18.Winda

1.3K 58 8
                                    

Miłego czytania :) xx

Rosalie Pov

32h
Właśnie tyle zostało do tego przeklętego wyścigu.
Im częściej o tym myślę tym bardziej chce się wycofać.. To nie na moje siły.
Ale obiecałam, obiecałam że pojade i muszę tego dotrzymać .
Siedząc na parapecie i myśląc usłyszałam pukanie do drzwi które wyrwało mnie z rozmyśleń.
Wstałam i otworzyłam drzwi za którymi stał blondyn
-Luke? Spytałam bo szczerze mówiąc spodziewałam się każdego  ale nie jego.
- możemy pogadać?  Spytał unosząc lekko głowę do góry.
- wejdź. powiedziałam przesuwając się żeby chłopak mógł wejść.
Zamknęłam za nim drzwi po czy odwróciłam się w jego strone i czekałam na to co chce mi powiedzieć.
-przepraszam.powiedział po chwili i podszedł do okna.
- za co ty mnie przepraszam? Spytałam bo nie wiedziałam o co mu chodzi.
- za moje zachowanie względem ciebie.. wiedziałem że jeździsz już od dawna. Powiedział po czym na mnie spojrzał ale tylko na chwilę by swój wzrok znowu utkwic w szybie
- ale ..skąd? 
Byłam zdziwiona?  Nie to za mało powiedziane .
-jeden z moich przyjaciół Nick też jeździł na tych zawodach.
-Wes?  spytałam nie mogąc w to uwierzyć.
-znałaś go? Spytał na co ja skinełam głową.
-i tamte zawody w Los Angeles były jego ostatnimi. powiedział z bólem w oczach.
- nie będę mówiła " tak mi przykro" bo to i tak nic nie zmieni. Powiedzialam i stanęłam bliżej niego.
- gdyby nie Anna.. on by nie pojechał.
-dlaczego?  Spytałam opierając sie o ściane.
-zostawiła go w dniu zawodów dla Taylera..kiedy zawody się zaczęły wsiadł i pojechał ale kiedy już miał wyprzedzić tego kretyna źle skręcił i wjechał w ściane.. Nie było szans że uda mu się przeżyć. powiedział patrza mi w oczy.
Nie wiedziałam co powiedzieć więc po prostu przytuliłam się do boku chłopaka.
-wczoraj dowiedziałem się że Anna i Taylor zgineli w wypadku. Powiedział i objął mnie w ramieniem-mimo ze ich nienawidziłem z całego serca to nigdy nie życzyłem im śmierci.
- jak długo znałeś Nicka? Spytalam patrząc na niego kontem oka.
-14lat .powiedział patrzac mi w oczy.- dlaczego pytasz.
-Nick był moim kuzynem. powiedziałam odwracając się do niego przodem.
-Wes był twoim kuzynem?  Spytał z wyraźnym zdziwieniem
Ja jedynie przytaknełam .
-nie zasłużył na to.
Kiedy miałam już coś powiedzieć usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomosci.
Wyjęłam urzadzenie i weszlam w ikonę wiadomosci.
Amelia
-masz byc gotowa na 19:*
Nie rozumiałam o co chodzi więc napisałam do dziewczyny.
- po co, gdzie chcesz mnie znowu zabrać?
Nie minęła minuta a już dostałam wiadomość
- laska jest sobota i mamy wolne od zwiedzania więc idziemy na impreze.
Odpisałam tylko krótkie "okej " i odłożyłam telefon na szafke i wróciłam do Hemmingsa.
- kto pisał? Spytał kiedy koło niego stanęłam 
- Amelie,pisała że dzis idziemy na impreze.
- o której ?spytał blondyn 
-mamy być gotowi na 19.powiedzialam a na twarzy blondyna pojawił się szeroki uśmiech.
- co cię tak śmieszy? Spytałam bo nie wiedziałam o co chodzi chłopakowi.
-to że jest 18:40 a ty dalej jesteś w piżamie  .powiedział chłopak wybuchając śmiechem a ja zesztywniałam.
-że które?  Nie mogłeś tego powiedzieć wcześniej. Spytałam i pobiegłam do łazienki zgarniając jeszcze czystą bieliznę.
Wzięłam szybki prysznic, ubrałam bieliznę i zrobiłam mocniejszy niż zwykle makijaż.
Włosy lekko pofalowałam i wyszłam żeby wybrac ubrania. 
Pokój był pusty kiedy do niego weszłam co oznaczało że Luke pewnie poszedł do siebie żeby się przebrać.
Zerknęłam na telefon żeby wiedzieć ile mam jeszcze czasu.
Kiedy telefon wyświetlił mi 19:45 stwierdziłam że nie ma czasu na wybieranie ciuchów i wzięłam pierwszy lepszy zestaw czyli biały top na szelkach, białe spodnie z dziurami, bomber jacket i białe superstary. (Zdjęcie w mediach)
Kiedy miałam wychodzić drzwi same się otworzyły a za nich wyszedł jakiś chłopak  ,kolega Harrego chyba miał na imię Niall ale nie jestem pewna.
-gotowa spytał chłopak skanujac mnie wzrokiem po czym popatrzymy mi w oczy i się uśmiechnął.
-ta,ktos jeszcze idzie ?spytałam zamykając drzwi na klucz.
-ty ,ja, Hemmings, Hood, Ashley, Amelie, Harry i Liam. powiedział kiedy stanęliśmy przy windzie.
- nauczyciele nie wiedza tak?  Spytałam kiedy weszlimy do środka a blondyn zaczął naciskać przyciski.
Kiedy nagle światło w windzie zgasło a ona sama staneła.
SUPER
*****************************
hej wszystkim :).Przepraszam że tak późno ale nie miałam czasu :/eww. Ale jest teraz i mam nadzieję że się podoba :).Jeśli będzie dość trochę wyświetleń czyli tak jak zwykle to postaram się napisać następny rozdział jeszcze w tym tygodniu:). Do nastepnego xx
Ps: za niedługo napiszę notkę z wyjaśnieniem dotyczącym książki :) bye xx

brother or boyfriend?/Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz