17

324 11 0
                                    


- Oj no przestań udawać i przyznaj się że za mną tęskniłaś. - powiedział, a na jego ustach pojawił się ten cudowny uśmiech, i chyba zbyt dużą skupiłam na nich uwagę bo przez myśl mi przeszło żeby pocałować te jego pełne wargi. ODBIJA MI JUŻ. Jeszcze trochę, a na prawdę przyda mi się terapia u psychologa.

- W twoich snach - warknęłam 

- Moich snach to robisz coś zupełnie innego mała.

O matko trzymajcie mnie bo zaraz mu przyłożę

-Spadaj, śpieszę się na lekcje.

- Od kiedy z Ciebie taka grzeczna dziewczynka Księżniczko ?! - krzyknął za mną

- Jeszcze raz powiesz do mnie księżniczko, a przysięgam, że stracisz to co masz najcenniejsze. - warknęłam

- Czyli?

- Czyli, że Cię wykastruję jeżeli zaraz się nie zamkniesz. - kiedy słowa opuściły moje usta, podszedł do mnie bliżej, a jego oczy pociemniały

- Jeżeli zrobisz to zębami nie mam nic przeciwko, z chęcią poczuję twoje usta na swoim fiucie. - powiedział i pociągną mój kucyk do dołu tak żebym patrzyła mu w oczy.

Może to i trochę bolało ale nie zwracałam uwagi na ból bo cholernie mnie to podniecało. Jego usta były tak blisko i tak mnie rozpraszały, że nie wytrzymałam. Pocałowałam go namiętnie, całą sobą. Z początku był chyba zdziwiony. Z pewnością nie spodziewał się takiej reakcji z mojej strony, ale po chwili oddał pocałunek pokazując, że to on tu rządzi. Po chwili odsunełam się od chłopaka choć wcale nie miałam na to ochoty. Szczerze to chciałam więcej, ale nie mogłam mu pokazać jak na mnie działa.

- Nie wyobrażaj sobie za dużo, chciałam tylko sprawdzić jak całujesz. Szczerze? Myślałam że jesteś w tym lepszy. - powiedziałam na odchodne i weszłam do szkoły. Chyba go trochę zszokowałam.

Cały czas nie myślałam o niczym innym jak o ustach Justina. Co ze mną do cholery nie tak ? Przeżyłam w swoim życiu tyle cudownych orgazmów a ja rozczulam się nad głupim pocałunkiem . ! Nigdy nie przyznam się do tego że mi się to podobało.

-ej słuchasz mnie wogóle?? - walneła mnie łokciem w żebra Kate

- wybacz...

- chyba ktoś tu myśli o Jaxonie - zaśmiała się - a propo chyba jest ktoś nowy i chyba jeszcze większe ciacho bo tym razem był jeszcze większy gwar na korytarzu. Dziewczyny piszczały, niektóre nawet o mało nie mdlały. Ja rozumiem, że jak ktoś jest przystojny to można trochę powzdychać, no ale żeby tak od razu mdleć? To nawet dla mnie już za dużo.. - Kate paplała jak najęta

- Justin wrócił i całowałam się z nim przed szkołą. - wypaliłam bezmyślnie - Boże czy ja to powiedziałam na głos ? - Kate spojrzała na mnie swoimi wielkimi oczami jak by zobaczyła ducha

- Pieprzysz?

- Nie... A co najlepszego to ja to zrobiłam.- powiedziałam i schowałam twarz w dłoniach...

- No nie... teraz pieprzysz do kwadratu... To on jest tym nowym ??

- tak - Westchnęłam - Wiem mam przechlapane

- Fiufiu to już wiem o co się rozchodzi... dobra w tej chwili już rozumiem skąd te omdlenia..

-Czy ja panienkom przeszkadzam ? - Zapytała pani John

- Przepraszamy - wymruczałam

-Pogadamy na przerwie - powiedziała bezgłośnie Kelly

W co za gówno się wpakowałam!

Driven J.B.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz