[Caroline]
Postanowiłam napisać list do Camerona ... uznałam ze się z nim pożegnam. Mimo tego wszystkiego nadal go kocham ... i szanuje jego decyzje.
Kogo oszukiwać próbujesz ?[Cameron]
W końcu tyle czekałem ... i dostałem list . Mojego szczęścia nie da się opisać.
,, Drogi Caneron'ie
Pisze ten list choć nie powinnam ale uznałam ze powinnam się z tobą pożegnać. Ciesze sie ze jesteś szczęśliwy na prawdę. Nie powinnam się odbijać tym, co mogłam zrobić, albo powinnam była zrobić. Przeszłość jest już za nami . I nic ani nikt tego nie zmieni.Teraz uważam że może tak powinno być. Może my nigdy nie posowaliśmy do siebie ? I jak sam powiedziałeś to w ostatnim liście to koniec. Żegnaj Cameron ...
Caroline "Czekaj czekaj ,, ostani list " ?! Co było w ostatnim liście ?
- Nash !- krzyknąłem.- Co ?
- Dawaj tu na chwile!
- No idę już.
Gdy Nash przyszedł pokazałem mu że mam list.
- Ooo widzę ze twoja ukochana napisała. - powiedział.
- Co było w ostatnim liście ode mnie?- spytałem.
- Nie do końca pamiętam a co ?
- Bo napisała tu ,, i jak sam powiedziałeś w ostatnim liście to koniec. Żegnaj Cameron "
- Eee ?
- No właśnie.
- Ej a pamiętasz dzień w którym wysłałeś list ?
- No tak ... tylko to nie ja go wysłałem.
- No właśnie a pamiętasz kto ?
- Pamiętam jedynie ta wysoka blondynkę.
- A kto z nią był ? Przypomnij sobie Cameron. Która dziewczyna powiedziała ze wyślę Ci list bo jedzie obok poczty ?
- Cholera ! Elis !
- No właśnie.
- Sadzisz ze mogła podmienić list ?
- Ja to wiem Cameron.
[Kilka dni wcześniej ]
Byliśmy w klubie na imprezie. Nash wyrwał mnie z domu pod pretekstem ,,musisz odpocząć " stałam z nimi pod ścianą. Nagle podeszła do nas wysoka blondynka. Całkiem spoko ale było widać że się puszcza.
- Hej jak się nazywasz ?
- Cameron ?
- Uroczo wiesz może chcesz się umówić ?
Szybka jest.
- Chętnie ale mam coś takiego, że nie umawiam się z dziewczynami wyższymi od siebie.
- Aha ?
Po jakiś 2 godzinach dziewczyny były z nimi w domu. Zostały na noc. Oczywiście do niczego nie doszło. Siedzieliśmy rano przy stole.- O której Cam jedziesz na pocztę ? - spytał Nash.
- Po co na pocztę ? - spytała mnie blondynka.
- Musze list wysłać .- powiedziałem.
- Do Caroline - Nash zaczął się śmiać.
- Ja mogę ci wysłać jadę akurat obok poczty . - odparła Elis.
- Ooo mogłabyś ? - spytałem dziewczyne.
- Jasne. - uśmiechneła się.- Dziękuję.
****
- Kurwa Nash i co teraz ?! - krzyknąłem.
- Napisz do niej ?
- No okey.
[Caroline]
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam z kanapy. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam chłopaka Loren.
- O heej .- rzywitałam sie.
- No cześć . Proszę - powiedział I dał mi list.
- Żartujesz ? Sam powiedział że to koniec.
- Ja tam się nie mieszam. Jest loren ?
- Tak u siebie.
- Okey .- powiedział i poszedł do pokoju dziewczyny.
A ja zamknęłam drzwi. I zaczełam czytać.
,, Droga Caroline
Słuchaj to nie koniec ! Zależy mi na tobie na prawdę. To nie ja napisałem ten list. List który miał do ciebie dość miał być w ogóle o czym innym. Tamten list napisała Elis. Nie mam dziewczyny. Przepraszam Cię Caroline. Tak bardzo mi przykro . Nie chciałem żeby tak wyszło ... przepaszam.
Cameron "Nie wierzę w to ! To nie była prawda o matko ...
Po raz pierwszy się chyba tak ciesze.
Moje myśli przerwał mój telefon ktory zaczął dzwonić.
- No. powiedziałam.
- Caroline ?
- Jai?
- To ja.
- o matko co tam u ciebie ?
- A dobierze a u ciebie ? Albo moze sama mi powiesz ? Będę jutro w Los Angeles może się spotkamy ? - spytał.
- Chciałabym ale mieszkam aktualnie w Chicago a jak długo jesteś ?
- Na trzy dni.
- To przyjadę. - powiedziałam nie myśląc o tym co może sie tam stać.
- Na prawdę ?
- Tak czego się nie robi dla przyjaciela z podstawówki?
- haha to do jutra mała.
- Papa.- powiedziałam.
Poszłam do pokoju się spakować.
- Loren !- krzyknełam.
- Słucham cie.
- Jadę na kilka dni do LA.- powiedziałam.
- Po co?
- Mój stary przyjaciel chce się spotkać.
- Okey mała.***
Jestem już w Los Angeles. Postanowiłam nic nie mówić mojemu bratu i zrobić mu niespodziankę. Jak kulturalny *kulturny xD* człowiek zapukałam. Drzwi się otworzyły i zobaczyłam w nich mojego brata.
- Caroline ! - krzyknął I mnie przytulił.
Zobaczyłam Izzy od razu rzuciłam sie na nią .
- Czeeeść kochanie mooje!
- O matko co ty tu robisz ? Tęsknilam.
- Ja też . Jace możesz wnieść moja walizkę ?- spytałam.
- ta.♡♡♡
Heey ;** co tam ? XD co sądzicie o tym wszystkim ? XD a teraz uwaga wielka historia dlaczego was nienawidzę xD bo ogólnie w szq używam mało neta xD i na polskim włączyła bo w tel sali mam xD co nie ?i zaczęły mi przychodzić powiadomienia z wattpada . Cała ławka zaczęła nam wibrowac tak fest głośno xD całą klasa się na mnie patrzy ja taki śmiech i takie ,, weź to zabij " XDDD
50K DZIĘKUJĘ ♡ I TAK WAS KOCHAMKaro♡
CZYTASZ
Let me love you | Cameron Dallas
FanfictionCzy osoby które się nienawidzą od zawsze mogą się w sobie zakochać ? - Nienawidzę cie - Jesteś pewna że mnie nienawidzisz ? - Tak, tak jestem bardziej niż pewna. - A ja myślę że nienawidzisz tego ze jesteś we mnie zakochana. #5 w ff - 17.11.16...