Wróciłam właśnie z moich wielkich zakupów z Loren.
- Jestem ! - krzyknełam. - Jace ?! - nie dostałam odpowiedzi. Położyłam swoje torby na podłodze i weszłam do salonu. Zobaczyłam tam Camerona z jakąś rudą dziewczyna która się do niego dobierała. Rzuciłam torebke na stolik i zwróciłam na siebie uwage.
- Sorry że przeszkadzam ale ... - nie skończyłam bo dziewczyna mi przerwała.
- No przeszkadzasz. Cameron dlaczego ty pozwalasz jej tu jeszcze mieszkać ?
- To raczej ja mu pozwalam tu mieszkać. A teraz możesz iść tam są drzwi. - powiedziałam i pokazałam ręką na drzwi. Dziewczyna popatrzyła się na mnie a potem wyszła i trzasneła drzwiami.
- Dziekuje Caro ur ... - nie skończył.
- To że u mnie mieszkasz nie znaczy że możesz przyprowadzać jakieś laski. Po za tym nie sądziłam że jesteś aż taki i mógł byś zdradzić Elis .
- Nie zdradził bym jej predzej bym z nią zerwał . - powiedział.
- Nie wierze że mówisz mi to patrząc w oczy.
- A gdzie mam patrzeć ? Po za tym nie jestem z Elis prawie o dwóch lat.
- Dwóch lat ? Przed moim wyjazdem do Malibu byliście jeszcze razem a to było jakiś miesiąc temu.
- Jezus Caroline ! Co jest z tobą nie tak ?Jesteś tak pusta czy co, że nie widzisz tego że nie jestem z tą szmata od dawna. Nie dajesz mi nigdy wytłumaczyć a potem wychodzi na toj, że wszystko jest moją wina ! Mam już dość ciebie i twojego zachowania ! Najpierw wyjeżdżasz i zrywasz kontakt tylko ze mną i tak pewnie sama nie wiesz dlaczego. Potem zaczynasz pisać do mnie listy i myślisz że wszystko bedzie okey. Ale ja ci powiem nie bedzie ! Nie wytłumaczyłaś mi dlaczego wyjechałaś. A teraz jeszcze kręcisz z tym Chris'em ! Nie liczysz się z uczuciami innych ! Jesteś zwykłą egoistyczną dziwka !
Patrzyłam sie na niego czułam jak w moich oczach zbierają się łzy.
Zaraz się z tego wszystkiego popłacze. Pokaż mi prosze że coś dla ciebie jednak znacze.
- I co nic nie powiesz ? - warknął.
- Wyjechałam miedzy innym dlatego że za bardzo cie kochałam ... - powiedziałam zanosząc sie płaczem . - A teraz spakuj sie i wyjdz !
- Caroline ... - zaczął.
- Nie rozumiesz co mówie ? Wyjdz ! - krzyknełam. Cameron poszedł do pokoju po swoją walizke a potem wyszedł z mojego mieszkania. Zobaczyłam Chrisa stojącego przy wejściu do salonu. Brunet szybko do mnie podszedł i mnie przytulił.
- Nie płacz mała nie warto. - powiedział.
Siedziałam na kanapie przytulona do niego i płakałam.
- Tobie się łamało serce nie raz, ale to co teraz widze, cie zabija niemal.
Usłyszałam jak drzwi sie zamykają od razu się odwrociłam.
- Co tu sie stało ? - spytał Jace.
- Gdzie Cam ? - spytał Nash.
- Jakby to powiedzieć ... powiedział hmm co o mnie myśli a ja no ten ... kazałam mu sie wyprowadzić . - powiedziałam i sie uśmiechnełam.
- Czekaj czekaj co ci powiedział ? - spytał Nash.
- No co o mnie myśli że jestem pusta i egoistyczną dziwką.
- Cameron ci to powiedział ? - spytał jeszcze raz tym razem z niedowierzaniem.
- No przecież mówie że Cameron . - powiedziałam spokojnie.
- O kurwa . - powiedział Evan.
- Młoda my dziś wracamy do LA - powiedział moj brat.
- No okey. Jak bedziesz już w domu to zrobisz to o co cie prosiłam ? -spytałam.
- Jasne.
***
[Cameron]Z Jace'em ogarnialiśmy pokoj Caroline tak jak kiedyś go o to poprosiła, żeby posprzątał tam a nie które rzeczy wysłał pocztą. Ogarniałem jej biurko kiedy przez przypadek z rzuciłem jakiś zeszyt pewnie pamietnik. Podniosłem go i położyłem na biurku. Zobaczyłem kartke która z niego wypadła. Wiem że nie powinienem ale zacząłem czytać to co na niej było.
♡♡♡
Hejka xd wiec tak bardzo bardzo was przepraszam ze nie dałam rady zrobić maratonu ale miałam straszny zapierdol :/ mam nadzieje ze to zrozumiecie ;* ale zrobię go kiedyś xD jeśli wszystko dobrze pójdzie to w niedziele będziecie mieć następny rozdział ;*Karo ♡
CZYTASZ
Let me love you | Cameron Dallas
أدب الهواةCzy osoby które się nienawidzą od zawsze mogą się w sobie zakochać ? - Nienawidzę cie - Jesteś pewna że mnie nienawidzisz ? - Tak, tak jestem bardziej niż pewna. - A ja myślę że nienawidzisz tego ze jesteś we mnie zakochana. #5 w ff - 17.11.16...