III ☆ 08

4.5K 192 45
                                    

-Pacjentka straciła bardzo dużo krwi ... ale na szczęście udało nam się ja uratować.- powiedział.

Boże człowieku nie zaczynaj tak zadania bo na zawał zejde! tak się ludziom nie robi! Jeszcze jedna taka akcja a spotkamy się w sądzie typie mowie ci! I po chuja jeszcze cieszysz ryja ? Ja wale całe życie z jakąś patolą..

[Miesiąc później]
[Izzy]
Po całym wypadku Caroline postanowiła się przeprowadzić znów do Los Angeles i tutaj zacząć studia.
Siedzę sobie z Nash'em I czekamy na Jace który poszedł po jedzenie.

- Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze?  - spytałam

- Hm ?

- Że wszystko ma wyglądać jak dawnej.- powiedziałam.

- Mówisz o tym ze Cam i Caro znów się ,, przyjaźnią " ?- spytał Grier.

- Tak. I sądzę że to nie skończy się dobrze.

- Czemu tak uważasz ?

- No bo patrz wcześniej jak udawali że się przyjaźnią skończyło się tym, że Caroline wyjechała. I sądzisz że teraz zapomną o tym wszystkim ? O tym ze tak na prawdę się kochają ?

- W sumie ... wiesz czuje się odpowiedzialny za ich szczęście. No bo to praktycznie prze ze mnie się poznali.

- No właśnie Nash więc to nie ma szansy skończyć się dobrze tym razem.

[Caroline]
Wracałam właśnie do domu.

- Caroline! - usłyszłam za sobą. Gdy się odwróciłam uderzyłam w kogoś a chwilę później poczułam coś gorącego na brzuchu i nie tylko. Podniosłam głowę I zobaczyłam Camerona.

- Cameron !- krzyknełam.

- O kurwa. Przepraszam.- powiedział brunet.

- A ty co ? Powtarzasz pierwsze spotkanie ? Czy lubisz wylewać na mnie gorącą kawę ? - powiedziałam a chłopak zaczął się śmiać . - Ty się kurwa nie śmiej ! To boli !

- Dobra, dobra spokojnie już. Zdejmij koszulkę .- powiedział a ja popatrzyłam sie jak na debila.

- Co mam zrobić ?- spytałam.

- Zdjąć ... - zaczął ale mu przerwałam.

- Pojebało cie do reszty ?

- Skądże. Chodz odwioze cie.

***
Weszliśmy do mojego domu.

- Jace ?! - krzyknełam . - Izzy ?! Jest ktoś ?!

- Chyba ich nie ma . - powiedział.

- Jak ty na to wpadłeś? 

- A nie wiem jakoś tak.

- Chcesz coś do picia ?

- Może być kawa.- powiedział i się uśmiechnął.

- Żebyś znów ja na mnie wylał ?

- Nieważne. Słuchaj ...

- Słucham . - powiedziałam na co brunet przewrócił oczami.

- Evan robi dziś imprezę.- powiedział.

- Co z tego ?

- Idziesz na ja i bez dyskusji.

- No okey.- powiedziałam.

Let me love you | Cameron Dallas Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz