Rozdział 21

679 46 7
                                    

                                                                       *JIMIN POV*

Obudziłem się koło godziny 6:50,JungKook jeszcze spał,więc wstałem z łóżka,wziąłem ciuchy z szafy i popędziłem do łazienki w celu umycia się.Po skończonych czynnościach zszedłem na dół po tabletki przeciwbólowe i wodę,po czym zaniosłem je Kookowi budząc go.

-JungKook wstawaj!-krzyknąłem,nie mam zamiaru się z nim teraz bawić wkurzył mnie i to bardzo.

-Co się tak drzesz,głowa mnie boli.-mruknął 

-Mam to gdzieś,teraz wstajesz,bierzesz te tabletki i zawożę cię do domu i masz iść dzisiaj do szkoły!-warknąłem-A no i jeszcze jedno będziesz miał przesrane od brata.-powiedziałem i wyszedłem z pokoju,żeby zejść z powrotem do kuchni w celu zjedzenia śniadania.

                                                                    *JUNGKOOK POV*

  -Mam to gdzieś,teraz wstajesz,bierzesz te tabletki i zawożę cię do domu i masz iść dzisiaj do szkoły!-warknął-A no i jeszcze jedno będziesz miał przesrane od brata.-powiedział i wyszedł z pokoju.

Jestem idiotą,wziąłem tabletki i poleżałem chwilę,po chwili poszedłem do łazienki się umyć i ubrać.Po ubraniu się i odprawieniu porannej czynności zszedłem na dół gdzie czekał już na mnie Jimin wkurzony.

-Jedź i ubieraj się!-Oj za bardzo wkurzony jest 

-Jiminnie.-mruknąłem 

-Hmm?-spojrzał na mnie 

-Przepraszam-spuściłem głowę.-Wiem jestem idiotą,więc jeszcze raz przepraszam

-Phi.-prychnął-Myślisz,że jedno przepraszam coś tu zdziała?Teraz to powinieneś mnie i swojego brata na kolanach przepraszać i jedz to i zaraz widzę cię w aucie.-mruknął i wyszedł z domu a ja zacząłem jeść.Boże czemu muszę być takim idiotą? Dlaczego,musiałem tak zranić ważne osoby dla mnie? I to przez picie?

                                                              *JIMIN POV*

-Phi.-prychnął-Myślisz,że jedno przepraszam coś tu zdziała?Teraz to powinieneś mnie i swojego brata na kolanach przepraszać i jedz to i zaraz widzę cię w aucie.-mruknąłem i wyszedłem z domu.

Może jestem zbyt oschły dla niego.Wiem,że nie chciał ale musi się nauczyć.Kocham go i nie chcę stracić.Wsiadłem do auta,zapiąłem pasy i czekałem na chłopaka.Po 5 minutach był już w aucie oddając mi klucze od domu.Całą drogę nie odzywaliśmy się do siebie.JungKook cały czas bawił się nerwowo palcami,a ja?A ja czułem się winny,dlaczego?Dlatego,że go tak potraktowałem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Krótki,bo krótki.Nie mam siły na dokończenie tego rozdziału.Jutro będzie dalsza część tego.Tak przy okazji za niedługo kończę tą książkę,bo nie mam weny i czuję,że to się robi nudne.Jeszcze z 9 rozdziałów do końca.No chyba,że będę mieć wenę to będzie więcej.Tez chcę zacząć pisać drugą książkę ale musi być więcej wyświetleń.Mam nadzieję,że rozdział się podoba jak coś jest nie tak to piszcie.Także ten Miłej nocy pandki ❤❤❤.


Internet Love II JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz