Szłam pod klasę gdy nagle zauważyłam jak Cam liże się z Alice.
No nieźle jak nie do mojego brata to do tego debila. Myślałam że Cameron nie lubi takich plastików ...
Gdy stałam pod klasą podszedł do mnie Jace.
- Jak zobaczysz gdzieś Cama to powiedz mu, że mam do niego sprawę.
- Jasne. - powiedziałam. Jace pocałował mnie w policzek i poszedł. Chciałam iść do Cama ale zadzwonił dzwonek. Dowiedziałam się, że mamy zastępstwo na dworze. Przez całą lekcje siedziałam z Izzy na ławce i patrzyłam jak Cam i jego klasa gra w nogę. Jace'a nie było bo był na dodatkowej matmie. Popatrzyłam na telefon zobaczyłam, że jest 10 minut do dzwonka więc postanowiłam iść do Cama i powiedzieć mu to o co prosił mnie Jace. Gdy tylko weszłam na boisko podeszła do mnie Alice.
- Czego tu szukasz ?!- krzyknęła.
Na pewno nie ciebie.
- Camerona. - powiedziałam jakby nigdy nic.
- Jezus znajdź sobie chłopaka a nie latasz za tymi którzy mają dziewczynę.
- Coo ? Hah serio myślisz, że Cam mi się podoba ? Ja go nawet nie lubię a szukam go bo mam sprawę. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać.
Ona jest głupia czy co ? Że niby ja i Dallas ? Pff
- To powiedz mi ja mu powiem. - powiedziała.
Boże dziewczyno idź zawracać głowę komuś innemu.
- Czy ty nazywasz się Cameron Dallas ? Nie wydaje mi się. Więc łaskawie przesuń się i nie zawracaj mi głowy.
- Jestem jego dziewczyna wiec i tak się dowiem.
- Super.- powiedziałam z sarkazmem.
- Cam i tak nigdy cię nie zechce! - krzyknęła.
- Wiesz Alice inteligencja nie jest chyba twoją mocną stroną. Jakbym go chciała to dawno bym coś z tym zrobiła. - powiedziałam i chciałam już iść gdy Alice stanęła mi na nogę a ja upadłam na końcu mnie kopneła ale tak żeby nikt nie widział. Poczułam straszny ból kostki.
- Ała ! - krzyknęłam po chwili podbiegł do mnie Jacob i pomógł mi wstać miałam jedną rękę na jego ramionach. Cam się na mnie popatrzył szybko podbiegł i wziął moja rękę i przełożył przez swoje ramię. Wychodząc z boiska Jacob przywalił mi drzwiami w tą nogę która mnie bolała.
- Jacob idź poradzę sobie.- powiedział Cam.
- Na pewno ?- spytał.
- Tak - powiedział i druga ręką złapał mnie pod kolanami. Szedł ze mną do pielęgniarki. Oczywiście, żeby było fajnie walnełam się o poręcz przy schodach. Otworzyłam usta i wydalam jakiś dźwięk w stylu ałaała.
- Twoja dziewczyna chyba nie będzie zadowolona ze mnie nosisz. - powiedziałam do chłopaka.
- Mam to gdzieś. - Popatrzyłam się na niego pytająco. Weszliśmy do pielęgniarki która powiedziała, że mamy jechać na pogotowie. Gdy wyszliśmy spytałam.
- Czemu masz to gdzieś ? A i Jace mówił, że ma jakąś sprawę do ciebie.
- Skręciła ci kostkę. Luz potem do niego pójdę. - powiedział.
Wut ? Co ma piernik do wiatraka
- Chyba nie rozumiem. I od kiedy ty się o mnie martwisz ?
- Skręciła ci kostkę bo miałaś mi powiedzieć, że Jace coś ode mnie chce ? Ona jest jakaś chora. Po za tym nie lubię takich plastików. W ogóle jej nie lubię. - powiedział a ja nie wiem dlaczego ale chciałam się śmiać.
- To dlaczego j...
- Nie wiem - przerwał mi.
Podszedł do nas Jace.- Caro ?
- Jace pojedziesz ze mną do szpitala ?
- Co się stało ?- spytał.
- Długa historia. - powiedziałam.
- Ma skrecona kostkę prawdopodobnie. - powiedział Cameron. Jace wziął mnie od Cama. Pojechaliśmy na pogotowie po drodze mu wszystko opowiedziałam. Okazało się, że mam skrecona kostkę.
Przynajmniej będzie hajs z odszkodowania.
[Następny dzień]
Schodziłam po schodach kierując się pod sale od niemieckiego. Nagle poczułam, że ktoś mnie po pchnął. Już miałam się przywitać z podłogą .... gdy zawiesiłam swoje ręce na czyjejś szyi. Popatrzyłam w górę i zobaczyłam brązowe oczy Camerona.- Jesteś cała ? - spytał.
Ten znów się martwi czy jak?
- Tak ... chyba tak. - odpowiedziałam.
- Chyba ? - spytał z lekkim śmiechem i mnie przytulił byłam w szoku ale okey...
Co mu odwala ?
-Cam ja już pójdę nie chce się spóźnić.- powiedziałam.
- No dobrze.- Dobrze wiedziałam kto mnie po pchnął Alice ... Szłam powoli i słyszałam jak Dallas się z nią kłóci.
- Cameron co ty się w niej zakochałeś czy co ?- spytała zła dziewczyna.
- Martwię się o nią ! Skręciłas jej kostkę idiotko !
- To było dla nas ! - krzyknęła.
- Dla nas ?! Jakich nas ?! To koniec ! Trzymaj się ode mnie i od Black z daleka ! Tak będzie lepiej dla ciebie ! - gdy to usłyszałam szczeka mi opadła stałam w takim szoku przez chwile.
Co tu się dzieje ?
- Caro wszystko dobrze ? - machał mi ręką przed twarzą Jacob.
- C-co ? Tak. - powiedziałam zdezorientowana.
- Już się martwiłem.
- Spokojnie jest dobrze. - powiedziałam.
- idziemy pod klasę ? - spytał.
- Jasne.
CZYTASZ
Let me love you | Cameron Dallas
FanfictionCzy osoby które się nienawidzą od zawsze mogą się w sobie zakochać ? - Nienawidzę cie - Jesteś pewna że mnie nienawidzisz ? - Tak, tak jestem bardziej niż pewna. - A ja myślę że nienawidzisz tego ze jesteś we mnie zakochana. #5 w ff - 17.11.16...