Otworzyłam drzwi od łazienki i kogoś nimi uderzyłam. Popatrzyłam na tego idiotę którym okazał się Cameron. Leżał na podłodze. Kucnelam obok niego.
-Te Cameron żyj . - powiedziałam a on nie zareagował. Kiedy nachylilam się bardziej. Dzieliły nas milimetry wtedy chłopak mnie pocałował. Szybko się od niego odsunełam.- Zrobiłeś to specjalnie.- powiedziałam.
- Nie śmiałbym ...
- Nienawidzę cie.
- Ty wiesz ze mnie kochasz.
- A spierdalaj do jakieś pustej laski.- warknełam i poszłam.
***
Siedziałam w salonie przy stole i patrzyłam jak Cameron gada z jakąś blondyną.Jak powiedziałam tak Cameron zrobił.
Popatrzył się na mnie a potem ja pocałował.
O matko hahahah
Eee
Auć
Nic nie widzę lalalaaaaaaaaaaUznałam że nie mogę na to patrzyć i wkurzona rzuciłam za siebie kwiatkiem który stał przede mną.
- Wszystko dobrze ? Coś ci się stało ? - spytała blondynka podchodząc do mnie.
Spierdalaj .
- Może powinniśmy jechać do psychiatry ?- spytała.
- Raczej do egzorcysty. - powiedział brunet.
Nie jesteś śmieszny Dallas .
- I to na mnie się darłaś jak rzuciłem Stefanem a sama co robisz ?
- Ja mogę.
- Aha ?
- No a ty ?
-Też.
- Ok.
Weszłam do kuchni. Chłopak poszedł za mną. Otworzył lodówkę wyją mleko.
- Myślisz że jest dobre ? - spytał i podał mi butelkę.
- Nie.
- Eeej ! - krzyknął Jace.
- Nooo ?!
- Co to jest dyplomacja bo potrzebuje definicje do zadania ?!
- Jest to umiejętność powiedzenia komuś spierdalaj w taki sposób by czuł podekscytowanie na czekającą go drogę.
- Nie powinnaś rzucać Stefanem . - powiedział.
- Pierdol się .
- Czyli nie przeprosisz?
- No nie.
- Jego na pewno to zabolało.
- Jego problem. Mnie też dużo rzeczy boli i co z tego ?
- O co ci chodzi?
- O nic .
Pojechaliśmy na szkolny parking gdzie chłopacy mieli mnie uczyć jeździć samochodem.
- A ty umiesz tym jeździć ? - spytałam Evana. Pokazał mi ręką że tak sobie.
- Jak to tak sobie ? To umiesz czy nie ? Żenada.
Po jakiś trzech godzinach wróciliśmy do domu .
- Poszło mi na prawdę dobrze. - powiedziałam zadowolona.
- Prawie przejechałaś drugo klasiste. - powiedział mój brat.
- Nie powinien był tam stać.
Gdy doszliśmy pod dom. Zobaczyłam chłopaka z różami. O mój Boże przecież to ...
♡♡♡
Hej :^ wiem ze dawno mnie nie było przepraszam :**
Mam kilka informacji :♡ Wysłałam juz paczki i kartki :) przepraszam ze tak późno :(
♡ I zaczynam dziś korektę Me & Magcon .
♡ ferie mam od 13.02 wiec wtedy będę robiła reszty książek korektę :)
Do następnego ;*
Karo♡
Edit : Nwm dlaczego ale rozdział dodał się pusty xd lools dodam jeszcze raz jak coś :^ sorka ♡
Edit2: podejście 5976 *klask*
CZYTASZ
Let me love you | Cameron Dallas
FanfictionCzy osoby które się nienawidzą od zawsze mogą się w sobie zakochać ? - Nienawidzę cie - Jesteś pewna że mnie nienawidzisz ? - Tak, tak jestem bardziej niż pewna. - A ja myślę że nienawidzisz tego ze jesteś we mnie zakochana. #5 w ff - 17.11.16...