Rozdział 45

439 33 0
                                    

Dzisiaj dzień ślubu. Od samego rana przygotowania szły pełną parą, Po jakiejś godzinie staliśmy przy ołtarzu (A/N chyba wiecie o co kaman xD?). Powiedzieliśmy sobie tak i ja oczywiście rzuciłem się na Parka całując go. No tak, dzieci tu są no nie ważne za bardzo kocham tego debila, żeby takich  rzeczy nie zrobić jeszcze to na własnym ślubie. Rozumiecie to od dzisiaj jestem oficjalnie Park Jeongguk. Po całej tej ceremonii poszliśmy na salę, tańczyć. Boże jak ta kobieta wywija niby ma z osiemdziesiąt lat, no ale kurde bele rzuca mną jak poduszką, skubana już wiadomo po kim Jimin jest tak silny. Jeszcze taniec z jego mamą, umm i z tatą. No co lubię tańczyć. Po tych wszystkich tańcach i nie wiadomo co jeszcze ode mnie oczekiwali, usiadłem przy stole, co jak co ale ja nie pije. Oczywiście mój szanowny mąż tak się najebał, że w czterech musieli go wnosić na górę, o nie nie teraz to on ma poczwórny celibat, najpierw nie chowa kondomów i dzieci nimi się bawią, a później na swoim własnym ślubie nawala się w trzy dupy i jak go tu wnieś skoro zaczyna się rzucać jak orka, która wypłynęła na brzeg,a później zaczyna śpiewać jakieś nędzne ballady, trzeba przyznać, że babunia się tak nie upiła jak ten cymbał, ale tą też trzeba było w nosić i to ja ją miałem zanieść bo sobie tak zamarzyła, ta kobieta chyba mnie podrywa, kurde bele połóż ją i spierdalaj stąd w pizdu jak najdalej bo cię jeszcze zje. Ludzie ratunku ona mnie złapała, ona mnie pożre żywcem. 

-Pani Park niech mnie pani puści.-spojrzałem na nią.-proszę.-a to skubana babunia puściła mnie 

-Widzimy się jutro skarbeńku.-Onje ona na pewno mnie zje, szybko wybiegłem z pokoju wbiegając do pokoju JungMina i Jaemina, dzisiaj z nimi śpię, mruknąłem, położyłem się na podłodze i zasnąłem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Łooo, w końcu napisałam ten rozdział, jeśli się 
podoba to się cieszę, Dobranoc!! Jutro rozdział
Będzie i noc poślubna. 

Internet Love II JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz