13.

1.3K 72 22
                                    

Miłego czytania :)

Właśnie siedziałam przed szafą myśląc w czym iść kiedy do pokoju wpadły dziewczyny.

-Rosie?co ty robisz?spytała zdziwiona Ashley

-Luke zaprosił mnie na imprezy a ja nie wiem w czym mam iść.jęknełam opadając zrezygnowana na łóżko.

-ja to nie wiesz?czekaj za chwile ci coś znajde.powiedziała Amelia i zaczeła przegrzebywać moją półke.

-więc dlaczego nie powiedziałaś że bedziesz miałam randke ?spytałam dzieczyna poruszając znacząco brwiami.

-bo to nie jest randka..odpowiedziałam lekko podirytowana

-jasne..dobra mniejsza o której masz być gotowa?spytała Ashley

-umm o 19:30.odpowiedziałam

-okej to mamy jeszcze troche czasu..

-ej a co powiecie na to?spytałam Amelia wyciągajac ciuchy z szafy

-ej a co powiecie na to?spytałam Amelia wyciągajac ciuchy z szafy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zabrałam ubrania i udałam się do łazienki.

Wziełam jeszcze szybki prysznic i ubrałam przygotowane ciuchy.Zrobiłam lekki makijaż a włosy zostawiłam wyprostowane.

Wyszłam z łazienki żeby pokazać sie dziewczyna,a kiedy one mnie zobaczyły wszytkie miały usta w kształt litery"o"

-aż tak źle?zapytałam i zachichotałam

- żartujesz,wygladasz bosko.odpowiedziały wszystkie chórem

Jeszcze troche pogadałyśmy a po chwili było słychać pukanie do drzwi.

Wziełam jeszcze z szafki telefon i otworzyłam drzwi przed ktorymi stał blondyn.

Pożegnaliśmy się z dziewczynami po czym opuscilismy hotel i ruszylismy w nieznanym mi kierunku.

************************
Po ok. 15 minut byliśmy już na miejscu.
Weszlismy do zatłoczonego klubu.Luke złapał mnie za ręke żeby mnie nie zgubić i pociągnął mnie w strone baru.
Chłopak przywołał barmana i zamówił dla nas drinki które dostaliśmy po 2 minutach.

**********************
- wracamy? Spytał blondyn stając za mna.
- jeszcze nie. Odpowiedziałam z szerokim uśmiechem.
-Rosie ile już wypiłaś, hmm? Spytał Luke odwracając mnie do siebie przodem.
- jedną może dwie. Zaczęłam się zastanawiać .
- szklanki? Spytał
-butelki. Odpowiedziałam glupkowato sie uśmiechając .
- wracamy do domu. Powiedział stanowczo.
- nie chce. Protestowalam
Czułam tylko jak blondyn mnie podnosi a potem lekki powiew wiatru.

Ostatnia rzecza jaka pamiętam było to jak chłopak mnie kładł na łóżko.

******************
Hej wszystkim:) No to jest nastepny rozdział, co prawda troche sie spóźniłam ale mam nadzieję że nie jesteście o to źli.
No to tyle mam nadzieję że rozdzial sie podoba ,będę wdzięczna za gwiazdki i komentarze.
Do nastepnego xx

brother or boyfriend?/Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz