Rozdział 17

845 61 4
                                    

                                                                    *Hoseok POV*

Obudziłem się przed 10,do treningu z dziećmi mam godzinę a do randki z Taesiem 6.Wstałem z łóżka,wziąłem pierwsze lepsze ciuchy z szafy i pognałem do łazienki,po czym się umyłem,ubrałem i odprawiłem poranną toaletę.Wyszedłem z pomieszczenia i poszedłem do kuchni w celu zrobienia sobie naleśników.Po zjedzonym śniadaniu,wziąłem torbę która leżała obok drzwi,wziąłem też klucz do studia i mieszkania,po czym wyszedłem zamykając dom.Po niecałych 10 minutach byłem na miejscu Park już na mnie czekał.

-Cześć,Jimin długo czekasz?-spojrzałem na chłopaka i wyciągnąłem klucz z kieszeni i otworzyłem drzwi od studia wpuszczając przyjaciela.

-Cześć,Hosek a no i z jakieś dziesięć minut.-Oboje poszliśmy do szatni w celu przebrania się,po chwili byliśmy już na sali i się rozgrzewaliśmy.

-Jeszcze pięć minut i przyjdę dzieciaki.-Uśmiechnąłem się do chłopaka-Co ty na to,aby przyprowadzić tu Taehyunga i JungKooka?-podniosłem się do siadu

-W sumie to nie jest zły pomysł.Jutro po szkole ich zgarniemy.-Wziął łyka wody 

                                                      *Kilka godzin później*

Po skończonym treningu,czyli o 13:30 zamknąłem studio i ruszyłem do siebie,w celu umycia się i naszykowania na moją randkę z Tae.Zostało mi 2 godziny i 30 minut nie jest tak źle.Wziąłem z szafy białą koszulę,czarne rurki z dziurami na kolanach i poszedłem do łazienki.Wszedłem do wanny i zacząłem się myć,po 30 minutach wyszedłem,zacząłem się wycierać i ubierać.Koszulę schowałem do spodni.Po ubraniu się,uczesaniu włosów i umyciu zębów spojrzałem do lustra,wyglądam całkiem dobrze.Wyszedłem z domu po drodze go zakluczając.Ugh,nie mam prawka ani samochodu.Wyjąłem telefon z kieszeni i zadzwoniłem do Jimina.

-Jimin,mam sprawę.

-Zaprosiłeś Tae na randkę,nie masz samochodu i chcesz,żebym was gdzieś zawiózł?-Zaśmiał się,Boże młody bóg czyta w myślach.

-Mógłbyś?

-Jasne,Jungkookie zbieraj się już przy okazji zawieziemy Tae i Hoseok na randkę!-krzyknął do słuchawki-No to będziemy za moment.-i się rozłączył,teraz tylko czekać.

Po 15 minutach przyjechali,no nareszcie.W sumie mam jeszcze 10 minut.

-Hyung,jaki ty elegancki.-Kook uśmiechnął się i przytulił do ramienia Jimina.

-Króliczku,tylko do mnie tak możesz mówić.-Jimin mruknął niezadowolony

-Dobra,gołąbeczki będziecie się miziać później a teraz jedziemy.-wsiadłem na tyły samochodu,po czym ruszyliśmy.Znaleźliśmy się już pod domem chłopaka,wyszedłem z auta biorąc róże.Tak pewnie spytacie skąd je mam,a no po drodze wstąpiliśmy do kwiaciarni.Dobra podszedłem do drzwi i zapukałem kilka razy.

                                                                             *Admin Talk*

Hoseok zapukał kilka razy do drzwi Taehyunga,który otworzył nieco zdziwiony.

-Hobi-hyung?

-We własnej osobie.-uśmiechnął się promiennie.

-Zapomniałem,o naszej randce-Tae posmutniał,a Hoseok od razu się do niego przytulił 

-Ej,alienku nic się nie stało możemy pooglądać jakieś filmu u ciebie,co? 

-Jeszcze pytasz koniu,właź-złapał go za ramię i wprowadził do domu.Jimin i Jungkook odjechali.

Chłopaki,przez cały czas się śmiali,rozmawiali o wszystkim i o niczym.W końcu nastąpiła ta chwila,w której Hoseok pyta Tae czy zostanie jego chłopakiem.

-Alienku?

-Tak,koniu

-Zostaniesz moim chłopakiem?-wyjął pudełko z naszyjnikiem dla chłopaka,teraz pewnie zapytacie skąd go ma co?A no po drodze też wstąpili do Jubilera.

-Koniu-Taehyung nabrał powietrza do płuc-Twoim zawsze!! Kocham cię!!-rzucił się na chłopaka i zaczął go całować po całej twarzy 

-Ja ciebie też.-wyjął naszyjnik i założył chłopakowi.Było już późno,a Tae nie chciał puścić już swojego chłopaka do domu,więc został u niego na noc.Umyli się,oczywiście osobno i poszli spać.

*W między czasie JiKooki*

-Jiminnie,boli mnie.-mruknął Jungkook

-Poboli i przestanie.-Jimin pocałował swojego chłopaka w policzek.A gdybyście pytali co stało się Kookiem to to,że zrobił sobie kolczyka w uchu.

-Jak myślisz udało się im?-Kookie usiadł na kolanach Jimina

-Na pewno,oni pasują do siebie.A poza tym jeśli Hosek nie piszę to znaczy,że się udało.-przytulił do siebie swojego skarba.

-Klusko

-Tak,króliczku

-Spać mi się chce.-ziewnął młodszy 

-To idź się wykąp i idziemy spać

Po chwili obaj leżeli już w swoich objęciach,odświeżeni i pomału zasypiali.

-Dobranoc,Jiminnie-Kook zamknął oczy i od razu zasnął 

-Dobranoc,króliczku.-Jimin przytulił jeszcze do siebie chłopaka i sam zasnął.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak bardzo spieprzyłam?


Internet Love II JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz