III ☆ 13

3.3K 140 9
                                    

Obudziłam się wtulona w tors Camerona. Cały czas nie mogę uwierzyć, że to się na prawdę dzieje. Chodź zaczynam się powoli bać, że to wszystko zaraz się skończy. Bo znając moje szczęście do związków a zwłaszcza do Camerona to wszystko jest możliwe.

Moje myśli przerwał głos chłopaka. Mojego chłopaka.

- Patrzysz na mnie kiedy śpię ? - spytał ze śmiechem. - To przerażające. - mówił dalej. - Boże moja dziewczyna to jakaś psychopatka.

Moja dziewczyna.

- Sam sobie taką wybrałeś. - powiedziałam oburzona.

- Skąd mogłem wiedzieć, że aż tak jest coś z tobą nie tak ?- powiedział.

- I tak mnie kochasz.

- To prawda. - uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło.

- A teraz idź zrobić śniadanie. - zaśmiałam się.

- Ledwo co jesteśmy razem dwa dni a ty juz mnie wykorzystujesz ? Oj nie ładnie. - powiedział i wstał.

Poszłam do łazienki się ubrać i pomalować. Gdy skończyłam wykonywać wszystkie czynności poszłam do kuchni. Cameron stał i robił śniadanie. Podeszłam od tyłu i go przytuliłam.

- Kocham cię. - powiedziałam.

- Ja cienie też. A teraz siadaj. - powiedział a ja wykonałam polecenie.

*dwa tygodnie później*

Chodziłam z Izzy po galerii.

- Kochasz go ? -spytała nagle.

- Tak i to bardzo. - odpowiedziałam.

- Ale coś jest nie tak widzę to. - patrzyła na mnie podejrzliwie. - Jesteś w ciąży ?

- Nie. - powiedziałam powstrzymując śmiech.

- To co jest ?

- Wiesz bo po prostu boje się, że coś się stanie i stracę go na zawsze.

- Co może się stać ?

- Nie wiem ! - powiedziałam zrezygnowana. - Po prostu się boje.

- Pewnego dnia i tak was cis rozdzieli.

- Nie pomagasz. - warknełam.

- Żartuje. - uniosła ręce w geście obrony. - Spokojnie.

Nagle poczułam czyjeś ręce na swoich biodrach.

- Cześć kochanie. - usłyszałam i podskoczyłam ze strachu. - Hej spokojnie to tylko ja. - powiedział brunet.

- Nie strasz mnie tak. - powiedziałam ciężko oddychając.

- Co ty tu robisz ? - spytał patrząc na mnie.

- Jestem na zakupach ? - powiedziałam. - A co innego można robić w galerii ?

- No ja nie wiem. - powiedział.

- Podrywać jakiś chłopaków. - powiedziała moja przyjaciółka od razu oboje na nią spojrzeliśmy. - Na żartach się nie znacie ? Ludzie no !

- Dobra to ja idę do Jace'a. - powiedział i mnie pocałował. - przyjechać po ciebie ?

- Nie musisz. - powiedziałam patrząc na niego.

- Tylko nie wracaj za późno. - powiedział i poszedł a ja pokiwałam głową.

***
Wchodziłam właśnie do bloku kiedy zadzwonił mój telefon było gdzieś po 20.

- Gdzie ty jesteś ? - spytał Dallas.

- Zaraz będę. - powiedziałam.

- Mówiłaś to 20 minut temu.

- Tocze się po schodach okey ?! - powiedziałam i się rozłączyłam.

Weszłam do domu i od razu rzuciłam się na kanapę.

- Zrobić ci coś do jedzenia ? Jesteś głodna ? - spytał idąc w moją stronę.

- Nie, nie jestem głodna. - powiedziałam. - Jestem zmęczona.

- To może idź spać.

- To jest bardzo dobry pomysł. - powiedziałam. - Ale tak bardzo nie chce mi się wstać. - wyciągnęłam do niego ręce.

- Mam rozumieć, że sama nie pójdziesz ? - spytał i wziął mnie na ręce. Poszedł ze mną do sypialni i położył na łóżku.

- Gdzie idziesz ?- spytałam.

- Zaraz wrócę.

Gdy Cameron wrócił, położył się na łóżku obok mnie a ja się do niego przytuliłam i zasnęłam.

♡♡♡
Jutro poniedziałek xD większość z was idę do szkoły wiec tako mały rozdział na poprawę humoru.

Karo♡

Let me love you | Cameron Dallas Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz