Rozdział 27-Nie martw się.

7.1K 270 11
                                    

Kiedy usłyszałam jak Isaac idzie do swojego pokoju,który znajduje się na końcu korytarza ,bardzo blisko mojego pokoju.Zamknęłam drzwi na klucz i otworzyłam okno.
Chwilę czekałam,aż w końcu przez okno wszedł Tyler ,ściągnął koszulkę oraz spodnie i położył się koło mnie,a ja przytul się do jego nagiego torsu .

-Tyler?-szepnęłam.

-Tak?

-Kochasz mnie?-popatrzyłam mu w oczy.

-Co to za pytanie.

-Odpowiedz.

-Tak,kocham cię-pocałował mnie w czubek głowy.

-Nie chcę ukrywać tego.

-Ale wiesz jaki jest Isaac,nie zaakceptuje naszej miłości.-powiedział.

-Nie chcę by zrobił coś tobie-przytuliłam go mocniej.

-Nie martw się nic mi się nie stanie, a teraz idź spać.-powiedział bardziej mnie obejmując i cały czas patrząc w sufit,jemu też jest ciężko to ukrywać, chciałabym ,żeby Isaac był inny,nie był nad opiekuńczy i w ogóle...Znaczy kocham go ,bo to mój brat,ale nienawidze kiedy traktuje mnie jak pięcioletnią dziewczynkę...

Zamknęłam powieki i zasnęłam.Nie chciałam przez chwilę o tym wszystkim myśleć,a sen był najlepszym rozwiązaniem.
W śnie jest jak w marzeniach,śnisz o czymś i masz nadzieję, że to się spełni, niestety nawet,gdybym wyśniła sobie lepsze zakończenie oraz Isaaca,który zaakceptowałby to ,że mam więcej lat niż on uznaje,to i tak by się to nie spełniło-ponieważ wiem,że Isaac nie pozwoli mi przed skończeniem 18 lat być z kimś...

Zakochałam Się W Przyjacielu BrataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz