13.

306 54 7
                                    

Na zegarze widniała godzina trzecia w nocy, kiedy Mabel obudziła się, słysząc jakiś hałas. Spała tylko pół godziny. Nadal bolały ją plecy od spania w kuchni. Zasnęła po wysłuchaniu Einsa i jego opowieści o zniknięciu Zwei'a, i o tym jak go szukali. Kiedy razem z Drei'em poszli na górę, a ona została sama, płakała i długo nie mogła się uspokoić. Strasznie bała się tego co mogło nastąpić, ale Zwei wrócił.

Wrócił w dziwnych okolicznościach, zastępując jej brata milczeniem. Najgorsze było to, że ją okłamał. Nie powiedział prawdy o powrocie Zwei'a. Mabel zdała sobie z tego sprawę, gdy wróciła do pokoju. Pościel na jej łóżku była wymięta i wilgotna od deszczu, a Zwei był suchy, gdy Dipper zniósł go na dół. Deszcz padał aż do teraz, więc od momentu powrotu Zwei'a do zaniesienia go do niej musiało minąć dużo czasu. Na tyle, żeby zdążył wyschnąć.

Dipper, śpiący w łóżku obok, mruknął coś niezrozumiałego przez sen. Miał koszmary. Mabel niepewnie odsunęła kołdrę i stanęła nad bratem. Obudziła go, potrząsając ramieniem i cicho wołając jego imię. Przestał się trząść i otworzył oczy. Był zlany potem, a jego skóra była gorąca.

- Mabel?

- Miałeś koszmar. - Powiedziała, automatycznie zaczynając zaplatać kosmyki swoich włosów na palec. - Krzyczałeś coś przez sen. Pomyślałam, że lepiej cię obudzić.

Dipper przejechał dłonią po twarzy. Nadal wyglądał na przerażonego.

- Która godzina?

- Trzecia.

- Przepraszam, że cię obudziłem.

Mabel pokręciła głową.

- To nic... Dipper, mogę dzisiaj z tobą spać?

Spojrzała na niego. Wyglądał na zdziwionego, ale na jego twarzy dostrzegła też ulgę.

- Jasne. - Zgodził się i przesunął bliżej ściany. Mabel odchyliła kołdrę i położyła się obok.

Przez chwilę się nie odzywali. Dipper próbował zasnąć, ale Mabel obawiała się, że jej się to nie uda. Nie dopóki z nim nie porozmawia.

- Dipper, śpisz?

- Nie.

- Mogę zadać ci pytanie?

Otworzył oczy. Leżał na plecach, a teraz wpatrzył się w opadający sufit. Mabel leżała obok wtulona w brata.

- Wal.

- Dlaczego Zwei uciekł?

- Nie wiem. Przed wyjściem powiedział, że musi się przejść. Potem wrócił pijany.

- Poszedł pić?

- Może. - Dipper wzruszył ramionami. - Nie wiem co musiał przepić.

- Dlaczego przyszedł akurat tutaj? Znalazł okno naszego pokoju?

Kolejne wzruszenie ramion.

- Może miał nadzieje, że cię tu znajdzie.

- Mnie? - Mabel wyraźnie się ożywiła. Podniosła wzrok na jego twarz.

- Lubi cię. Może myślał, że go zrozumiesz i wybaczysz.

- Żałuję, że mnie tu nie było. - Przyznała. Gdyby wtedy była wiedziałaby dlaczego to się stało. Zbliżyłaby się do niego. Przekonałaby Einsa, że Zwei nigdy nie pomógłby demonowi.

- Ja też. - Głos jej brata był pozbawiony wszelkich emocji. Po raz kolejny zamknął się przed nią tak jak to robił od tamtej imprezy u Ricka. Tak bardzo chciała wtedy pomóc, ale tamten wieczór wszystko zepsuł. Mabel miała nadzieję, że poprawi tym ich relacje, ale się myliła. Na siłę wciągnęła Dippera w jej towarzystwo. Nie należał do świata imprez, tłumów, ludzi. Nie lubił paczki jej przyjaciół. Nie lubił głośnych koncertów, ognisk na plaży i grupowych randek. Przynajmniej nie z nią i jej przyjaciółmi.

Mabel ponownie położyła głowę na poduszce.

- Nie wiem co się wydarzyło tamtej nocy, ale żałuję, że poszłam tańczyć z Johnny'm Wayne'em.

Z prochu powstałeś || Gravity Falls Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz