Pov Harry
-Pomogę Ci zapomnieć.-o chuj! Czy ja to naprawdę powiedziałem na głos? Kurwa, kurwa, kurwa. Ona nie może wiedzieć, że ja wiem! Jeszcze nie teraz! Kurwa!
Nie odpowiedziała. Skanowała moją twarz. Wyglądała tak, jakby nie dokońca zrozumiała o co mi chodzi. Może to nawet dobrze. Przecież ja tak nie myśle! Nie chcę by zapomniała! Nosz Kurwa! On też był kimś ważnym dla mnie. To nie miało tak zabrzmieć! Ja chcę, żeby nauczyła się z tym żyć, a nie żeby o nim zapomniała! Kurwa. Z zamyślenia wyrwał mnie jej delikatny głosik.
-Wiesz?-zapytała, a głos jej przy tym zadrżał.
Nie mogę jej okłamać! I tak by się kiedyś dowiedziała. Ja pierdole, ale to nie miało być tak szybko.
-Tak.-powiedziałem naprawdę bardzo cicho. Po chwil dodałem.-Nie chcę byś o nim zapomniała. Tylko chcę żebyś była szczęśliwa. On by tego chciał.
-S..skąd?-zająkała się, a w jej oczach pojawiły się łzy. No kurwa, ona nie ma przeze mnie płakać!
-Ej mała nie pałacz.-siliłem się na jak najmilszy ton i otarłem jej oczy.
-Przepraszam.
-Przepraszasz mnie za łzy?
-T..tak. Powinnam być silna.
-Nie prawda.-przytuliłem ją do siebie.-Jestem Ci winien wyjaśnienia.
-Nie powiesz wszystkiego.-to było stwierdzenie. Wiedziała, że nie mogę. A jej delikatny głos już nie brzmiał tak płaczliwie jak wcześniej.
-No nie. On był moim przyjacielem, bardzo bliskim. Byliśmy jak bracia. Wiem, że o mnie nie słyszałaś, ale to przez to, że mieszkaliśmy w innych miastach. O dużo o tobie mówił. Musisz wiedzieć tylko tyle, że wtedy wieczorem to nie była twoja wina.
-Nie prawda. Mogłam z nimi iść, ale za bardzo się bałam.-powiedziała pewnie.-Nienawidzę się za to.
-Nie mów tak. To była moja wina. Moja, Niall'a, Liam'a, Lou i Zayn'a.
-Jak to twoja? Zayn'a?-w jej oczach było widać zagubienie.
-Tego nie mogę powiedzieć Ci teraz. Przepraszam.-wyszeptałem.-Ale kiedyś się dowiesz.
-Chcę wiedzieć teraz!-krzyknęła, ale był to stłumiony krzyk.
-Przykro mi.-powiedziałem.
Wstałem i wyszedłem. Zdążyłem usłyszeć jeszcze ,,nienawidzę Cię.". Zabolało. Ale zasłużyłem sobie. Jesten draniem. Gdyby nie nasze jebane interesy to Sky była by bezpieczna. Wiem czemu ją chcieli, po prawka, nadal ją chcą. Wiedzieli, że dużo znaczy dla Niall'a i Zayn'a. To by ich złamało. Gdyby jej coś się teraz stało, to bym sobie tego nie wybaczył. Pamiętam dwa dni przed śmiercią Niall'a, gadałem z nim. Obiecaliśmy sobie, że nigdy nie pozwolimy, żeby młodej coś się stało. Czułem się za nią odpowiedzialny, przez złożoną obietnice. Teraz to jest coś więcej. Zakochałem się w niej.
CZYTASZ
Straciłeś mnie || H.S.✔
Fanfiction"-Odważny się nie poddaje. -Nie Scar. Odważny uznaje siłę innych." [Informuje, że opowiadanie zawiera dużą ilość błędów, których jestem całkowicie świadoma.. Nie chcesz? Nie czytaj.. Nie zostaną one poprawione, ponieważ najzwyczajniej w świecie mi s...