II ♡ 12

5.7K 228 15
                                    

- Chris ja ... ja chyba nie powinnam.

- Spokojnie dam ci czas.

****

Siedziałam z Thomas'em w kawiarni. Nie przepadam za nim znaczy jest spoko ale robi sobie nadzieje i jest cholernie zazdrosny o każdego chłopaka z którym gadam. Nagle zadzwonił mój telefon .

- No hej Damien co tam ?

- Hej kicia spotkamy się?

- Mieszkamy w tym samy bloku codziennie się spotkamy.

- Ale jakiś spacer ?

- No okey.

- To za pół godziny ?

- Może być.

Odłożyłam telefon na stolik i spojrzałam na Thomasa.

- Idziemy ?

- Ta.

Szliśmy przez jakiś czas w ciszy.

- Słuchaj Caroline - zaczął przerywając cisze między nami . - Musisz wybrać wszędzie wokół ciebie są faceci wiec oni albo ja.

- Okey to ja wybieram tu facet tam facet wole ich niż ciebie . - powiedziałam I po prostu sobie poszłam. Gdy byłam już przed blokiem czekając na Damiena zaczełam odpisywać ludziom.

Dzikie koty
Ja: Evan ?!
Nash : Hej ;^
Izzy : Nash czy ty jesteś Evan ?
Nash : Nie ale lubię być w centrum uwagi hah :>
Jace : Serio stary jakaś patologia
Ja : ty też do niej należysz :33
Evan : Jestem ! Siku byłem co jest maleńka ?
Ja : Kraszujesz kogoś ? :#
Evan: Co komu robie ? xd
Ja : Podoba ci się ktoś ? XDDD
Evan : No ty
Evan : Coś wygrałem ?

W tym momencie przywaliłam sobie z otwartej dłoni w czoło.

***

Chodziłam po parku z Damien'em.

- Ej coś się stało ?- spytałam.

- Tak jakby ... wiesz wczoraj ze mną dziewczyna zerwała.

- O matko. Przykro mi.

- A jak tam z tym twoim ukochanym ?

- Słucham ?

- No z ta nie odwzajemniona miłością ? 

- Aaa nie wiem. Nie patrzyłam dziś do skrzynki czy jest list.

- Wiesz że nie o to mi chodziło.

- No tak.

- Powinnaś do niego jechać.

- To co powinnam a to co robię to dwie różne rzeczy słonko. Po za tym on ma dziewczynę. 
 
- To i tak nic nie zmienia.

- Zmienia wszystko. On mnie nie kocha a ja w końcu powinnam się z tym pogodzić.

- A ja sądzę że on jest w tobie śmiertelnie zakochany ... co ty robisz ? - spytał gdy usiadłam na ławce.

- Usiąde tu i poczekam. Poczekam na kogoś kto będzie a nie, kto będzie tylko bywał. Poczekam na kogoś dla kogo będę planem a nie wyjściem awaryjnym.

- Wstawaj !  - krzyknął.

- Nie będziesz mi kurwa rozkazywał!

- Spokojnie kochanie złość piękności szkodzi.

- Mnie już nic nie zaszkodzi . - powiedziałam I wstałam . - Wiesz co jest piękne ? - spytałam a chłopak tylko na mnie popatrzył . - To ze jak zawsze ... nigdy go nie ma.

- Ale patrz zawsze jest wtedy kiedy najbardziej potrzebujesz pomocy. 
Nade zaczęło kręcić mi się w głowie.

- Hej wszystko dobrze ?

- Chyba zemdleje.

- Ale co teraz ? - spytał . A potem nic ... jedynie ciemność.

Obudziłam się w salonie.

- Loren ?!

- Idę.

Moja uwagę przykuł list leżący na stole. Wzięłam go do reki i zobaczyłam ze jest od Camerona.  Juz miłam go otworzyć gdy do salonu weszła blondynka.

- Jak się czujesz ?- spytała.
 
- Dobrze a co się stało ?

- Straciłas przytomność Damien cie przyniósł.
Dziewczyna usiadla obok mnie.

,, Droga Caroline
Sądzę że pustka w twoim sercu się kiedyś wypełni a ty będziesz szczęśliwa z kimś kogo poznasz i kogo kochasz. Nikt nie zasłużył na samotność.
                                                  Cameron "

Aha  ? Fajnie masz kurwa Dallas.

Rzuciłam list na stolik. Nagle usłyszłam dzwonek do drzwi.

- Zapraszałaś kogoś ?- spytalam.

- Nie. Ej ja idę na górę jeśli to ten typek to mów ze nie mam mnie.

- Okey - powiedziałam I się zaśmiałam.

Podeszłam do drzwi. Gdy je otworzyłam zobaczyłam ...
O Cholera !

♡♡♡
Hejo xd jak tam w szql było ? XD
Teraz będzie bardzo dużo rozdziałów xD tak sądzę *nie pytać*
Komentować
Pozdrawiam moje kociaki z konfy XDD
Karo
*zdj w mediach ja robiłam *
W weekend albo szybciej będzie korekta jak coś xddd
      Nie sprawdzony    

Let me love you | Cameron Dallas Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz