Rozdział Dwudziesty drugi

6.8K 274 20
                                    

Ważna notatka na końcu :*

- Iz nie o to chodzi. -powiedziałam.

- A o co ? - spytała.

Usłyszałyśmy dzwonek.

- Chyba musimy iść.

- Chyba tak.

Weszłyśmy do klasy śmiejąc się. Walić to ze się spoznilysmy.

- A czemu panienki się spóźniły? -spytala nauczycielka.

- Bo mogły ? - powiedziała moja przyjaciółka.

- Zaraz zaraz co oni tu robią ?! - krzyknełam gdy zobaczylam Camerona i Jace'a.

- Siedzą ? - odparł mój brat.

Usiadłam na swoje miejsce obok Jacoba. Za nami był Cameron. Lekcja minęła dość szybko nie zwracałam uwagi na Camerona na Jacoba w sumie też nie. Czekałam przed klasa na Izzy. Podeszła do Jacoba. Niby byli daleko ode mnie ale i tak wszystko słyszałam.

- Jacob.

- Tak ?

- Wiesz że ona cie nie kocha ?

- Tak wiem ona kocha Camerona.

- To czemu jesteście razem ?

- Bo ja ją kocham. A teraz wybacz ale musze z nią pogadać.

- Okey ?

Jacob podszedł do mnie.

- Słyszałaś ? - spytał

- Tak.

- Wiem że mnie nie kochasz. Ale jak chcesz to możemy sprawić żeby Cameron był zazdrosny o ciebie tak jak ty o niego.

- Co ?! - krzyknełam a on złapał mnie w talii, przyciągnął do siebie a potem pocałował. Nie wiedziałam co mam robić ale kątem oka zobaczyłam Camerona z Jace'em.  Wiec bez zastanowienia oddałam pocałunek. Oderwaliśmy się od siebie gdy zabrakło nam tchu. Ale przyznam szczerze mina Cama i Jace'a bez cenna.

Hello ! Może ktoś zrobić zdjęcie ?!

Patrzyłam się tak na nich jeszcze chwile.

- Jakiś problem ? -spytałam.

- Czy wy ? - Zaczął Jace.

- A w ryj chcesz ?

- Ej siostra spokojnie - podniósł ręce w geście obrony . - Nie mówiłaś nic ze masz chłopaka.

- O sorry tak wyszło jakoś zapomniałam powiedzieć . A ty Cam czemu masz minę jakbyś ducha zobaczyła ? Przecież sam się lizales dziś.

Cameron nic nie odpowiedział tylko poszedł.

Chyba ma wkurwe.

Na każdej całowałam się z Jacob'em a Cam miał jeszcze większą wkurwe co mnie cieszyło. Właśnie skończyłam lekcje. Wyszłam ze szkoły i szłam powoli. Usłyszałam ze ktoś mnie woła. Zobaczyłam Jacoba podeszłam do niego a on mnie pocałował długo i namiętnie a potem poszedł. Kątem oka zobaczyłam ze Cameron idzie w moja stronę. Postanowiłam iść szybciej ale nagle poczułam uścisk w nadgarstku. Wiedziałam kto to. Cam odwrócił mnie do sobie przodem.

- Jakiś problem ? -spytałam.

- Robisz to żeby mnie wkurwić? -warknął.

- Słucham ? To jest mój chłopak.

- Ale przyznasz ze to mnie na prawdę kochasz.

- Cameron mam chłopaka jeśli nie możesz się z tym pogodzić to nie jest już mój problem. A teraz daj mi przejść.

- Po co to robisz ?

- Sam masz dziewczynę wiec nie rozumiem o co ci chodzi. Wiesz co nienawidzę cie.

- Jesteś pewna że mnie nienawidzisz?

- Tak,  tak jestem bardziej niż pewna.

- A ja myślę że nienawidzisz tego ze jesteś we mnie zakochana.

- O proszę nie rozśmieszaj mnie.

- Nienawidzisz tego że wszyscy mówią ze jesteśmy dla siebie stworzeni. I dobrze wiesz że to prawda i dlatego tak cię to wkurza. - powiedział. Spojrzałam w jego piękne brązowe oczy ...

♡♡♡ Wiem że dość długo jak na mnie nie pisałam przepraszam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

♡♡♡
Wiem że dość długo jak na mnie nie pisałam przepraszam.  I teraz nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział . Bo wcześniej nie miałam zbytnio czasu do pisania .
A teraz mam tak jakby ,,załamanie nerwowe " i staje się wrakiem człowieka . Nie wiem jeszcze kiedy wszystko wróci do normy potrzebuje trochę czasu żeby wszystko sobie poukładać . Nie zawieszam książki bo za niedługo powinien pojawić się rozdział  . Obiecuje że następny rozdział biedzie miał kolo 1000 słów żeby wam to wynagrodzić  .
Przepaszam miśki.  Jeszcze bardzo wam dziękuję za tyle wyświetleń ponad 2k po prostu  łooo to dla mnie bardzo dużo znaczy dziękuję <3 .
Do zobaczenia ;*
Milej końcówki wakacji <3

Let me love you | Cameron Dallas Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz