie zaprzestał ich.

- J-Jest okej Luke. - wydusiłem z siebie.

- Na pewno? Nie brzmisz przekonująco. - złapał za klamkę moje serce stanęło na chwilę, ale drzwi nie ustąpiły na co odetchnąłem.

- Dam sobie radę. - praktycznie odkrzyknąłem.

- Okej, jak coś będę na tarasie. - poinformował mnie i po krokach poznałem, że poszedł na dół.

Poczułem jak Zayn zasysa policzki, a potem bierze mnie naprawdę głęboko i nie wytrzymałem, trysnąłem prosto w jego gardło, a niski jęk opuścił moje usta, chłopak połknął wszystko i oblizał usta.

- No dalej Niall, też chcę dojść. - wypchnął swoje biodra w moją stronę.

Ująłem jego erekcje i zacząłem ruszać dłonią, było to dla mnie coś nowego - jak cały ten wieczór, a alkohol wcale mi nie pomagał w racjonalnym myśleniu. Niedługo potem Zayn doszedł w moją rękę, pocałował mnie krótko, a potem wzięliśmy szybki prysznic. Byłem cholernie zmęczony i dalej pijany, postanowiłem położyć się spać, mulat odtransportował mnie do łóżka i pocałował jeszcze, tak szybko jak wyszedł ja zasnąłem. 

*** 

Obudził mnie mocny ból głowy, podniosłem się i od razu pożałowałem bo chwilę później zwracałem w łazience całą treść mojego żołądka, wróciłem do pokoju i zobaczyłem tam Amy.

- Kiepski poranek co? - zaśmiała się.

- Trochę bardzo. - jęknąłem - Spałaś tutaj? 

- Luke powiedział, że to będzie w porządku, więc mam nadzieję, że nie jesteś zły. - uśmiechnęła się szeroko - Poza tym jak przyszłam to już spałeś jak dziecko i nie miała serca Cię budzić. - wzruszyła ramionami.

- Nie ma sprawy. - zapewniłem ją - Długo jeszcze trwała impreza? - zapytałem.

- To zależy o której padłeś. - wystawiła język.

- Tuż po grze w "nigdy nie". - odparłem i wszystkie myśli z poprzedniej nocy do mnie dotarły.

- Niall wszystko okej? Zbladłeś strasznie. - wystraszyła się Amy.

- Źle się czuję dalej. - schowałem twarz w dłonie.

- Zrobię Ci herbaty i zaraz wracam. - podniosła się i wyszła.

Co ja do cholery najlepszego zrobiłem? Zdradziłem moją dziewczynę i to do tego z facetem! Resztę dnia przeleżałem w łóżku, Amy próbowała wcisnąć mi coś do jedzenia, jednak ja nie byłem w stanie niczego przełknąć. Horan jaki Ty jesteś głupi....

********************************************

Pijany Niall to łatwy Niall xD

ziallxziall

Holiday madness || ZiallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz