- Chris ja ... ja chyba nie powinnam.
- Spokojnie dam ci czas.****
Siedziałam z Thomas'em w kawiarni. Nie przepadam za nim znaczy jest spoko ale robi sobie nadzieje i jest cholernie zazdrosny o każdego chłopaka z którym gadam. Nagle zadzwonił mój telefon .
- No hej Damien co tam ?
- Hej kicia spotkamy się?
- Mieszkamy w tym samy bloku codziennie się spotkamy.
- Ale jakiś spacer ?
- No okey.
- To za pół godziny ?
- Może być.
Odłożyłam telefon na stolik i spojrzałam na Thomasa.
- Idziemy ?
- Ta.
Szliśmy przez jakiś czas w ciszy.
- Słuchaj Caroline - zaczął przerywając cisze między nami . - Musisz wybrać wszędzie wokół ciebie są faceci wiec oni albo ja.
- Okey to ja wybieram tu facet tam facet wole ich niż ciebie . - powiedziałam I po prostu sobie poszłam. Gdy byłam już przed blokiem czekając na Damiena zaczełam odpisywać ludziom.Dzikie koty
Ja: Evan ?!
Nash : Hej ;^
Izzy : Nash czy ty jesteś Evan ?
Nash : Nie ale lubię być w centrum uwagi hah :>
Jace : Serio stary jakaś patologia
Ja : ty też do niej należysz :33
Evan : Jestem ! Siku byłem co jest maleńka ?
Ja : Kraszujesz kogoś ? :#
Evan: Co komu robie ? xd
Ja : Podoba ci się ktoś ? XDDD
Evan : No ty
Evan : Coś wygrałem ?W tym momencie przywaliłam sobie z otwartej dłoni w czoło.
***
Chodziłam po parku z Damien'em.
- Ej coś się stało ?- spytałam.
- Tak jakby ... wiesz wczoraj ze mną dziewczyna zerwała.
- O matko. Przykro mi.
- A jak tam z tym twoim ukochanym ?
- Słucham ?
- No z ta nie odwzajemniona miłością ?
- Aaa nie wiem. Nie patrzyłam dziś do skrzynki czy jest list.
- Wiesz że nie o to mi chodziło.
- No tak.
- Powinnaś do niego jechać.
- To co powinnam a to co robię to dwie różne rzeczy słonko. Po za tym on ma dziewczynę.
- To i tak nic nie zmienia.
- Zmienia wszystko. On mnie nie kocha a ja w końcu powinnam się z tym pogodzić.
- A ja sądzę że on jest w tobie śmiertelnie zakochany ... co ty robisz ? - spytał gdy usiadłam na ławce.
- Usiąde tu i poczekam. Poczekam na kogoś kto będzie a nie, kto będzie tylko bywał. Poczekam na kogoś dla kogo będę planem a nie wyjściem awaryjnym.
- Wstawaj ! - krzyknął.
- Nie będziesz mi kurwa rozkazywał!
- Spokojnie kochanie złość piękności szkodzi.
- Mnie już nic nie zaszkodzi . - powiedziałam I wstałam . - Wiesz co jest piękne ? - spytałam a chłopak tylko na mnie popatrzył . - To ze jak zawsze ... nigdy go nie ma.
- Ale patrz zawsze jest wtedy kiedy najbardziej potrzebujesz pomocy.
Nade zaczęło kręcić mi się w głowie.
- Hej wszystko dobrze ?
- Chyba zemdleje.
- Ale co teraz ? - spytał . A potem nic ... jedynie ciemność.
Obudziłam się w salonie.
- Loren ?!
- Idę.
Moja uwagę przykuł list leżący na stole. Wzięłam go do reki i zobaczyłam ze jest od Camerona. Juz miłam go otworzyć gdy do salonu weszła blondynka.
- Jak się czujesz ?- spytała.
- Dobrze a co się stało ?
- Straciłas przytomność Damien cie przyniósł.
Dziewczyna usiadla obok mnie.,, Droga Caroline
Sądzę że pustka w twoim sercu się kiedyś wypełni a ty będziesz szczęśliwa z kimś kogo poznasz i kogo kochasz. Nikt nie zasłużył na samotność.
Cameron "Aha ? Fajnie masz kurwa Dallas.
Rzuciłam list na stolik. Nagle usłyszłam dzwonek do drzwi.
- Zapraszałaś kogoś ?- spytalam.- Nie. Ej ja idę na górę jeśli to ten typek to mów ze nie mam mnie.
- Okey - powiedziałam I się zaśmiałam.
Podeszłam do drzwi. Gdy je otworzyłam zobaczyłam ...
O Cholera !♡♡♡
Hejo xd jak tam w szql było ? XD
Teraz będzie bardzo dużo rozdziałów xD tak sądzę *nie pytać*
Komentować
Pozdrawiam moje kociaki z konfy XDD
Karo ♡
*zdj w mediach ja robiłam *
W weekend albo szybciej będzie korekta jak coś xddd
Nie sprawdzony
CZYTASZ
Let me love you | Cameron Dallas
FanfictionCzy osoby które się nienawidzą od zawsze mogą się w sobie zakochać ? - Nienawidzę cie - Jesteś pewna że mnie nienawidzisz ? - Tak, tak jestem bardziej niż pewna. - A ja myślę że nienawidzisz tego ze jesteś we mnie zakochana. #5 w ff - 17.11.16...