Minęło szczęść miesięcy od kiedy wyjechałam ... kupa czasu co ? A ja nadal myślę o Cameron'ie.
Siedziałam w kuchni i jadłam śniadanie. Przynajmniej udawałam że jem bo nie mam apetytu. Patrzyłam się na moje śniadanie i myślałam.
Kilka miesięcy temu. ...
- Nie mogę zapomnieć o Cam'ie.
- Nie możesz czy nie chcesz?
Teraz już wiem że nie chcecie nim zapomnieć .Zobaczyłam że Izzy jest na Skype. Zadzwoniłam do niej. Mam ze wszystkimi kontakt tylko nie z Cameron'em.
- Po co ten uśmiech Caro ?- spytała.
- Bo jest dobrze.
- Nie prawda twoje oczy krzyczą żalem.
- A czemu zawsze nam zależy na tych którzy nas krzywdzą?
- Bo mimo tego że nas skrzywdzili dali nam wcześniej poczucie szczęścia.
- No kurwa ... za bardzo prawdziwe.
- Tęsknisz za nim ?
- Nie.
- Bardzo ?
- Tak.
- Wiesz że ...
- Dobra lecę papa - przerwałam jej i się rozłączylam.
[Cameron]
Minęło sześć miesięcy ... zero kontaktu , zero rozmów , zero informacji na temat tej dziewczyny ale tysiące myśli o niej ...
Szedłem do kuchni. Słyszałem akurat jak Izzy z kimś rozmawia.
- Tęsknisz za nim?
- Nie .- usłyszałem ten głos ... ten którego nie słyszałem sześć miesięcy ten za którym tak bardzo tęsknilem.
- Bardzo ? - spytała dziewczyna.
- Tak.
Przez te sześć miesięcy miałem kilka dziewczyn ... w sumie to nie pamietam ile ich było. Z Elis zerwałem dwa dni po tym jak Caroline wyjechała. Z każdą z tych dziewczyn nie byłem długo czemu ? Bo cały czas je porównywałem do Caroline. I żadna nie mogła jej zastąpić.
[Caroline]
Byłam właśnie na mieście bo musiałam załatwić kilka spraw nagle przyszła mi wiadomość. Odblokowalam telefon.
Izzy ♡ : Miałam ci coś powiedzieć ! Ale nie dałaś mi !
Ja : No to mów
Izzy ♡: Od kiedy cię nie ma Cameron miał kilka dziewczyn ....Ja : co z tego ?
Izzy ♡ : ze żadna z nich nie był nawet tydzień jak sądzisz dlaczego ? Ja ci powiem bo wydaje mi się ze każda z nich porównuje do ciebie ...Już nie odpisałam na to . Gdy wróciłam do domu. Długo myślałam co mam zrobić aż w końcu postanowiłam ... napisać list do Camerona.
[Następny dzień]
[Cameron]
- Cam ! - usłyszałem krzyk Nasha z dołu.
- No ?
- List do ciebie !
- Zostaw go w kuchni.
- Nie ! Chcesz to widzieć teraz ! On jest z Chicago ! - nie dasz mi spokoju ?
Chicago ?! Chicago ... O Cholera Caroline !
Szybko pobiegłem na dół. Wziąłem list od Nasha i usiadłem przy stole czytając go ...
,, Drogi Caneron'ie
Wiem nie odzywałam sie długo ale no ... i nagle godzisz się z decyzją osoby która kochasz po mimo tego że ciebie to rozpierdala od środka ale wiesz zw nie możesz już nic zrobić ... i najważniejsze jest to żeby ta osoba była szczęśliwa i tak jest ze mną ... mam nadzieje ze jesteś szczęśliwy i ze ułożyłes sobie życie ...
Caroline ♡ "Szczęśliwy ? To ja będę jedynie z tobą ...
Postanowiłem odpisać jej na list . Poszedłem na pocztę go wysłać .
To teraz czekamy aż odpisze ...♡♡♡
I to jest pierwszy rodziła :) może dodam jeszcze jeden ale nie wiem zobaczymy ;*
![](https://img.wattpad.com/cover/76237884-288-k818990.jpg)
CZYTASZ
Let me love you | Cameron Dallas
FanficCzy osoby które się nienawidzą od zawsze mogą się w sobie zakochać ? - Nienawidzę cie - Jesteś pewna że mnie nienawidzisz ? - Tak, tak jestem bardziej niż pewna. - A ja myślę że nienawidzisz tego ze jesteś we mnie zakochana. #5 w ff - 17.11.16...