25

2.4K 104 9
                                    

Pov Sky

-Zależy mi na tobie.

Te słowa dotarły do mnie jak przez mgłe. Nie wiem co o tym myśleć, nie wiem jak zareagować! Właśnie w tym momencie siedze u loczka na kolanach wtylona w jego tors i prawdopodobnie przypominam rzeźbe, ponieważ nie ruszyłam się ani nie wydałam żadnego dźwięku przez dobre pięć minut. Była chwila kiedy zastanawiałam się czy w ogóle oddycham. Chłopak też milczał co jeszcze bardziej mnie dobijało! Niech coś powie, cokolwiek. Nie wiem co czuje! Nie znam go prawie! Przyznam pociąga mnie, ale chyba bardziej seksulanie niż w ten drugi sposób.

Hahahah, słyszysz mój śmiech? Dziewczynko lecz się! Seksulanie? Serio? Czy ty w ogóle wiesz co to znaczy? Nie wydaje mi się! Bądźmy szczerzy zauroczyłaś się, przestań okłamywać samą siebie. Nie masz nic do stracenia. Przecież i tak jesteś zerem.

Ale Niall?

Pieprzyć Niall'a! W kółko tylko Niall, Niall i Niall. Ile można?! To się leczy! Czy ty nie widzisz u kogo właśnie siedzisz na kolanach? Jak nie to przypomne. Harry Styles we własnej osobie! Mega ciacho i do tego uroczy i tajemniczy! Czego chcieć więcej? Bierz póki gorący. Chodź, dziwie się jak mógł na ciebie polecieć? No bądźmy szczerzy. Fuj.

Tak właśnie w tej chwili odbyłam kłótnie z własną podświadomością. Jak zawsze ona wygrała czyli jakoś 18737:0 dla tego jebanego głosu.

Z odrętwienia i zamylnie wyrwał mnie zachrypnięty głos chłopaka.

-Scareltt.-westchnął.-Zapomnij. Nie powinnienem.

-Co?! Nie stój.-powiedziałam i teraz siedziałam na nim okrakiem i patrzyiam prosto w te szmaragdiwe oczy.

-Nigdzie nie ide.-powidział brunet starając się rozluźnić atmosfere.

-Harry, ja.-niewiedziałam jak miałam dokończyć.

-Nie jesteś gotowa.-powiedział smutno.-Nie zmuszam Cię do niczego, chcę tylko, żebyś wiedziała, że jesteś dla mnie ważna i że poczekam. Będę o ciebie walczył, żebyś ty też czuła coś do mnie.

-Hazz, nie musisz.-powiedziałam przygnębiona. Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że powiedział to bo tak wypadało? Nie wiem.

-Ale chcę.

Po tych słowach wbił się w moje usta. Napoczątku brutalnie, ale podem coraz łagodniej. Polizał moją dolną wargę prosząc o dostęp  którego niemal, że odrazu mu udzieliłam. Każdy jego ruch sprawiał mi przyjemność. Świadomość, że tak idealna osoba jest teraz przy mnie zabiera mi możliwość racjonalnego myślenia. Teraz byliśmy tylko my! Świat nie istaniał. Jego idealne wargi czałkowicie zgrane z moimi. Czułam roznące podniecenie, kiedy jego ręka lekko ugniotła mój pośladek, na co mimo wolnie jęknełam w  jego usta. Poczułam  że uśmiecha się z satysfakcją, z powodu jak na mnie działa. Poruszyłam się nie spokojnie, przez co UMYŚLNIE potarłam jego kroczę. On warknął w moje usta i mocniej ścisnął tym razem oba moje pośladki.

-Prowokujesz mnie.-wymruczał mi do ucha, kiedy oderwalimy się od siebie, żeby zaczerpnąć jakże cennego tlenu.

-Ja? Nigdy.-odpowiedziałam i znów zrobiłam ruch biodrami. Czułam pod sobą rosnącą erekcje chłopaka, na co uśmiechnęłam się ze świadomością, że to przezemnie.

-Sky przestań, bo zaraz nie będę wstanie nad sobą panować.

Na te słowa kolejny ruch biodrami, potem kolejny i kolejny. Po chwili usłyszałam głośnie jęknięcie chłopaka. Który zaczął całować, ssać i gryźć moją skórę na szyji.

Przejechałam ręką po jego już naprawdę sporym wybrzuszeniu w mniejscu zamka. Na co on momentalnie wstał i rzucił mną na łóżko. Zaczął schodzić coraz niżej i na chwilę zatrzymał się na obojczyku tworząc w tym miejcu malinke.

Po chwili momentalnie usiadłam zrzucają chłopaka z siebie. pocałowałam go w nos i wstała z łóżka śmiejąc się.

-Ty sobie chyba żartujesz w tym momenice?-powiedział załamany.

-Ja? No co ty.

-Widzisz co narobiłaś.-i właśnie w tym momenie wskazał na swoje krocze, a ja mimo wolnie się uśmiechnęłam.-Nie śmieszne. Masz mi pomóc.

-Masz rękę.

Po tych słowach posłałam mu buziaka w powietrzy i wyszłam kierują się do kuchni.

Pov Harry

No nie wierze! Jaka mała jędza! Jak można zrobić komuś taką nadzieje, a potem zostawić go w potrzebie? Ale co ja się dziwie to w końcu Scarrlet Malik.

***

I co sądzicie? Mam wene! Ale nie wiem czemu tylko w tym opowiadaniu! Ale mówi się trudno. Nie wiem czemu, ale szczerze podoba mi się ten rozdział:') Jakoś łatwo mi się go pisało(nowość). A co wy sądzcie??

Straciłeś mnie  || H.S.✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz